Chemioterapia w leczeniu niedrobnokomorkowego raka pluc
Witajcie.
Czy moglby mi ktos pomoc i sprobowac odpowiedziec na pytanie.
Moja mama jest po operacji - usuniete lewe pluco, diagnoza - niedrobnokomorkowy rak pluc plaskonablonkowy. Zostala skierowana na chemioterapie uzupelniajaca, i teraz pytanie.
Czy orientuje sie ktos ktory z lodzkich szpitali: Kopernika czy szpital w Lagiewnikach jest szpitalem bardziej przyjaznym pacjentom z rakiem pluc (jesli chodzi o warunki)?
Gdzie mozna spodziewac sie bardzo dobrej opieki meczynej, onkologicznej?
w szpitalu w Koperniku nawiazalam kontakt z pania dr Dowgier, ktora byla bardzo pomocna i zaoferowala pomoc,
Dowgier-Witczak? Z tego co piszą nasi chorzy jest to jedyna kompetentna osoba w tym szpitalu. Osobiście z całego serca odradzam Kopernika ale jeśli macie mieć dobry kontakt z p. dr Dowgier to chyba nie jest to najgorsze wyjście.
Pozdrawiam
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Tylko - jeśli wybierzecie Kopernika - upewnijcie się, że będziecie na oddziale Chemioterapii, gdzie dr Dowgier pracuje (a przynajmniej pracowała), a nie Chorób Rozrostowych.
jeszcze raz ja... moja mama była leczona w łagiewnikach. czysto, w sali 2-3 pacjentów (oczywiście piszę o tych salach, w których mama leżała, a była tam kilkakrotnie). Jeśli chodzi o onkologię, to oddziału nie ma, ale przyjeżdża onkolog z Kopernika na konsultację i w Łagiewnikach jest podawana chemia. Diagnostyka również tam. Moja mama była zadowolona. W Koperniku rozpacz - mama była tam na radioterapii - zostawiałam mamę z płaczem, warunki naprawdę fatalne.
Prosba o pomoc w analizie zapropnowanego leczenia raka pluca
Witam.
Mam wielka probe o pomoc, mianowicie moja mama w marcu miala zdiagnozowanego raka plaskonablonkowego pluca lewego. Na poczatku kwietnia wykonana pulmonektomie lewostronna z limfadenektomia (czyli wycieto cale lewe pluco i wezly chlonne).
Po rekonwalescencji Pani dr onkolog zaproponowala leczenie w schemacie:
1. Chemioradioterapia radykalna, co oznacza 2 cykle PN rozpoczete w dniu RTH.
2. W razie braku kwalifikacji do RTH proponuje 4 cykle PN.
Nastepnie, po zgloszeniu sie do szpitala, wykonano badania usg jamy brzusznej, RT pluc, badania krwi, spirometrie.
Mama po wizycie w Zakladzie Teleradioterapii zostala zakwalifikowana do RTH kikuta oskrzela i lozy pooperacyjnej.
Rozpoczeto chemioterapie - 2 cykle w schemacie PN.
I teraz moje pytanie, poniewaz jestem osoba niezwykle wnikliwa, bylam z mama na konsultacji u profesora C Szczylika w Warszawie, ktory uspokoil, ze jest to jak najbardziej dobrze dobrana metoda leczenia uzupelniajacego.
Stwierdzil nawet, ze radioterapia bedzie miala tutaj kluczowe znaczenie, bo ten typ raka (plaskonablonkowy) nie jest tak chemioczuly jak fotoczuly.
Jedyna rzecz, ktora mnie meczy i nie daje spokoju to fakt tych 2 cykli chemii.
Wyczytalam, ze z reguly podaje sie 3-4 cykle, u mojej mamy byly 2 i teraz bedzie radioterapia (2-3 tygodnie od zakonczenia tych 2 cykli). Niestety nie pamietam czy na pewno zapytalam profesora o to, ze to sa 2 cykle (emocje podczas takiej ziwyty biora gore). a najblizszy termin wizyty u niego to wrzesien.
W zwiazku z tym prosze was o pomoc.
Sama osobiscie uwazam, ze u mojej mamy zastosowano leczenie "mieszane" czyli jednoczesna chemia z radioterapia, ale niestety lekarzem nie jestem.
Podaje wynik histopatologiczny po operacji (po nizej):
Rozpoznanie kliniczne: Pluco o wymiarach 20X17X5 cm.
Carcinoma planoepitheliale Fusocellulare in Cavernae pulmonis:
G-3, pT3 N1 R1 V1
Metastases Carcinomatosae ymphonodorum Regionalium.
Nowotwor nacieka kikut oskrzelowy i naczyniowy oraz tkanki miekkie wneki pluca.
Mój Tato też choruje na raka płaskonabłonkowego płuca- leczymy się w Koperniku. Niestety jego rak odporny jest na chemię (przyjął trzy cykle PN) - w czasie jej trwania pojawiły się dalsze przerzuty...
Bardzo dobrze, że dla Twojej Mamy przewidziana jest chemioterapia, bo jak wcześniej wspomniano, rak płaskonabłonkowy płuca reaguje na radioterapię!
Mój Tata niestety radioterapii już nie przyjmie, ponieważ rak zbyt rozprzestrzenił się w płucu.
Życzę Tobie i Twojej Mamie powodzenia! Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki.
Dziekuje ze odpowiedzialas na moj post.
Sluchaj, ja nie chce nikogo oceniac ani obrazac - bo jak wspomnialam lekarzem nie jestem, po prostu jestem naukowcem (scisly mozg), zainteresowalam sie tym tematem glebiej i tymi lodzkimi szpitalami.
Powiem Tobie jedno - nie wiem czy w tych lodzkich szpitalach mozna jakiemukolwiek onkologowi glebiej zaufac, po prostu zebralam sie w sobie i zaczelam szukac specjalistow gdzies indziej, bo intuicja (i inni ludzie-tutaj na forum tez) podpowiadala, ze to wszystko nie jest tak jak powinno byc.
Tony artykulow, publikacji, ksiazek i wizyt dopiero troche mi rozsjasnily glowe,
Sama bardzo sie martwie co to bedzie i jak to bedzie, sama zdaje sobie sprawe jaka to jest choroba.
Wiem jedno - nigdy sie nie poddaje i Ty tez sie nie poddawaj.
Sama troche bladze, szukam "po omacku", ale wiem, ze juz "cos wiem".
Jesli moglabym Ci jakos pomoc i Twojemu tacie, to pisz.
Sciskam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum