Wynik rezonansu i usg, guzy w mięśniach, chrzęstniaki?
Witam serdecznie!
Od szkoły podstawowej męczyłam się z bólem nogi, najpierw operacja kolana (wycięto jakiś dziwny naczyniak, jak to określił lekarz), potem na studiach badanie kolana artroskopem (uszkodzona chrząstka stawowa).
Dalej przez lata żaden lekarz nie poradził - dlaczego miesiąc w miesiąc mam okropne bóle nogi (kolano, podudzie - ból rozrywający), ortopedzi mówili, że to nie kolano, ginekologdzy,że to nie hormony skoro w jednej nodze... lekarz ogólny próbował pomóc, znajdując małe powiązania jako PMS, a drugi lekarz, powiązał to z guzami na nodze (ok 10lat temu stwierdzono że to tzw. tłuszczaki) - lekarka powiedziała,że być może w okresie okołoowulacyjnym i przed miesiączką gdy nogi np puchną itp, guzy uciskają jakieś nerwy - stąd tak okropne bóle uniemożliwiające egzystencję (teraz jest i tak lepiej, niż lata temu - jedyny "bezbolesny okrest" to dwie ciąże - po pierwszym trymestrze aż do porodu - nie wiedziałam czym jest ból nogi).
Teraz postanowiłam raz jeszcze próbować dowiedzieć się, co się dzieje, gdyż jako młoda osoba (31lat) dosyć mam życia z bólem, zwłaszcza, że staram się o pracę, a mam też dla kogo żyć (tabletki p.bólowe doprowadziły do refluksu i innyc być może chorób) , chciałabym więc zacząć normalnie żyć...
Zrobiłam badanie dopplerowskie - przepływ żył jest w porzadku (myślałam,że być może tworzą się jakieś zatory, bo w jednym miejscu przy samej kostce mam takie sine miejsca, które bolą), usg zaś stwierdziło, że to co lata temu podporządkowano tłuszczakom (było wtedy tego mniej i mniejsze) , jest w rzeczywistości guzami w mięśniach...
Trafiłam do onkologa, który po minucie stwierdził (dotykając nogi),że to pewnie nic takiego... guz nie może boleć (dlaczego więc noga co miesiąc boli?).. zlecił jednak rezonans...
Prawie 4 godzinny rezonans - jego wynik załączam tutaj - bo mi zupełnie nic nie mówi (a onkologa mam dopiero 8 maja, chciałabym do tego czasu wiedzieć, gdzie pytać, czym się kierować, by dostać odpowiedź)
Może jest ktoś kto potrafi to przetłumaczyć na język laika? poradzić, gdzie dalej uderzyć, na jakieś forum? co z tym dalej zrobić? Boję się,że kolejny lekarz powie "to nie ma nic wspólnego z moją dziedziną" ... a ja dalej będę zyła z bólem, który odbiera chęci do życia...
Pozdrawiam, Maja
[ Dodano: 2012-04-20, 16:20 ]
Dodam jeszcze może wynik z badania USG
[ Dodano: 2012-04-20, 16:31 ]
Zarówno kolano jak i te guzy są wrażliwe na dotyk, sprawia mi to ból (cała okolica kolana zawsze była przewrażliwiona , ale lekarze pytali tylko "dlaczego Panią boli, nie powinno" ... , a guzy, jak stoję czy siedzę "czuję je" do tego właśnie co miesiąc tak w połowie pogarsza sie stan, dochodzi taki rozrywający ból od kolana do kostki...)
Dziękuję, wizyta u onkologa 8 maja, mam nadzieję, że coś wyjaśni, do tego zrobię jeszcze badania krwi, dziś dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego, może akurat, coś to pomoże (np wykluczy jakiekolwiek inne problemy)
Niestety, noga boli, może deszczowa pogoda jej nie służy (nie tylko "guzki" a cała noga, kolano sztywniej, ale noga ogólnie jest sama w sobie słabsza, chudsza, zapewne wynik dawnego leczenia kolana, oszczędzania nogi, krępowania bandażami itp )
[ Dodano: 2012-04-23, 12:15 ]
Tej nogi też nie zegnę do końca (by piętą dotknąć uda)...
Mam nadzieję, że tym razem, po tylu latach lekarzom uda się postawić jedną, konkretną diagnozę.
majroc, zdecydowanie musisz się tym zająć. Jeśli sprawa okaże się nie onkologiczna (czego Ci życzę z całego serca), to trzeba wybrać się do innego specjalisty i zająć się ta nogą.
Dziękuje, pocieszające są wyniki z krwi, tyle o ile je rozumiem, są praktycznie w porządku.
i tylko ciekawość mnie zżera, czy tym razem dowiem się czegoś (moja lekarz rodzinna czytajac dokumenty z rezonansu,też niewiele zrozumiała... dla mnie same słowa użyte w opisie - to czarna magia )
Nie wiedziałam, że rezonans może trwać aż 4 godziny...i te cztery godziny musiałaś leżeć bez ruchu?pytam się, bo również idę na rezonans, ale samego podudzia i strasznie się denerwuję, tzn nie o samo badanie ale wynik....u mnie sprawa jest troszkę inna, podejrzewa się dysplazję włóknistą kości, ale ja się boję że to nowotwór kości.
Dodatkowo napiszę, że mam mnogie wyrośla chrzęstno-kostne również na nogach i miałam je usuwane, jedno pod kolanem-jako dziecko, drugie-na kości udowej-miesiąc temu.
nie powodowało to u mnie dolegliwosci bólowych, jednak zdecydowałam się na usunięcie...
teraz mam jakiegoś guza na piszczeli i sama niewiem co to, 14 maja idę na rezonans i wtedy się okaże:(
pozdrawiam
Rezonans był długi - bo były to jakby dwa osobne badania w jednym, plus potem powtórka z dodaniem kontrastu - te 4 godziny nie były pełne... ale ponad 3,5 to na pewno.
A wstępnie kazano mi się nastawić na 1,5godziny leżenia (udo + podudzie, bo pojedyncze badanie podobno ok 30-45minut, ew. każdy ruch przedłuża badanie o ok 10min. )
Leżenie nie było takie złe... od czasu do czasu była zmiana do badania, więc wtedy mogłam się poruszyć... podobno niektórzy zasypiają.. no ja nie umiałam w pełni skupiałam się by się nie ruszać i patrzyłam w licznik minut (akurat zwykle tak głowę miałam,ze widziałam), a po którymś razie to odróżniałam sygnały dźwiękowe i wiedziałam np po którym będzie zmiana czy to ułożenia do badania , czy po prostu koniec
Widzę, że już wiele przeszłaś odnośnie guzków - najgorsze to te całe czekanie, na badania, na wynik (mój wynik był po miesiącu) , potem wizyta itp...
Będzie dobrze, pamiętaj, że pozytywne myślenie to połowa sukcesu, wiele naszych chorób tkwi w umyśle, a cierpi ciało
p.s. sama sobie często muszę to powtarzać bo być może teraz te guzy to nic takiego - ale kto wie, co z tego będzie z czasem?
Pozdrawiam, Maja
[ Dodano: 2012-05-01, 19:23 ]
ah, z tego co sama podczytuję na różnych wątkach i różnych stronach na temat guzów, to te wyrośla jakie miałaś , lubią się odradzać, może to znów ten typ guza u Ciebie się pojawił?
Dziękuję za odpowiedz, martwię się, spokoju mi to nie daje, byłam również na TK, wyniki opisałam w wątku o chorobie olliera.
Zmartwilas mnie tym, ze tak długo czeka się na wynik rezonansu:(Robilas panstwowo czy prywatnie?)ja idę prywatnie, ale to pewnie nie ma znaczenia.
Bardzo martwię się, wiem, że z mojego opisu wynika jeden mętlik, ale ja juz sama jestem w tym zagubiona:(
I tylko myślę, myślę, myślę.
Nic nie planuję, nawet wakacji.
Nie widzę tego optymistycznie, pozdrawiam serdecznie.
Moje badanie bylo robione Państwowo , wyniki z tego co wiem bywaja różnie, czasem za 2 dni, czasem jak mówią w recepcji 2-3 tyg. u mnie minął miesiąc i dopiero były,ale tu wiem,ze opis był sporo czasu konsultowany, bo i badanie było długie i szczegółowe (co nie znaczy,że choroba ma być jakaś trudna, po prostu chcieli dobrze wszystko ocenić, a byc może były jakieś niejasności).
Ja teraz we wtorek jadę do mojego onkologa (Państwowo) i dowiem sie, co dalej, czy on poprowadzi leczenie, czy przerzuci np do ortopedy czy jeszcze w inne miejsca, bo tak jak widzę, opis rezonansu niewiele wyjaśnił,a i moje dolegliwości i odczucia - trudne do opisania dla mnie słowami tak,by osoby trzecie mogły to jasno zrozumieć... nie ułatwia to sprawy...
Dzień dobry
Właśnie wróciłam z Olsztyna, mam skierowanie do prof Rutkowskiego do Centrum Onkol. w W-wie, choć pomimo tego co w rezonansie opisali ..
(tu dodatkowa jedna strona,jakiej na maila nie miałam ) ,
to mój prowadzący onkolog nie widzi tu raczej powodów onkologicznych,ale biopsję by radził zrobić, no i to badać, bo coś jest,a specjalistami od mięśni i innych tkanej miękkich jest właśnie CO w W-wie...
ciekawe na kiedy termin będzie i w ogóle - heh... pewnie pojadę i dowiem się by - obserwować...
i tyle, a ból będzie dalej... a skąd jego źródło? zapewne do emerytury się nie dowiem....
[ Dodano: 2012-05-09, 12:42 ]
Dzień dobry Mam trochę nietypowe pytanie, ile mniej więcej czeka się na wizytę od telefonicznej rejestracji?
Pytam, bo na początku czerwca rusza całe głośne Euro, a nie chciałabym wpakować sie tam w korki...
Mam skierowanie (choć teoretycznie nie jest ono konieczne do onkologa), ale czy np mogę je przetrzymać i np bliżej jesieni się umówić? (wtedy łatwiej mi będzie z dojazdem i z opieką do dzieci, mąż będzie na miejscu w domu, latem jest zwykle poza domem).
To takie pytania nowicjusza
Staram się czytać wszelkie posty i porady, instrukcje itp na temat pierwszorazowych wizyt , kolejek, numerków...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie rady, sugestie i pomoc. Maja
Witam milczałam, bo nic się nie działo... ale teraz w piątek - jadę do COI w W-wie na konsultację i szczerze - sama nie wiem czego się spodziewać, chciałabym nareszcie (po tylu latach i przeróżnych wizytach u lekarzy) dowiedzieć się "dlaczego boli i co mogę z tym zrobić"... , lecz tym samym boję się,że znów usłyszę "my tu nic nie widzimy, proszę szukać innych lekarzy" .
Jeżeli dobrze słyszałam przez telefon , to w recepcji podali , że będzie mnie konsultował dr Sałamacha.
[ Dodano: 2012-07-24, 16:07 ]
tu dzisiejsze przeglądanie rezonansu (z płyty) hmm...cos jest (tu akurat góra nad kolanem, ale cały dół też jest w guzach.. )
http://i46.tinypic.com/17cryd.jpg
[ Dodano: 2012-07-24, 16:15 ]
tu łydka, widać,że coś w prawej jest (ta zewnętrzna kulka się nie liczy - to było zaznaczenie mniej więcej gdzie mają patrzeć )
http://i45.tinypic.com/205tnhl.jpg
hej, wrócilismy jakieś pół godzinki temu.. najgorsze to te czekanie na wszystko, bo rano to juz po 2 godzinach jazdy bylismy w klinice (6:20) , rejestracja od 7, wiec ludzi było mało, byłam 4 , lekarz od 9 i już 9:30 byłam wolna po wizycie, ale potem ok godzinki minęło nim zrobili zdjęcia RTG nogi itp... droga powrotna już o godzinę dłuższa, wiadomo, korki.
Najgorsze, że szlag trafił klimę, więc ehh...
co do wizyty... na dzień dzisiejszy diagnozy nie ma, za tydzień jadę znów... lekarz przeczytał dotychczasowe badania, zasugerował się operacją z 95roku (miałam 13 lat i wycięto głeboko w kolanie naczyniaka) .. napisał,ze podejrzenie naczyniaków, myślał o biopsji, ale na razie kazał zrobić RTG, przyjechać za tydzień, on przez ten czas obejrzy płytę rezonansu, porówna z prześwietleniem i zdecyduje co dalej (w środy zbierają się chyba tam na konsylia w grupach lekarskich z całego oddziału) ... Tu w klinice jak powiedział, zajmują się przypadkami nowotworów złośliwych, a np naczyniaki ich nie interesują,ale jak już, to pokieruje nas dalej...
Tak więc - nadal nie wiem nic (choć problemy żylne - wbrew dobrym przepływom na Dopplerze itp i ew. naczyniaki czy coś podobne by pasowało, do cyklicznego bólu gdy zbliża się @, do nasilenia po hormonach, do braku objawów w ciążach , do tego,że czasem pomagały tabletki na krążenie, że czuje taki rozpierający ból, jakby noga miała eksplodować...)
Tak czy inaczej, czekam dalej...
Najgorsze to te wyjazdy, czas, koszta, organizacja.
to tyle, pozdrawiam
[ Dodano: 2012-07-27, 14:40 ]
Tak teraz szukam ewentualnych informacji na temat naczyniaków, jednak większość to o tych "na skórze zewnętrznie'.. może macie jakieś linki/materiały o guzach wewnątrz, a które były naczyniakami?
wiem,że nie ma to jak poczekać i dowiedzieć się od lekarzy, jednak - czasami lepiej wiedzieć, poznać, zrozumieć
I tak się zastanawiam, gdzie i jak się leczy takie schorzenia ? wolałabym uniknąć cotygodniowych dojazdów do stolicy, a mieć ewentualnie bliższą memu miastu perspektywę (warmińsko-mazurskie)
majroc, najważniejsze, że się Tobą zajęli. Skonsultują Twój przypadek na cotygodniowym kominku i dowiesz się na następnej wizycie co dalej.
Nie stresuj się na zapas, raczej co tydzień nie będziesz dowiedzieć Warszawy, narazie tak się zdarzyło, bo trzeba było wykonać dodatkowe badania i zastanowić się co dalej.
Nawet jeśli okaże się, że trzeba będzie co jakiś czas przyjeżdżać, to trudno zdrowie najważniejsze.
Ja jeżdżę do CO w Warszawie z Krakowa, 15 letnim autem, bez klimy i trudno.
Zawsze lepiej jest wiedzieć niż żyć w nie świadomości, jednak musisz filtrować informacje, które są w internecie, bo niestety oprócz wartościowych informacji, można tu znaleźć pełno takich, które zrobią więcej szkody niż pożytku.
Skoro szukałaś w necie informacji pewnie trafiłaś na forum o naczyniakach, jeśli nie to
tutaj masz link do tegoż forum, może znajdziesz tam coś, co Ci się przyda.
Dziękuję Zufed oczywiście na forum o naczyniakach szybko poszłam i wstępną opinię lekarza mam, ale teraz, czekamy na zdanie W-wy, bo być może po RTG będą inne pomysły i diagnozy
http://www.naczyniaki.pl/...p?p=13336#13336
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum