Proszę o objaśnienie wyniku. Naczytałam się już mnóstwo rzeczy i jestem przerażona. Co oznacza diagnoza czerniaka-melanoma malignum nodulare IV wg Clarca; 2 mm wg Breslow. Jakieś duże marginesy po pierwszym wycięciu-górny 10mm, dolny 17 mm, głęboki też 17mm. Ponadto w obrębie preparatu operacyjnego widoczne przebarwienie skóry średnicy do 7 mm o obrazie naevuspigmentosu compositus, Zmiana ta jest odległa od brzegu wycinka o 4mm.
To stan po pierwszym usunięciu. Nie wiem czy teraz będzia można oznaczyć węzeł wartowniczy. Nie wiem także co oznaczają przebarwienia w obrębie preparatu operacyjnego.
Bardzo proszę o pomoc, chodzi o osobę mi bliską.
Witaj porażona,
Wynik histopatologiczny jest dość "skromny" wiele do interpretacji nie ma. Sporo w nim brakuje . Chociażby informacji o obecności lub braku owrzodzenia ,indeksie mitotycznym, nacieku limfocytarnym czy postaci morfologicznej komórek nowotworu. Jakiej wielkości był guz w wyciętym materiale.
Melanoma malignum nodulare postać guzkowa, szybko rosnąca bardziej złośliwa.
Istotny w nim jest naciek nowotworu (Breslow) wynoszący 2mm. Kwalifikuje się go jako czerniaka pośredniej grubości. Czerniaki tej grubości mogą (ale nie muszą) dawać przerzuty. Najczęściej do węzłów chłonnych, dlatego teraz konieczna jest biopsja węzła wartowniczego .
Margines powinien być jak najmniejszy ok. 2 mm tak, aby nie zakłócić kierunku spływu chłonki.
17 mm to bardzo dużo . Ale nie wiemy jakiej wielkości była zmiana pierwotna. Czy całe cięcie zostało wykonane prawidłowo. Koneczne będzie dalsza konsultacja u onkologa.
Jednak mimo dużego marginesu konieczne będzie poszerzenie marginesów ( szerokość marginesu wycięcia dla czerniaka 1,5 -4 powinna wynosić 2cm).
Kto wykonywał biopsję zmiany pierwotnej? Czy macie wyznaczoną wizytę u onkologa?
porażona napisał/a:
Ponadto w obrębie preparatu operacyjnego widoczne przebarwienie skóry średnicy do 7 mm o obrazie naevuspigmentosu compositus, Zmiana ta jest odległa od brzegu wycinka o 4mm.
W preparacie widoczne jest także 7mm zwykłe znamię odległe od nowotworu od 4mm. Zostało ono wycięte wraz z nowotworem, być może dlatego mamy tak duże cięcie. Mimo wszystko podałaś bardzo mało informacji, trudna jest zatem interpretacja.
Teraz najważniejsze aby pacjent był leczony w dobrym ośrodku onkologicznym.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj biofanko,
dziękuję, że zechciałaś odpisać.
Usunięcia czerniaka dokonał chirurg i odbyło się to w szpitalu rejonowym (teraz już wiem, że należało iść od razu do onkologa), tam też badano wycinek i nie wiem dlaczego jest taki ubogi opis. Wczoraj była konsultacja u onkologa, który zlecił jakieś badania pod kątem przerzutów (nie wiem dokładnie, bo nie widziałam skierowania, podobno jakiś płyn wlewają do pacjenta). Powiedział, że po tych badaniach będzie mógł coś więcej powiedzieć. Gdybyś mogła mi wyjaśnić na czym polega badanie węzła wartowniczego, co prawda czytałam o tym, ale do końca nie rozumiem.
Pozdrawiam
przed biopsją wezła wartowniczego podawany jest izotop - poprzez wstrzyknięcie go w okolice blizny po usunięciu zmiany pierwotnej (więc to chyba ten "płyn" o którym piszesz).
Izotop przemieszczając się w organiźmie wskaże do którego węzłą chłonnego spływa chłonka z okolic zmiany wyciętej i ten węzeł będzie przedmiotem biopsji
- co oszczędzi usunięcie innych węzłów chłonnych, jeśli okazałoby się, że węzeł wartowniczy nie został zajęty przez paskudztwo.
Całe szczęście, że pacjent jest już pod opieką onkologa.
Wczoraj była konsultacja u onkologa, który zlecił jakieś badania pod kątem przerzutów
Obawiam się ,że w tym przypadku mógł lekarz odstąpić od BBW ze względu na za duże marginesy. Niestety to uniemożliwia prawidłowe zlokalizowanie węzła wartowniczego.
Domyślam się ,że może chodzić o badanie TK lub PET.
marjanno,
bardzo się cieszę, że odpowiedziałaś na mój temat, nie ukrywam, że śledzę twój temat stale, bo jesteś przykładem na to, że trzeba i warto walczyć. To dodaje otuchy i nadziei. Dziękuję za objaśnienie na czym polega badanie węzła wartownika, w końcu zrozumiałam w czym rzecz. Tak prosto mi to objaśniłaś. Dziękuję.
Niestety w tym przypadku chodzi o badanie PET jak napisała biofanka. Chociaż nie wiem czy "niestety" to jest właściwe słowo. Podobno pacjenci czekają na to badanie ok. 3 tygodni, a mama będzie miała w już w przyszłym tygodniu. A może ważniejsze byłoby badanie wartownika?
Onkolog na pierwszej wizycie nawet nie wspomniał o badaniu węzła wartownika
biofanko
nie mówił też, że odstąpi od tego badania z powodu za dużych marginesów, w ogóle nic o węźle wartownika nie wspomniał. Ja pójdę na drugie spotkanie z onkologiem, które ma odbyć się po badaniu PET i zapytam go o to, ale obawiam się, że wtedy może już być za późno na badanie wartownika. A może nie, może można będzie go zbadać po badaniu PET.
Zastanawiam się jakie są konsekwencje niezbadania węzła wartownika, czy przekreślają całe leczenie?
Nie wiem już teraz czy jeszcze przed tym badaniem iść na konsultację do innego onkologa?
Bardzo proszę rozwiejcie moje wątpliwości.
Pierwszy raz zetknęłam się z problemem raka w mojej rodzinie, teraz dopiero wiem jak potrzebne jest takie forum. Wdzięczność dla wszystkich, którzy go tworzą.
biofanko
co o tym myślisz, mam wrażenie, że wszystko zbyt długto się wlecze, wyniki PET do 5-ciu dni, żadnego jeszcze przełomu, jestem coraz bardziej zaniepokojona.
Lekarz powinnien Wam wyjaśnić dlaczego odstąpił od badania węzła, czy z powodu za dużych marginesów biopsji pierwotnej. Przy nacieku (Breslow) powyżej 0.75 w Polsce wg. zaleceń PUO powinno wykonać się biobsję węzła wartowniczego oraz poszerzenie marginesów. Jeżeli z jakiś powodów nie można wykonać procedury BWW, lekarz powinien Was o tym poinformować. Ponadto marginesy zgodnie z zaleceniami powinny wynosić 2cm.
porażona napisał/a:
które ma odbyć się po badaniu PET i zapytam go o to, ale obawiam się, że wtedy może już być za późno na badanie wartownika. A może nie, może można będzie go zbadać po badaniu PET.
Badanie PET nie ma żadnego wpływu na możliwość wykonania BWW.
porażona napisał/a:
Zastanawiam się jakie są konsekwencje niezbadania węzła wartownika, czy przekreślają całe leczenie?
Biobsja węzła wartowniczego daje informacje o stanie zaawansowania klinicznego choroby ( czy nowotwór zdążył się już rozprzestrzenić do układu chłonnego w 80% odbywa się to drogą ukłau limfatycznego). Ponadto w przypadku wystąpienia przerzutów do węzła/ów wartowniczego wykonuje się limfadenektomie układu chłonnego. Zarówno biobsja jak i limfadenektomia pozostałych węzłów nie mają wpływu jednak na tzw. przeżycie całkowite.
Nie przekreśla leczenia systemowego, bo zarówno w II jak i w III stadium melanomy nie stosuje się standardowo żadnego leczenia, poza obserwacją i badaniami kontrolnymi.
Gdyby okazało się, że są przerzuty w węźle / węzłach może przekreślić udział w ewentualnych badnaich klinicznych, prowadzonych dla chorych w III stadium zaawansowania klinicznego.
porażona napisał/a:
Nie wiem już teraz czy jeszcze przed tym badaniem iść na konsultację do innego onkologa?
W mojej opinni w przypadku melanomy ze wzg. na brak ośrodków wyspecjalizownych w jej leczeniu oraz specjalistów, warto zasięgnąć drugiej opinii w przypadkach niejasnych (a mamy przypadek taki jest) oraz dołożyć starań aby wybrać dobrego specjalistę.Na pewno nie jest na to za późno.
Pozdrawiam serdecznie.
ja również uważam, że konsultacja u drugiego onkologa nie zaszkodzi. Z odpowiedzi Biofanki wiesz, o co go zapytać.
Wiem, że czekanie na każde z badań wydaj się dłuzyć w nieskończoność, ale obiektywnie na to patrząc to terminy oczekiwania na samo badanie PET jak i jego wynik są rewelacyjne.
Czy Wy przypadkiem nie jesteście już po badaniu?
Daj znac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum