zarejestrowałam się TU na forum, ponieważ u mojej Mamy rozpoznano guz płuca prawego. W chwili obecnej jesteśmy już po pobycie w szpitalu na Oddziale Chorób Płuc i dziś odebraliśmy wyniki. Niestety w dniu dzisiejszym nie było Pani Doktor prowadzącej mojej Mamy i jestem bardzo zawiedziona, ponieważ do dziś nie wiemy jakie są rokowania dla Mamy i co dalej. Na konsultacji Onkolog powiedział, że chemioterapia jest wskazana. Więcej informacji uzyskamy dopiero w piątek gdy wróci Pani Doktor prowadząca i udzieli nam wszystkich niezbędnych informacji. Podczas rozmowy z inną Panią Doktor dowiedziałam się, że rak jest złośliwy ale już o charakterze leczenia zadecyduje komisja onkologiczna.
W chwili obecnej przesyłam kartę informacyjną ze szpitala oraz wyniki badań. Jeżeli ktokolwiek mógłby wyjaśnić co oznaczają i w jaki sposób je interpretować, będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje. Kolejne dni na oczekiwanie wykończą Nas wszystkich.
Najlepiej napisz konkretne pytania co chcesz wiedzieć, co wyjaśnić .
Z załączonych dokumentów widać, że jest to rak płuca prawego , prawdopodobnie gruczołowy i podejrzenie jest przerzutu do płuca lewego. Węzły chłonne są też powiększone . Prawdopodobnie zajęte nowotworowo.
Wszystko razem źle rokuje i wskazuje na zaawansowaną chorobę.
To jest moje zdanie. Nie jestem lekarzem ani fachowcem w tej dziedzinie.
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Dziękuję za odpowiedź... Sądziłam, że w dość wczesnym stadium wykryto raka i że nie ma / nie będzie przerzutów, zwłaszcza że lekarz z oddziału chorób płuc powiedział, że guz jest operacyjny... Gdy otrzymałam wyniki od razu zaczęłam szukać na forach jakichkolwiek informacji na temat wyników... Niestety nic konkretnego nie znalazłam i nie uspokoiłam się. Chodzę przygnębiona bo nie wiem czego mogę się spodziewać. Jakie są dla Mamy rokowania... W jakim stopniu zaawansowania jest choroba. Jakie leczenie ją czeka... Mam ogromną nadzieje, że będzie mógł się wypowiedzieć fachowiec w tej dziedzinie... Przekaże jakiekolwiek informacje na temat wyników...
Dodatkowo proszę o wskazówki jakie pytania powinnam zadać Pani Doktor prowadzącej z oddziału chorób płuc oraz onkologiowi, co musze wiedzieć... Jestem kompletnie roztrzęsiona więc jeżeli wpis nie trzyma się "kupy" bardzo przepraszam... Ale również proszę o wyrozumiałość.
Doroto, ja niestety fachowcem w zakresie nowotworów płuc też nie jestem. Niemniej jednak postaram się kilka rzeczy rozjaśnić.
1. zmiana (meta), o ile istotnie jest to meta, w płucu lewym, to cecha M1a, a zatem kwalifikuje się chorobę w stadium IV
2. zmiany w okolicznych węzłach chłonnych są dość masywne (węzły w pakietach), co może sugerować, że choroba jest dość mocno zaawansowana w tym zakresie
3. mamy do czynienia ze słabo-zróżnicowanym rakiem gruczołowym, czyli jest duży potencjał do tworzenia ognisk metastatycznych
Pierwsze, i najważniejsze, pytanie do lekarza jest takie czy istotnie zmiana w lewym płucu jest uznana za meta. Jeśli tak, to choroba jest w najwyższym stadium i leczenie operacyjne jest niemożliwe. Nawet w przypadku gdy zmiana w lewym płucu nie będzie uznana za nowotworową, zmiany w węzłach są dość masywne, co raczej wskazuje na rozpoczęcie leczenia od chemioterapii.
Panią Doktor prowadzącą możesz zapytać kiedy planowane są konsultacje, bo od nich zależy dalsze leczenie.
Czy Twoja mama pali lub paliła papierosy?
Niestety tak. Pali odkąd pamiętam... Co najbardziej mnie dziwi to fakt, że lekarze nic nie wspomnieli o lewym płucu ani węzłach chłonnych... Dopiero wczoraj pierwszy raz przeczytałam kartę informacyjną... Nie było mnie przy wypisie ze szpitala Mamy a ona też nic nie powiedziała, żeby takie informacje lekarz przekazywał... Mam wyrzuty sumienia, że mnie tam nie było... Moja mama jest w szoku. Nawet nie wiedziała jakie badania miała w szpitalu... Coraz bardziej zaczynam się martwić i obawiać o stan jej zdrowia...
[ Dodano: 2015-09-30, 12:42 ]
Witam ponownie,
w piątek wizyta u Pani Doktor prowadzącej z Wydziału Chorób Płuc ... Proszę o pomoc, jakie pytania mam zadać, na co zwrócić szczególną uwagę podczas konsultacji ...
Dziękuje za dotychczasowe odpowiedzi i z góry dziękuje za pomoc ...
w piątek wizyta u Pani Doktor prowadzącej z Wydziału Chorób Płuc. Proszę o pomoc, jakie pytania mam zadać, na co zwrócić szczególną uwagę podczas konsultacji?
1. Poproś, aby Pani Doktor podała stadium według klasyfikacji TNM;
2. Zapytaj jakie konsultacje były przeprowadzone, jaki jest ich wynik i jakie konsultacje są planowane;
3. Zapytaj czy leczenie będzie miało charakter radykalny, czy paliatywny;
4. Zapytaj jakie leczenie jest planowane, czyli od czego lekarze planują zacząć (np jaki schemat chemioterapii);
5. I na koniec dowiedz się czy wykonane zostało, bądź czy jest planowane wykonanie badania próbki na obecność mutacji w genie EGFR
Pozdrawiam serdecznie.
P.S. WIELKA PROŚBA: Pisz na końcu zdania tylko jeden znak przestankowy.
w środę odbyło się konsylium. Jestem zrozpaczona. Rak złośliwy, jest w IV stadium zaawansowania. Leczenie nie będzie miało charakteru radykalnego. Na 20/10 jest przewidziana pierwsza chemioterapia. Schemat jaki przewidują to 4 cykle po 2, czyli w sumie 8 chemioterapii lecz na karcie onkologicznej nie rozpisali schematu dokładnie. Jeżeli guz będzie się zmniejszać to zostanie włączona radioterapia. Niestety nie podano Nam klasyfikacji wg TNM. Również 20/10 będzie możliwość odebrania wyników badania EGFR. Nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. Z konsylium mało co dostałam jakichkolwiek wskazówek.
Zastanawia mnie jeszcze jedno :
Kod jednostki chorobowej : C34.9
Nazwa jednostki chorobowej : Nowotwór złośliwy (oskrzele lub płuco, nie określone)
Co mam o tym wszystkim sądzić? Jakie są szanse? Czy 20/10 zostanie rozpisany schemat chemioterapii? Zostanie podane stadium wg klasyfikacji TNM? O co powinnam się jeszcze dopytać? Proszę o wszelkie wskazówki...
Zaskakujące dla mnie jest to, że Mama naprawdę dobrze się trzyma. Nie schudła, nie ma kaszlu. Żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam. Zupełnie przypadkiem wyszło, że ma raka, bo lekarz rodzinny skierował na rtg płuc końcem sierpnia. Więc jak to możliwe, że choroba jest w takim zaawansowanym stopniu a mama tak dobrze wygląda ? :( nie ma żadnych objawów. Czy po chemii może być gorzej?
Moja mama miała guza 10x10cm. i nie chciała iść do lekarza bo mówiła, że jest zdrowa.
Prawie siłą ją zaciągnąłem na badania krwi, potem do lekarza, który dał skierowanie na RTG.
W chorobie nowotworowej bywa tak, że długo, a czasem bardzo długo jest dobrze i stabilnie, a potem następuje zjazd i jest już tylko gorzej.
Może być tak, że po chemii poczuje się gorzej.
Ale jeśli guz zareaguje na chemie to potem będzie lepiej i negatywne skutki chemii miną.
W połowie sierpnia moja mama złapała wirus od dzieciaków (była opiekunką oraz dzieci brata miała pod opieką). Ogólnie trzymał jej się stan pod gorączkowy, była osłabiona, bolały ją mięśnie - jak na grypę. Poszła do lekarza, który przepisał antybiotyk i po antybiotykoterapii poszła na kontrole. Oczywiście objawy wszystkie przeszły. Ale lekarza zaniepokoiły szmery w lewym płucu i zleciła RTG. No i na RTG wykazało, że na płucu prawym jest guz (nowotwór o nieokreślonym charakterze) więc od razu skierowanie na odział Chorób Płuc. W sumie dobrze, że stało się jak się stało, bo na początku września miała wyjechać do siostry w Niemczech. Nawet byśmy nie byli świadomi, że jest chora :( Bardzo się boje chemioterapii. Moja mama ma nadzieje, że wyzdrowieje. Nie chce jej mówić, że szans na to nie ma :(
Jeszcze proszę o wyjaśnienie schematu chemioterapii, jak to się będzie odbywać. Na pewno po chemioterapii wyjdzie do domu nie będzie konieczności pozostania na oddziale. Przed chemią również ma mieć pobraną krew.
Przed chemią badany jest pacjent. Także robione są badania krwi.
Żeby dostać chemię trzeba być w miarę "zdrowym".
Jeśli wyniki krwi nie pozwalają to czasem jest przetaczana krew.
Chemię można brać ambulatoryjnie. To znaczy: rano się przychodzi do szpitala, robione są badania i podana chemia. Po wszystkim idzie się do domu.
Jeśli Mama jest w dobrej formie to jest szansa, że tak sto będzie wyglądało.
Nie wiem jaki schemat chemii będzie zaproponowany.
Moja mama miała taki cykl: 1 dzień 2 leki, po tygodniu 1 lek - i ta kombinacja to jeden cykl.
Takich cykli jest kilka - moja mama miała 3.
To muszą zadecydować lekarze. Wszystko zależy od rodzaju raka i stanu pacjenta.
_________________ Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – (Aureliusz Augustyn z Hippony)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum