1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gdy mama ma raka
Autor Wiadomość
AnneRose 


Dołączyła: 10 Maj 2010
Posty: 5
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2010-05-10, 17:50  Gdy mama ma raka


Witam,
Chce sie wypowiedziec i prosic o rade na tym forum gdyz wiem ze mi doradzicie.
Nie chodzi tu o moja mame lecz o mame mojego chlopaka.
Miala nowotwor jajnikow. Chemioterapia i operacja przeszla dobrze, bylo dobrze. Lecz teraz dowiedziala sie ze ma przerzuty. Nie wiem na co ma przerzuty bo nie chce sie pytac, nie chce naciskac bo wiem ze to trudne.

Trudno mi jest na niego patrzec, patrzec jak zawalil mu sie swiat i byc bezradna.
Mowilam ze moze na mnie zawsze liczyc, proboje dac mu oparcie w sobie. On widzi ze sie martwie ale nie powiedzialam mu ze martwie sie o niego i jego mame. Martwie sie, chociaz nie potrafie sobie wyobrazic jaki to bol, a moze nie chce?
Mowi ze dojdzie do siebie ale ja nie potrafie w to uwierzyc.
Co moge zrobic by pomoc? W jaki sposob pocieszyc?
Tak bardzo mi zle gdy patrze jak on cierpi...
Czy to dla jego mamy koniec? Jak dlugo jeszcze...?
_________________
~ AnneRose
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #2  Wysłany: 2010-05-10, 18:12  


AnneRose moja mama też choruje na nowotwór jajnika, mój mąż na nowotwór jądra z przerzutami i mogę tylko napisać, czego ja bym oczekiwała i czego mi czasami brakuje: potrzebuje wysłuchania, wysłuchania z płaczem i wykrzyczeniem, ale potrzebuję też gdy mogę z kimś widzieć jasną drogę, planować i móc żyć normalnie a nie na codzień myśleć, że może jutra takiego jak wczoraj nie będzie.

Jesteście w ciężkiej sytuacji, ale prawdą jest to , że tylko optymizm i nadzieja może Wam pomóc. Pytasz jak mu pomóc? pozwól mu na szczerość, na płacz i wściekłość, ale gdy tego nie będzie potrzebował, nie możesz pokazywać mu na codzień jak bardzo się martwisz. Pokazuj uśmiechniętą twarz z napisem " pomogę Tobie i Twojej mamie w tej walce"

Bądźcie pewni, że zwyciężycie. Najgorsze są pytania " ile jeszcze jej zostało". Nikt tego nie wie, lepiej planujcie jaki jutro będzie fajny dzień.
Pozdrawiam Was serdecznie.
 
 
AnneRose 


Dołączyła: 10 Maj 2010
Posty: 5
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2010-05-10, 20:32  


Dziekuje Ci za Twoja rade, pomogla mi.
Trzeba jakos przetrwac chociaz jest to trudne.
_________________
~ AnneRose
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #4  Wysłany: 2010-05-11, 18:28  


Rozmawiać, nie bać się mówić o chorobie, nie uciekać: pytać, troszczyć się.
Ja mam takie doświadczenia. Pozdrawiam i życzę dużo siły w walce z chorobą!!!!

:)

Ania
 
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #5  Wysłany: 2010-05-11, 19:56  


AnneRose,
zgadzam się z moimi przedmówczyniami. Cieszcie się każdą chwilą, na ból i rozpacz przyjdzie jeszcze czas, nie pytaj ile Wam go zostało tylko zastanów się co zrobić aby wykorzystać te chwile w pełni. Jestem świeżo po śmierci mojego TATUSIA i powiem Ci jedno ... rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie o wszystkim o codzienności, o sprawach ważnych i mniej ważnych, o lękach, o bólu, poprostu o wszystkim to jest Wasz testament, który zostanie po bliskiej osobie. Takie doświadczenie pozwoli Wam spojrzeć na życie inaczej a jakie wyciągniecie z tego wnioski, to już Wasza sprawa. Mam nadzieje, że macie jeszcze przed sobą sporo czasu aby cieszyć się sobą i to jest, w tej chwili najważniejsze, uwierz mi ....
Powodzenia.
 
AnneRose 


Dołączyła: 10 Maj 2010
Posty: 5
Pomogła: 2 razy

 #6  Wysłany: 2010-05-11, 20:53  


Dziewczyny, dziekuje za wasze rady.
Wczoraj powiedzialam mu ze sie o niego i jego mame martwie, ze jest dla mnie szczesciem i ze jestem z nimi w tych trudnych chwilach, itd..
On bardzo to docenil wiec chyba chce rozmawiac o tym.
Pomaga mu rozmowa.
_________________
~ AnneRose
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #7  Wysłany: 2010-05-13, 13:41  


:okok"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group