Witam Państwa, może ktoś spotkał sie z podobnym przypadkiem jak mój;
Wykryłam u siebie palpacyjnie zgrubienie i w badaniu USG wykryto guza na tle ogona i trzonie trzustki wielkości 7 cm. Po TK okazało się, że jest to guz wielkości 7X7X9mm
przylegający do mięśnia lędźwiowego lewego.
Operacynie nie dało sie usunąc, więc zrobiono biopsje i mam jej wyniki:
Histpat:
Guz mezenchymalny o niskim indeksie proliferencyjnym (Ki67+ 10-15% ogniskowo) o nietypowym obrazie mikroskopowym i fenotypie komórek nowotworowych: S 100+ Vimentin+, CD31(+/-)
Obecność nielicznych komórek lipoblastopodobnych może sugerować conajmniej ogniskowe
różnicowanie typuliposarcoma.
Zlecone dodatkowe badania molekularnego-immunohistochemicznego:
CD31 (+)
CD34 (-)
CK AE1/AE3 (-)
Desmin (-)
Ki-67 (+) 10-15% ogniskowo
MA (-)
NF (-)
NSE (+) ogniskowo słaba reakcja
S 100 (+)
SMA (-)
Vimentin (+)
Będe wdzieczna za informację.
Nadmieniam, że czekam na radioterapię o ile bedzie wdrożona.
Dziękuję za zainteresowanie, jutro zeskanuję i wkleję,ponieważ jest dużo pisania .
Nadmienię ,że operacje miałam w CO i Prof dał mi szansę 50% ,że guza uda sie usunąc ale było zbyt ryzykowne- zagrazające życiu i wykonał tylko biopsję , której wyniki podałam.
Chce jeszcze skonsultować z innym ośrodkiem onkologicznym.
W CO Bydgoszcz .Dziękuję , własnie na tym forum przeczytałam ,że w Warszawie jest klinika specjalizująca się w leczeniu nowotworów tkanek miękkich , jutro wszystkie wyniki zeskanuje i prześlę z prośbą o konsultacje.
Dziękuję , zbyt późno odkryłam to forum. Pocieszam sie tym,że nie mam żadnych dolegliwości i że sama wykryłam i nie zdąży dać przerzutów.
Życzę dużo zdrowia.
oby tak było.ale koniecznie skontaktuj się z CO w Warszawie, w Bydgoszczy nie mają doświadczenia w leczeniu mięsaków, 2 lata temu operowali tam 6-7 przypadków rocznie, nie rozumiem czemu w ogóle podejmują się próby ich leczenia,u nas było podobnie,na szczęście jest to forum i babcia trafiła do Warszawy
_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
Dzień dobry,
Moja najbliższa osoba również chorowała na mięsaka. Lekarze z CO w Bydgoszczy i Warszawie nie chcieli podjąć się operacji. Dopiero po rocznej kuracji chemioterapią guz zmniejszył się o 3 cm i w Warszawie lekarze podjęli próbę usunięcia guza. Nowotwór był rozsiany i nie udało się go całkowicie usunąć. Po miesiącu otrzymaliśmy telefon z informacją, że w guzie nie wykryto komórek nowotworowych. Nastąpiła całkowita remisja choroby nowotworowej. Piszę do Pani, aby dodać otuchy, że cuda się zdarzają i można wygrać walkę z nowotworem złośliwym.
Pozdrawiam gorąco
Dziękuję bardzo za wsparcie. Mam pytanie , jakiej wielkości był guz?
Mam nadzieję ,że w Warszawie uzyskam stosowną pomoc.
Pozdrawiam serdecznie.
Guz był wielkości ok.12x10x10 cm, ale operacji nie chciano się podjąć ze względu na umiejscowienie koło naczyń. Usuwa się większe guzy, wszystko zależy od umiejscowienia.
Dla mnie najważniejsze, że komórki nowotworowe "zniknęły". Pozdrawiam
Dziękuję , za odpowiedź . U mnie 73X74X99mmm ( wcześniej pomyliłam jednostki ) i też ze względu na umiejscowienie nie wycieto. Zobaczymy co bedzie po konsultacji w Warszawie.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum