PET czy scyntygrafia - które badanie jest bardziej wiarygodn
Witam
jestem nowa od dziś choc czytuje Was odkąd u mojej mamy zdiagnozowano nowotwór piersi. Pokrótce przedstawie temat i zadam nurtujace mnie pytanie.
w 2013 roku u mojej mamy zdiagnozowano nowotwór piersi. Jest obecnie po chemioterapii, mastektomii i radioterapii i bierze Clarzole. Typ nowotworu to rak przewodowy piersi prawej zapalny o II stopniu złośliwości z zajetymi i zarazem wyciętymi węzłami w ilości 9/14, HER ujemny, hormonozależny. Od zakończonej operacji mineło już ponad 1,5 roku i przeprowadzono bardzo duzo różnych badań. teraz gdy mama ponownie musiała je wykonać aby zobrazować stan choroby okazało sie ze pojawiły sie niewielkie przerzuty do kręgosłupa. Najpierw było TK klatki piersiowej i jamy brzusznej - które to wykazało że w Th7 jest ognisko meta, potem USG piersi i blizny- nic nie uwidoczniono, następnie TK głowy- nic nie uwidoczniono, potem scyntygrafia dla potwierdzenie opinii TK - nie wykazała żadnych zmian typu meta i teraz PET który wskazał zmiany meta w Th7 i Th10 , mama od zawsze cierpiała na bóle kręgosłupa juz w młodzienczym wieku i ma jedyny zapis w karcie szpitalnej w latach 90 że są to bóle na tle reumatycznym. nadmieniam, że ból ustępuje po ibupromie. Nie twierdzę, że nie są to przerzuty, ale przed radioterapią chciałybyśmy potwierdzić w 100 % czy to na pewno są te przerzuty zatem czy warto robić jeszcze rezonans magnetyczny? czy bardziej dokładne jest badanie scyntygrafii czy PET, bo lekarz z PET poinformował mamę, że skoro scyntygrafia wyszła czysta to z pewnością Pet też będzie, ale niestety jest inaczej. Czy mogę liczyć na Waszą pomoc
Joa81,
Teoretycznie scyntygrafia jest badaniem z wyboru w przypadku podejrzenia przerzutów do kośćca. Niemniej jej dokładność jest jednak ograniczona - małe zmiany, poniżej 1cm, mogą nie zostać uwidocznione. Skoro TK i PET wskazały zgodnie 7 kręg piersiowy to myślę, że rezonans nie jest konieczny. Rozumiem, że lekarze nie mają wątpliwości?
Missy bardzo dziękuję Ci za odpowiedź. Mama idzie w poniedziałek do lekarza onkologa, który zapewne każe Jej umawiać się na radioterapię i dojdzie pewnie zmiana leków. No cóż kolejna walka przed nami a w zasadzie przed moją mamą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum