Wczoraj odbyła się fiberoskopia i wszystko wraca do normy, jest jedynie jeszcze problem z przewodem pokarmowym, tam jeszcze się coś nie zagoiło. Następna wizyta dopiero 20.05.2015r. :-)
U Nas nastąpił problem. :( Od 5 dni gorączka (38-40C ), bóle głowy, ogólne złe samopoczucie.
Brak kataru, kaszlu itd. , noo może poza bólem dziąsła/zęba - lecz Pani stomatolog zaprzeczyła, że to jest przyczyną tego stanu. I bolący ząb będzie próbowała leczyć.
Lekarz rodzinny podał antybiotyk i leki osłonowe. ALE bez konkretnego "celu"
Od 5 dni gorączka (38-40C ), bóle głowy, ogólne złe samopoczucie.
seba65310 napisał/a:
Co może być nie tak ? Boję się nawrotu... :(
Takie dolegliwości mogą mieć bardzo wiele rozmaitych przyczyn.
Moim zdaniem nie są charakterystyczne/typowe dla wznowy nowotworu (co jej oczywiście nie wyklucza).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
seba65310,
Z Twojego postu nie wynika, czy gorączka utrzymuje się pomimo podania antybiotyku? W której dobie gorączki podano antybiotyk? Jaki antybiotyk?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
No to prawdopodobnie nie dojdziemy teraz do tego, skąd gorączka.
Być może należało wtedy wykonać badania podstawowe krwi.
Proponowałabym w razie nawrotu objawów zacząć od morfologii z rozmazem, można zrobić szybko, prywatnie za kilkanaście zł.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mam jednak pytanie. Jedziemy 20 maja do CO Gliwice, ale niestety, nie otrzymaliśmy żadnych wytycznych co do badań jakie mamy zrobić. Czy są jakieś badania (krwi), które będą pomocne i możemy wykonać na własną rękę i zawieźć do CO ?
Tomograf, rezonans, PET itd. z wiadomych przyczyn odpada.
W Gliwicach wszystkie badania, zwłaszcza krwi, robią sami. Mój tata zawsze chodzi tam na czczo, bo nigdy nie wiadomo kiedy badanie okażę się potrzebne i wykonane. Bardzo często nie był informowany o tym, że będzie kłuty. Dla nas to nie problem, bo jesteśmy z Gliwic, może spróbujcie się dodzwonić do rejestracji, a oni przekierują i otrzymacie informację, czy będzie badanie krwi, czy nie (przed konsylium badanie krwi robiono, każdorazowo przed chemioterapią, ale podczas wizyty w przychodni, gdy podawano termin konsylium - już nie).
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Mają opcję ekspresową - tata ma badanie krwi o 8, o 12 - 13 wizytę u lekarza, około 13-14 - chemię podawaną ambulatoryjnie - wszystko jednego dnia. W przychodni i tak czekacie pewnie do 13, badanie jeśli zrobią o 7-8 - dotrze do gabinetu. Poza tym mają bardzo szczegółowe te badania i pewnie nie traficie w ich wymagania od innego lekarza. Wydaje mi się, że szkoda krwi Wiem też, że czas oczekiwania na kolejny termin jest długi, niejednokrotnie zdarzają sie po drodze "błędy", więc wiem o co chodzi. Po prostu jak tata przyniósł badania z Centralnego Laboratorium - i tak mu zrobiono je w IO. Nie wykazano żadnego zainteresowania. Dozwolone jest usg brzucha i rtg płuc z innych ośrodków. Krew - czytając opinie innych i z własnego doświadczenia - pobierana jest na miejscu, zawsze.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
"Wszystko jest czyste, stan jest prawidłowe po leczeniu... wszystko jest dobrze "
Upewniłabym się, co konkretnie lekarz miał na myśli. Bo czasem "prawidłowy stan po leczeniu" nie oznacza "pacjent jest zdrowy". Prawidłowy stan, to może oznaczać, że bezpośrednich komplikacji po leczeniu nie ma.
Piszę to z doświadczenia, bo zdarza się, że moi pacjenci po radioterapii paliatywnej (czyli mającej na celu tylko "przyciszenie" choroby, nie trwałe wyleczenie) słyszą dokładnie te same słowa: "Stan po leczeniu jest prawidłowy" - i wracają roześmiani z takiej konsultacji, że są już zdrowi... Oczywiście dodawać nie trzeba, że kilka tygodni/miesięcy później umierają, w poczuciu, że lekarz ich oszukał
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Wydaje mi, że gdyby było coś nie tak ,to by powiedział i zlecił jakieś inne badania, a on powiedział, że wszystko jest dobrze - krtań jest czysta i stan jest prawidłowy po tym leczeniu.
Podał nam plan następnych konsultacji... RTG płuc(rok temu było), fiberoskopia i CT(za około pół roku) <- nie mogę przytoczyć słów, ale powiedział, że taki jest normalny schemat kontroli
Myślę, żę stan prawidłowy podczas leczenia paliatywnego, oznacza, że nie jest gorzej/nie ma powikłań itp. , a sam los, jeśli można powiedzieć i tak jest niestety przesądzony w dużej większości przypadków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum