to mój pierwszy post, chociaż podczytuję już od ponad dwóch miesięcy, od kiedy biopsja wykazała podejrzenie raka (kategoria V - ca papillare 13 mm w lewym płacie).
Dostałam skierowanie do IO w Gliwicach, wizytę miałam 26 maja, wynik biopsji został potwierdzony, dodatkowo wykonano mi biopsję jednego guzka w prawym płacie.
Operację zaplanowano na 12 czerwca, ale ze względu na sprawy zawodowe przełożyłam ją na 1 lipca.
Mam się zgłosić rano o 8.00 na czczo z wynikami badań laryngologicznego i ekg.
Pytanie do osób doświadczonych - czy w dniu przyjęcia będą mnie operować? Tzn. czy to jest prawdopodobne?
Dokładne informacje wklejać będę na bieżąco, na razie nic poza wynikiem tej jednej biopsji nie mam. Wszystko okaże się po operacji. Staram się być dobrej myśli, a ostatnio trudno mi to przychodzi - dwa miesiące oczekiwania trochę nerwów mnie kosztowało i lekko panikuję. (Muszę wewnętrznie, bo nie chcę straszyć dzieci).
Witam serdecznie, po operacji jakoś nie miałam siły pisać, chciałam odpocząć od tematu :-)
Operację miałam drugiego dnia po przyjęciu - 2 lipca.
Usunięto całą tarczycę z układem chłodnym środkowym szyi. Wszystko byłoby ok, gdyby nie hipokalcemia. Dlatego byłam w szpitalu dłużej, normalnie wypisują 2 dni po operacji.
Miałam już wizytę w IO 31.07.14 i z badania histopat. jest:
Papillary carcinoma of thyroid, classical variant, pT1aN0.
Nieotorebkowany guz średnicy 8 mm ograniczony do tarczycy. Margines chirurgiczny wolny. Podejrzenie angioinwazji. Przewlekłe zapalenie tarczycy.
Opis jest długi - są inne guzki - koloidowe, ale wszędzie pisze - utkania nowotworowego nie stwierdza się.
W jednym fragmencie jest mowa o przytarczycach - "fragment utkania przytarczycy śr. 1 mm".
Onkolog stwierdził, że jodowanie nie jest potrzebne - mam wyznaczone 2 wizyty - w marcu kontrola ambulatoryjna, a w grudniu 2015 przyjęcie na oddział terapii Izotopowej - diagnostyka izotopowa. Byłam pewna, że będę mieć jodowanie - guz w USG miał mieć 13 mm.
Chcę zapytać o 2 rzeczy: miesiąc po operacji mój parathormon to 4,33. Tuż po operacji wyszedł wynik <3, więc teraz pani chirurg stwierdziła, że coś ruszyło, ale jeszcze trzeba czasu. Biorę 3 x calperos 1000 mg, 2x alfadiol i 2x magnez 48. Wapń mam 1,16. Nie miałam w wypisie nic na temat diety i zapomniałam teraz zapytać. Czy trzeba stosować tę ubogofosforanową. I czy są duże szanse, że przytarczyce zaczną pracować?
A drugie pytanie: jak było z powrotem do pracy u osób w podobnej sytuacji? Ja pytałam teraz lekarkę - chirurga, czy mogę od września wrócić do pracy - jestem nauczycielem i powiedziała, że tak. Chcę, ale trochę się boję :-) w końcu muszę dość dużo gadać trochę jeszcze coś tam koło krtani mnie ciągnie, ale mam nadzieję, że za te 4 tyg. będzie całkiem dobrze.
Jeśli ktoś wybiera się na operację do Gliwic, służę świeżymi informacjami.
Witaj , kwestia powrotu do pracy to sprawa subiektywna , ja osobiście wróciłem po dwóch tygodniach pomimo sporego obrzęku.
Ja osobiście pracuję w zawodzie P.Handlowego więc rónież nagadam się w pracy sporo.
Jedyny dykomfort jaki odczuwałem to szybciej wysychającego gardło i czasami drapanie.
Żadnych innych dolegliwości nie miałem , no może jeszcze swędząca blizna.
Ps. wiadomo że dźwiganie nie jest wskazane , więc na to należy chyba zwracać uwagę.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-08-07, 22:29 ] Nie należy cytować W CAŁOŚCI posta bezpośrednio poprzedzającego wypowiedź,
gdyż nie wnosi to nowych informacji, zaciemnia obraz dyskusji i niepotrzebnie zabiera miejsce
(poprawilem).
witaj Aniu
na swoje niektóre pytania znajdziesz odpowiedź np. w moim wątku. Ja niebawem będę miała jod diagnostyczny- trzy miesiące po operacji chociaż jeden z lekarzy stwierdził, ze to niepotrzebne.
Jesli będziesz dużo mówić, to możesz trochę odczuwać - taki lekki ból. Mnie endokrynolog poradził abym się oszczędzała.
W pracy mam zawsze w kubeczku trochę wody czy herbaty.
Po ok półtora miesiąca po operacji, zaczęłam jeździć na rowerze, trochę gimnastyki przy myciu okien i takie tam. Staram sie aby nie dźwigać.
[ Dodano: 2014-08-07, 19:42 ]
Aniu
ostatnio dowiedziałam sie , że z tym myciem okien to trochę przesadziłam ( ja wcześniej nie wiedziałam o tym). Raczej nie powinno się takich czynności wykonywać przez ok 6-mcy. Należy prowadzić oszczędny tryb życia.
Aniu
ostatnio dowiedziałam sie , że z tym myciem okien to trochę przesadziłam ( ja wcześniej nie wiedziałam o tym). Raczej nie powinno się takich czynności wykonywać przez ok 6-mcy. Należy prowadzić oszczędny tryb życia.
A ja dziś właśnie umyłam okna! Ale na szczęście tylko 3 małe :-)
Bo robimy remont w pokojach dzieci (Ale sama nie malowałam pokoi )
Dziękuję ELAB65 za rady - poczytałam sobie Twój wątek i widzę, że miałaś podobną sytuację i jednak jodowanie. Ja nie drążyłam tematu - przyjęłam decyzję onkologa spokojnie, mimo zaskoczenia.
Sebaslask - twój szybki powrót do pracy to chyba rekord! Ja po 2 tyg. nie dałabym rady w życiu. Ale nastroiło mnie to optymistycznie, dzięki!
A jutro jadę na tydzień do Chorwacji w ramach relaksu - głównie chodzi mi tu o psychikę :-) (pytałam chirurga, powiedziała, że spokojnie mogę)
Witam się po długiej przerwie. Prawie półtora roku po operacji mam diagnostykę izotopową. Zgłaszam się 2 grudnia na oddział w IO w Gliwicach. Mam kilka pytań:
Jak długo będę w szpitalu?
Czy od razu wrócę do pracy?
Coś próbowałam sama szukać, ale dziś nic nie mogę znaleźć.
Będziesz w szpitalu 3-4 dni.
Następnie scyntygrafia itp, wyniki najprawdopodobniej po ok miesiącu.
Do pracy wrócisz po tygodniu od momentu opuszczenia szpitala.
Wszystko Ci powiedzą.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-10-28, 10:22 ] Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-10-31, 14:51 ] Ponowne zaśmiecanie forum zbędnymi cytatami pociągnie za sobą oficjalne ostrzeżenie.
Ból głowy, obrzęk- czy to niedoczynność po odstawieniu leku?
Dzień dobry,
jestem już po diagnostyce izotopowej - 3 dni w Gliwicach, co mnie zaskoczyło - na oddziale otwartym, bez żadnej izolacji i kwarantanny. Coś musiałam źle zrozumieć. Scyntografie nie wykazały ognisk patologicznego gromadzenia jodoznacznika, tylko wychwyty w okolicy szyi (loże plus coś na tchawicy), czyli resztki tarczycy (nie miałam jodu leczniczego po operacji). Czyli: nie stwierdzono cech przetrwałej choroby nowotworowej.
Zwiększono mi normę tsh na 0,4 - 1, a euthyrox mam docelowo 100. (Ostatnio brałam 125 i miałam tsh 0,085). Kontrola ambulatoryjna za rok. Pierwszy tydzień biorę połówkę.
I niestety - fatalnie się czuję. Przed diagnozą - po 2 tyg. od odstawienia leku, miałam bóle głowy - pierwszy był najgorszy. Potem 1,5 tyg. - silny ból po lewej stronie i końcówka - ciągły ból głowy. Gdzieś tak w ostatniej fazie przed badaniem zauważyłam guzy po obu stronach oczu, tak trochę bliżej dolnej granicy oczu, z boku twarzy. Wcześniej miałam po wyjątkowo ciężkim i długim dniu w pracy opuchliznę dookoła oczu, ale to szybko zeszło. A guzy i ból głowy są do teraz. Dzisiaj w pracy nie mogłam zjeść śniadania, tak mnie bolało tam od ruszania szczęką. Poszłam do rodzinnego, powiedziała, że trudno powiedzieć, czy to obrzęk spowodowany niedoczynnością, czy jakieś zapalenie. Mam skierowanie do laryngologa i - po badaniu jak mi wychodzi stanie na jednej nodze z zamkniętymi oczami - w razie zawrotów głowy jechać na oddział neurologiczny.
A przede wszystkim zadbać o siebie, wcierać maść w te twarde obrzęknięte czy spuchnięte coś, rozgrzewać się i do poniedziałku w domu spokojnie odpoczywać ...
Czy ktoś z Was miał podobne objawy? Ból głowy i obrzęki właśnie w tych miejscach? I czy to przeszło i po jakim czasie?
Podpowiedzcie coś proszę, bo lepiej mi tylko po ibuprofenie (tzn. nic innego nie stosowałam, a i tego niedużo, bo ból był raczej do zniesienia, ja jestem dość wytrzymała).
Aniu
u mnie bóle głowy minęły ok miesiąca po jodowaniu. Moje bóle głowy były tak uporczywe, ze bardzo podnosiły ciśnienie krwi. Było to bardzo uciążliwe. Po ok dwóch miesiącach systematycznego przyjmowania leku na tarczycę - bóle głowy minęły.
Tuż po jodowaniu byłam cała opuchnięta - łącznie z twarzą. Ubrania które nosiłam przed operacja okazały sie bardzo za małe, za krótkie. Później kiedy nie zatrzymywała sie woda w organizmie, sukcesywnie chudłam.
Czytałam Twoje opisy po jodowaniu, ja Twój mąż mierzył poziom promieniowania. Fajnie, że to wszystko opisałaś.
Ja już parę dni na Ibuprofen max, bo ciężko było wytrzymać, jutro jeszcze idę do laryngologa. Ale liczę, że bóle głowy miną, jak u Ciebie. Ciśnienie też mam podwyższone, ale u mnie to niestety tak od paru lat troszeczkę za wysoko, nawet jakieś tabletki czasem na to łykam.
Dzięki jeszcze raz za miłe i słowa i życzę Tobie też zdrowia :-)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum