1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak guzkowaty - drugie ognisko / przerzut in transit
Autor Wiadomość
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2010-02-27, 23:08  Czerniak guzkowaty - drugie ognisko / przerzut in transit


Witam.
Mam wątpliwości związane z ostatnim wynikiem badania histopatologicznego mego Taty.

Tytułem wprowadzenia napiszę, że rok temu wycięto mu zmianę pierwotną z boku twarzy,
poniżej ucha, która okazała się być czerniakiem (Clark IV, Breslowa nie określono).

Na przestrzeni roku były badania kontrolne USG, RTG płuc, CT głowy. Wszystko było OK.
Ale...
Niedawno Tata miał usunięte dwa podejrzane miejsca, z których pierwsze było znamieniem na powierzchni skóry pleców, a drugie było guzkiem wyczuwalnym i widocznym POD skórą na szyi, ale bez żadnej widocznej zmiany na samej powierzchni skóry. Taka „gula” pod normalnie wyglądającą skórą .

Tak wygląda cały opis badania:

OPIS MATERIAŁU:

1. Zmiana z okolicy pleców. Wycinek skóry o wym. 3,5x2,5 cm. W centrum zmiana o największym wymiarze 1,8 cm nieznacznie wyniosła i nieznacznie ciemniejsza.

2. Zmiana z okolicy szyjnej lewej. Wycinek skóry o wym. 1,5x2,5 cm. W tkance podskórnej szarobrunatny guzek o największym wymiarze 1,2 cm.

ROZPOZNANIE:

1. Carcinoma basocellulare superficiale. Zmiana została usunięta z marginesem tkanek normotypowych.

2. Melanoma malignum nodulare.

KONIEC OPISU.

Nasuwają mi się takie wątpliwości.
Czy może być tak, że tej melanomy nie wycięto w całości, skoro przy drugim guzku (podskórnym) nie ma żadnej uwagi o marginesie (a jest taka przy opisie pierwszego wycinka)?
Czy w ogóle określa się margines w przypadku guza w tkance podskórnej?
Czy ten guz podskórny jest nową zmianą pierwotną melanomy, czy też jest to już meta?
Czy jest to wznowa lokalna? Guz w tkance podskórnej na szyi pojawił się w odległości ok. 18 cm od tej zmiany pierwotnej sprzed roku (z prawej części twarzy).

Co z tym dalej robić? Na lekarza „prowadzącego” (że się tak wyrażę) niestety liczyć nie mogę, nie był nawet specjalnie zainteresowany wycinaniem tego guzka podskórnego, musiał Tata mocno naciskać... Lekarz to bagatelizował (!!!)
O carcinomie już sobie poczytałem.
Tylko co z tą melanomą teraz?? Pomóżcie, proszę!
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #2  Wysłany: 2010-02-27, 23:44  


kancerek napisał/a:
Czy może być tak, że tej melanomy nie wycięto w całości, skoro przy drugim guzku (podskórnym) nie ma żadnej uwagi o marginesie (a jest taka przy opisie pierwszego wycinka)?
Czy w ogóle określa się margines w przypadku guza w tkance podskórnej?

Powinno być określone, czy zmiana została usunięta w całości.

kancerek napisał/a:
Czy ten guz podskórny jest nową zmianą pierwotną melanomy, czy też jest to już meta?

Obstawiałabym raczej na przerzut melanomy, aczkolwiek może zdarzyć się drugie ognisko pierwotne.

kancerek napisał/a:
Czy jest to wznowa lokalna?

Należy zrobić badania obrazowe - RTG płuc, USG jamy brzusznej, USG węzłów chłonnych szyji - to na początek. PET też?

kancerek napisał/a:
Co z tym dalej robić?

Konieczne jest wprowadzenie leczenia uzupełniającego - jesli nie ma określonych marginesów - poszerzenie cięcia, no i chemioterpia (np. z interferonem).

Pozdrawiam
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2010-02-28, 00:45  


gontcha napisał/a:
kancerek napisał/a:
Czy może być tak, że tej melanomy nie wycięto w całości, skoro przy drugim guzku (podskórnym) nie ma żadnej uwagi o marginesie (a jest taka przy opisie pierwszego wycinka)?
Czy w ogóle określa się margines w przypadku guza w tkance podskórnej?

Powinno być określone, czy zmiana została usunięta w całości.

kancerek napisał/a:
Co z tym dalej robić?

Konieczne jest wprowadzenie leczenia uzupełniającego - jesli nie ma określonych marginesów - poszerzenie cięcia, no i chemioterpia (np. z interferonem).

Dzięki za odzew.
Wiem, że porządnie zrobiony opis powinien to wyraźnie precyzować.
Ale jak rozumieć taki "gniot" w wykonaniu patologa?
Powinienem wybrać sie do niego z konkretnym pytaniem czy wycięto całość i żeby konkretnie to stwierdził??? Czy zlecić badanie komuś innemu? I komu??
Co do interferonu. Czy jest on refundowany przez NFZ w przypadku melanomy, czy trzeba sie o to specjalnie starać?
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #4  Wysłany: 2010-02-28, 00:51  


kancerek napisał/a:
Ale jak rozumieć taki "gniot" w wykonaniu patologa?

Na to tylko wykonujący badanie patolog odpowie...

kancerek napisał/a:
Powinienem wybrać sie do niego z konkretnym pytaniem czy wycięto całość i żeby konkretnie to stwierdził??? Czy zlecić badanie komuś innemu? I komu??

Zdecydowanie powinien określić margines chirurgiczny - ten sam patolog, lub inny

kancerek napisał/a:
Co do interferonu. Czy jest on refundowany przez NFZ w przypadku melanomy, czy trzeba sie o to specjalnie starać?

Z tym róznie bywa (aczkolwiek powinno być leczenie ifn-em refundowane). Podstawą jest jednak chemioterpia z zastosowaniem dekarbazyny.

I koniecznie diagnostyka, czy nie ma zmian meta gdzie indziej.
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #5  Wysłany: 2010-02-28, 11:09  


No coz, nie po raz pierwszy pan/i pato sie nie pofatygowal /a. Ani jeden ani drugi opis nie odpowiadaja standardom.

Postepowanie lekarza zreszta tez nie.

W swietle przypadku Twojego Taty i paru innych, z ktorymi sie zetknelam, zastanawiam sie czy w Polsce obowiazuja jakiekolwiek wytyczne (guidelines) dotyczace diagnozowania i leczenia melanomy.

W Australii i Nowej Zelandii (krajach o najwiekszej, jak by nie bylo, incydencji melanomy) wygladaja one tak:
http://www.nzgg.org.nz/gu...guidelineID=141

Polecam szczegolnie lekture rozdzialu 7-go

Histopathological reporting of cutaneous melanoma

http://www.nzgg.org.nz/gu...us_melanoma.pdf


A w rozdziale 5-tym

Clinical diagnosis

Czytamy co nastepuje na temat NM:

Nodular melanoma (NM) accounts for about 15% of melanomas overall, but for the
majority of thick melanomas. It presents as a symmetrical, raised, firm, often uniformly
coloured and frequently non-pigmented nodule that is enlarging and becoming more raised.
Bleeding and crusting are common. NM occurs more often in older people,
particularly men, and is more commonly seen on the head and neck than elsewhere
.


A tutaj jest link do b. dobrej nowozelandzkiej strony na temat melanomy.

http://www.dermnet.org.nz/lesions/melanoma.html

Twoj Tata musi szybko trafic do osrodka, ktory specjalizuje sie w melanomie!

Moim zdaniem, na poczatek, caly material opisany przez patologa patalacha musi zostac jeszcze raz zbadany przez dobrego, znajacego sie na melanomie, patologa.

Pozdrawiam serdecznie,
zosia
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #6  Wysłany: 2010-03-05, 16:10  


Witam ponownie
Udało mi się ustalić szerokość zdrowego marginesu w wycinku tego czerniaka. Do opisu dodano aż jedno zdanie:

"Między zmianą a linią cięcia chirurgicznego tkanka normotypowa o szerokości od 1 do 4 mm."


Przypomnę, ze chodzi o guza w tkance podskórnej (nie na powierzchni skóry).
Wydaje mi się, że ten margines od 1mm do 4 mm jest za mały.
Czy jakiś lekarz lub ktoś zorientowany mógłby zabrać głos w tej kwestii? Czy jest konieczne poszerzenie marginesu?
Moim zdaniem tak, ale ja lekarzem nie jestem...
I jeszcze jedno:
Czy są gdzieś jasno sprecyzowane procedury określające ile ten margines powinien wynosić w przypadku czerniaka?
Coś (normy, przepisy, nie wiem...), na co mógłbym się konkretnie powołać domagając się poszerzenia marginesu?
Bo bez tego to obawiam się, że lekarz będzie mnie zwyczajnie zbywał... I wiem co mówię, niestety...
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #7  Wysłany: 2010-03-05, 23:30  


Kancerek,

Moze jednak zajrzyj do linku, ktory wkleilam w moim poprzednim poscie.
W Chapter 11 znajdziesz odpowiedz na pytanie dot. marginesow.
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #8  Wysłany: 2010-03-06, 00:12  


zosia bluszcz napisał/a:

W Chapter 11 znajdziesz odpowiedz na pytanie dot. marginesow.


Tak, ale ten rozdział jest o marginesach zmiany pierwotnej, na skórze.
A w moim przypadku zmiana (guzek) jest w tkance podskórnej. Może to stanowi różnicę, może nie... nie wiem... Do tego szyja...
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #9  Wysłany: 2010-03-06, 00:24  


Marginesy pozostaja marginesami...
Jak pisalam wczesnie, musisz trafic do osrodka specjalizujacego sie w melanomie.
Moze niekoniecznie w Polsce?
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #10  Wysłany: 2010-03-06, 00:44  


Marginesy "po powierzchni skóry" można pewnie zrobić i te 2 cm, o których piszą w tym rozdziale, ale w tkance podskórnej na szyi, 2 cm w głąb (plus 1.2 cm samego guzka...), nie wiem , czy to realne. Na mój "chłopski" rozum to zabraknie "grubości" materiału do wycinania.
W tej chwili najwęższy margines to 1mm, jak już pisałem.
Czyżby w kraju nie było specjalisty, który ogarnąłby tak podstawową kwestię typu czy i o ile to trzeba dociąć?
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #11  Wysłany: 2010-03-06, 11:45  


Co do marginesów znalazłam coś takiego, może przyda Ci się:

"Boczne marginesy wycięcia zalecane przez WHO są następujące:

Tis (czerniak in situ) — najwłaściwszy jest margines 5 mm zdrowej skóry. Nie jest
wymagane powtórne wycięcie świeżej blizny, jeżeli pierwotną biopsję wycinającą wyko−
nano z marginesem większym niż 2 mm zdrowej skóry;
T1 i T2 — zalecany jest margines boczny przynajmniej 1 cm po każdej stronie. Margines większy niż 2 cm nie jest uzasadniony w tym stopniu zaawansowania: jak podano
poprzednio, margines w głąb powinien wynosić 1 cm;
T3 i T4 — zalecany jest margines nie mniejszy niż 2 cm. Maksymalny margines 3 cm może być uzasadniony w stopniu T4."

co do twojego zdania, że braknąć może materiału do wycięcia, znalazłam coś takiego:

"W miejscu gdzie jest mało tkanki podskórnej, poszerzanie operacji o dodatkowe wycięcie mięśni nie jest uzasadnione. Niektórzy uważają, że usuwanie powięzi jest szkodliwe.
W przypadku wznowy nowotwór może penetrować tkankę mięśniową pozbawioną wcześniej
bariery ochronnej, jaką jest powięź. W razie wznowy usunięcie powięzi staje się uzasadnione."

Słuchaj Zosi i szukajcie ośrodka specjalistycznego. Może CO w Warszawie?

pozdrawiam serdecznie
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2010-03-06, 14:06  


Dzięki za wypowiedź. Będę drążył temat dalej...
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #13  Wysłany: 2010-03-06, 14:48  


Tu nie ma co drazyc i dywagowac.

Wiemy, ze :
- schrzaniono pierwsza histopatologie (brak Breslow'a, brak mitotic rate, nie okreslono marginesow(?), nie zrobiono SLNB, nie zrobiono LDH

- drugi hist-pat tez przez leniwego (ten sam?) pana pato robiony.

Wyglada na to, ze ten sporej wielkosci guzek podskorny nodular melanoma moze byc przerzutem in transit (bo rozumiem, ze nie jest to wezel chlonny).

Wiec teraz jak pisze Gontcha, Centrum Onkologii i interferon albo dacarbazina. Ale nie wstrzymuj oddechu. Procent pacjentow odpowiadajacych na leczenie nie jest duzy. A i odpowiedz nie jest zazwyczaj nadmiernie dluga w czasie :-(

Przeczytaj sobie tez watek Schatzeli dwa pietra nizej - wkleilam tam fragment opracowania dot. leczenia rozsianej melanomy.
pzdr
z.
 
kancerek 


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 9

 #14  Wysłany: 2010-03-06, 21:40  


zosia bluszcz napisał/a:
Tu nie ma co drazyc i dywagowac.



Napisałem drążył, mając na myśli czynne działanie, zamiast typowego, biernego "zalecenia" lekarza: obserwować :\

Masz rację pisząc o nieprofesjonalnym podejściu doktorków od początku... Z tym, że w przypadku zmiany pierwotnej na twarzy z węzłami chłonnymi to nie tak prosto, podobno. Skomplikowany dostęp, ryzyko uszkodzenia nerwów twarzy, no i rozpływ chłonki w różnych kierunkach (piszę co wyczytałem, nie chcę się wymądrzać, bynajmniej). Tata miał robione USG dopplerowskie węzłów szyjnych i głowy po wycięciu zmiany z twarzy i makroskopowych zmian w węzłach nie było widać, podobnie było i później, w trakcie kontrolnego badania.
Patolog opisujący obydwa wycinki był faktycznie ten sam, co widać po opisach... Standardów nowozelandzkich to one nie spełniają, zdecydowanie :(
 
zosia bluszcz
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 361
Pomógł: 126 razy

 #15  Wysłany: 2010-03-06, 22:02  


Kancerek,
Widzialam limfoscyntygrafie i SLNB robiona pacjentowi z melanoma wargi.
Ale faktem jest, ze robili to duzej klasy fachowcy w Sydney.
NB przy poglebianiu marginesow wycieto temu 30-letniemu zawodowemu oficerowi potezny kawal wargi, ale chirurg tak rozegral sprawe, ze po operacji w ogole nie bylo widac ubytku.

pzdr
z.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group