Proszę o pomoc...
Moja Mama ma 65 lat, dotychczas była zdrowa, co roku badana przez ginekologa z badaniem USG włącznie, 1x/ 2 lata cytologia.
3 tygodnie temu pojawiło się u niej krwawienie z dróg rodnych, w wykonanym badaniu usg: endometrium grubości 13 mm.
Po kilku dniach Mama przeszła zabieg łyżeczkowania jamy macicy.
Wynik badania histopatologicznego: Gruczolakorak błony śluzowej jamy macicy G2.
Na początek przyszłego tygodnia zaplanowano przyjęcie do szpitala i operację,
mama ma się zgłosić z badaniami: morfologia, glukoza, krzepnięcie, RTG klatki piersiowej, EKG.
Proszę o podpowiedź czy jest wskazane aby na tym etapie miała wykonane badania obrazowe jamy brzusznej lub klatki piersiowej? Jeżeli tak to jakie?
Czy jest coś o czym możnaby jeszcze pomyśleć przed samą operacją?
Jestem w stanie poruszyć niebo i ziemię, wszystko jestem w stanie zrealizować prywatnie...pieniądze w tym momencie nie grają roli.
Spokojnie! Przed operacja trzeba zrobic te badania, ktore zalecono. Na dalsze bedzie ewentualnie czas potem. Operacja i badanie histopatologiczne wycinkow uscisli, co sie dzieje. G2 to sredniozlosliwy nowotwor, wiec bez paniki - przynajmniej w tej chwili... Ja mam G3 czyli "oczko" wyzej i zyje z tym juz 7 lat... Pracuje, jezdze na konferecje, zrobilam prawo jazdy (w wieku 53 lat!). Postaraj sie, zeby Mama najblizszy tydzien spedzila w mozliwie najprzyjemniejszy sposob - obie musicie zebrac sily na pozniej. Mama powinna tez dowiedziec sie i zobaczyc teraz, ze ma w Tobie oparcie, nie tylko finansowe. Moze jakis wspolny wyjazd w ladne miejsce na dlugi weekend? Ale tez bez przesady z atrakcjami, zeby sie nie zmeczyc...
Serdecznie pozdrawiam!
Klara
Nie wpadaj w panikę, to sprawa podstawowa, choć mam świadomosć, że nie jest to łatwe. Moja 80-cio letnia mama jest po leczeniu i ma się całkiem nieżle. Sprawa pierwsza to dobry doświadczony lekarz, który na podstawie badań obrazowych oceni stan zaawansowania choroby, mojej mamie zrobiono rezonans jamy brzusznej, RTG klatki piersiowej, oraz badania krwi, przeszła zabieg usunięcia narządów rodnych, bez usunięcia węzłów chłonnych, lekarz odstąpił od tego z racji wieku i stanu ogólnego, następnie loża pooperacyjna, oraz węzły naświetlone zostały radioterapią w dawce radykalnej, póki co jest dobrze. Pamiętaj rak trzonu macicy jest jednym z lepiej rokujących nowotworów. Zorientuj się co do doświadczenia i fachowości lekarza prowadzącego, to jest bardzo ważne. Czytaj, zdobywaj wiedzę na temat tej choroby i zadawaj lekarzom dużo pytań, ze swojego doświadczenia wiem, że traktują z całą powagą uświadomione, walczące córki. Głowa do góry dacie radę.
Bardzo dziękuję za porady i wsparcie. Nie chciałabym czegoś przeoczyć tym bardziej, że zdania są podzielone. Jest XXI wiek i medycyna daje mnóstwo rozwiązań. Jutro Mama ma rezonans- niektórzy lekarze byli za, inni byli zdania, że nic to nie zmieni. Mi się jednak wydaje, że warto wiedzieć przed, bo później chyba jest problem żeby w rezonansie odróżnić które węzły są powiększone odczynowo ( po operacji), a które z powodu ew. przerzutów.
Bardzo się martwię dlatego szaleńczo szukam wszystkich możliwości.
Do cennych uwag Przedmówczyń dodam jedno pytanie:
czy mama jest pod opieką lekarza onkologa i ośrodka onkologicznego ?
Nie wspominasz o tym wprost, a jest to ważne. Jeśli tak jest, to wszystko w porządku.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Merida,
Richelieu, zapytał
"czy mama jest pod opieką lekarza onkologa i ośrodka onkologicznego ?"
Lekarz w trakcie specjalizacji to jeszcze nie specjalista. Czy przyjmuje w poradni onkologicznej?
Jeśli tak to lekarz ginekolog onkolog decyduje o tym jaka diagnostyka powinna być wykonana w danym schorzeniu przed operacją
_________________ ''Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez CIEBIE" *27.06.2011*
Mama jeszcze nie była konsultowana onkologicznie, ma do tego dojść po operacji i otrzymaniu wyników z pobranych wycinków....Czy powinna być konsultowana przed?
Merida,
Mama już ma wynik badania histopatologicznego: "Gruczolakorak błony śluzowej jamy macicy G2" i to jest już podstawą do rozpoczęcia właściwego leczenia onkologicznego.
Zapoznaj się z innymi wątkami dotyczące tego schorzenia i tam są wskazówki jak powinno prawidłowo przebiegać diagnozowanie i leczenie.
Jesteście z Wrocławia i jest tam DCO, gdzie wg mnie mama powinna trafić i być leczona przez specjalistów już teraz a nie dopiero po operacji bo ten czas się wydłuży.
_________________ ''Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez CIEBIE" *27.06.2011*
Mama jest po operacji trwającej prawie 6 godzin, ponoć nie było łatwo, część węzłów była powiększona no i niestety wszystkiego tez nie dało się usunąć W przyszłym tygodniu wybieram się do DCO na konsultację onkologiczna. Zastanawiam się również czy nie pojechać z Mama do ośrodka w Gliwicach,z tego co czytam ma bardzo pozytywne opinie. Czy ktoś z Państwa mógłby się wypowiedzieć na ten temat lub polecić lekarza? Czy we wszytskich ośrodkach standardy leczenia są takie same?
Mama jeszcze nie była konsultowana onkologicznie, ma do tego dojść po operacji i otrzymaniu wyników z pobranych wycinków....Czy powinna być konsultowana przed?
Całe leczenie wraz z poprzedzającą diagnostyką powinno być prowadzone przez ośrodek onkologiczny,
skoro tak się nie stało, to przynajmniej planowane przez Ciebie konsultacje
Merida napisał/a:
W przyszłym tygodniu wybieram się do DCO na konsultację onkologiczna. Zastanawiam się również czy nie pojechać z Mama do ośrodka w Gliwicach,z tego co czytam ma bardzo pozytywne opinie.
wydają się być najlepszym pomysłem w tej sytuacji,
przynajmniej ta w DCO, ewentualnie jeśli coś będzie niepokojącego, to w uzupełnieniu niezależna opinia Gliwickiego CO, rzeczywiście cieszącego się dobrą opinią.
Merida napisał/a:
Czy we wszytskich ośrodkach standardy leczenia są takie same?
We wszystkich ośrodkach standardy powinny być takie same.
A w praktyce czasem potrafi z tym być różnie, chociaż to raczej nie dotyczy dużych centrów onkologii,
zazwyczaj cieszących się dobrą opinią.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
We Wrocławiu są 2 ośrodki, w których potrafią leczyć nowotwór macicy- Kliniki i DCO. Ufam lekarzowi prowadzacemu mamę, lecz wiem ze czasami postępowanie jest rozne stąd moje dociekanie i mnożenie konsultacji. No i ten nieodłączny strach :(
Dziękuję za każdą pomoc i każdy post!
Merida, o miejscu leczenia mamy podejmiecie decyzję sami. Jeśli wystarczy mamę leczyć w poradni onkologicznej to tam niech się leczy. Wiele osób wypowiadających się na tym forum jest w trakcie leczenia lub po i wie na czym to leczenie polega.
Ja też jestem w trakcie leczenia i wiem, że w CO zapewniają kompleksowe leczenie i wszystkie potrzebne badania czego nie zapewni Wam oddział onkologiczny w szpitalu.
Znam to z choroby MĘŻA.
pozdrawiam
_________________ ''Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez CIEBIE" *27.06.2011*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum