zamieszczam wyniki mojego taty i będę wdzięczna za podpowiedź cóż to za raczysko.
Dodam, że przed nami jeszcze TK klatki + gastroskopia.
Byłam już z wynikami u prof. Zieniewicza, na kolejną konsultację jesteśmy umówieni na 20.04.
Morfologia i ogólne samopoczucie super. Tata nie chudnie, nie ma typowych objawów 'wątrobowca' - wg onkologa.
Zdecydowaliśmy się na profesora, bo szpital, który robił badania i biopsję nie miał pomysłu co dalej.
Z dziś są wyniki świeże, z konsultacji patomorfologicznej. Tam jest już coś więcej (podejrzenie jelita?)
Zastanawia mnie czemu (jeśli to jelito) kolonoskopia nic nie pokazała i TK też nie.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-04-03, 21:56 ] Wyniki zamieszczone w poście drugim.
Rak lity przerzutowy.
W wątrobie jest również guzek, przerzutowy bez oceny punktu pierwotnego.
Sugerowane jest, że guz pierwotny może znajdować się w jamie brzusznej bądź jelitach, kolonoskopia rzeczywiście jest zupełnie bez jakiś podejrzanych zmian.
Trzeba sprawdzić jeszcze żołądek.
Czasami się zdarza, że trudno ustalić pierwotne miejsce nowotworu, wtedy dobrze by było zrobić badanie PET, może ono pozwoli na zlokalizowanie głównego winowajcy.
Po drugiej konsultacji u profesora Zieniewicza otrzymaliśmy skierowanie do szpitala.
Tata 'położył się' w szpitalu na Banacha na oddziale prof. Zieniewicza 14 maja.
Zrobili dodatkowe badania i 17 maja poszedł pod nóż.
Operacja trwała 6,5 godziny, koszmar.
Po rozmowie z chirurgiem (operował doktor Kotulski - polecam, wspaniały!) okazało się, że szpital który robił biopsję i wcześniejsze badania po prostu nie miał na tyle doświadczenia (a raczej lekarze tam pracujący), żeby stwierdzić że to rak pierwotny wątroby wywodzący się z przewodów żółciowych tzw. CCC.
Po otwarciu okazało się, że jest w środku jeszcze parę niespodzianek tj. stłuszczona wątroba, guz sobie urósł do 10 cm (umiejscowiony w płacie V, VI, VII), węzły chłonne powiększone (usunięto, choć były miękkie) i niestety lekarze robiący laparoskopię rozsiali komórki nowotworowe - opinia lekarza na podstawie miejsca kłucia - pojawiły się dwa guzy na otrzewnej, która była 'zrośnięta' po biopsji z wątrobą (tak po mojemu, lekarz to ujął bardziej profesjonalnie), w związku z tym zrobili drenaż otrzewnej. No i pojawiła się zmiana satelitarna na wątrobie.
Podobno wycięli wszystko z dużym marginesem, poszedł cały prawy płat.
Potem tata leżał na oddziale, płukali wątrobę, żeby ją maksymalnie zregenerować.
Jako, że poszło w miarę sprawnie, tata po 11 dobach opuścił szpital i udał się do domu.
Obecnie czekamy na wyniki histpat. Częściowe już są - na otrzewnej rzeczywiście nacieki raka.
Mamy polecenie udania się do onkologa jak już będzie komplet.
I tu moje pytanie - polećcie jakiegoś dobrego chemioterapeutę, proszę.
Może Warszawa - ja mieszkam, więc tata nie będzie sam.
Dodam może, że rodzice na wybrzeżu środkowym mieszkają.
Pozdrawiam!
_________________ "Smutek to najdziwniejsze z uczuć; czyni nas bezradnymi. Jest jak okno otwarte wbrew naszej woli – przy nim można wyłącznie dygotać z zimna. Z czasem jednak otwiera się coraz rzadziej i rzadziej, aż wreszcie całkowicie stapia się z murem"
żeby stwierdzić że to rak pierwotny wątroby wywodzący się z przewodów żółciowych tzw. CCC.
Rak pierwotny wątroby HCC czy rak przewodów żółciowych CCC (przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych) bo pogubiłam się, który rak dotyczy taty a to wielka różnica?
Tak jak napisałam to CCC, rak przewodów żółciowych. Wiem ze HCC to zupełnie co innego. Raz jeszcze będę wdzięczna za polecenie onkologa chemioterapeuty.
Pozdrawiam.
tata jest po kontrolnej TK jamy brzusznej celem oceny postępu choroby - trzeba dobrać chemię i sprawdzamy czy dziad się nie rozsiał.
Pomóżcie w interpretacji, bo wizyta za 2 tygodnie, a ja nie będę spała do tego czasu
aleksandra_,
Obraz zmian określony jest jak poprzednio. Widzę, że dalej zmiana na wątrobie jest określana "prawdopodobnie" naczyniak czyli pewności nie ma.
Trochę płynów u taty się gromadzi, w płucach, miednicy, dlaczego?, pytaliście lekarza?, w jamie brzusznej to najprawdopodobniej po zabiegu.
Okołoaortalnie powiększony węzeł chłonny wcześniej było kilka teraz jeden ale zwiększył wymiar.
Marzenko, dziękuje za odpowiedz.
Właśnie nie wiem czy się nie pomylili - najpierw jest wymieniony lewy płat a potem prawy...
Prawy jest usunięty, tak w ogóle wiec coś mi tu nie pasuje.
Węzły chłonne wycięli razem z watroba, pęcherzykiem plus drenaż otrzewnej był robiony.
TK było robione przed operacja i było czysto.
Właśnie martwi mnie ten węzeł powiększony i płyn w opłucnej.
Wizyta u chemioterapeuty dopiero 21.07 dlatego Was próbuje podpytać
najpierw jest wymieniony lewy płat a potem prawy...
Prawy jest usunięty, tak w ogóle wiec coś mi tu nie pasuje.
Prawy płat jest usunięty a w lewym w segmencie 2 jest jakaś zmiana, niby naczyniak ale jak napisałam Radiolog określił to jako "prawdopodobnie", czyli pewności nie ma.
Mówiąc szerze jest napisane jak poprzednio, tylko przeleciałam wyniki poprzednie i nie widzę żeby wcześniej była mowa o lewym płacie, segmencie 2 i jakiejś zmianie w tym płacie, chyba że coś przeoczyłam albo jest to nieuwaga lekarza i jednak coś nowego się pojawiło, jak jest to coś nowego to niestety może to nie być naczyniak a przerzut.
Jeżeli się mylę to napisz mi w którym wcześniejszym badaniu była zmiana w lewym płacie?
Jeżeli mam rację to musi dokładnie się lekarz przyjrzeć badaniu a nie tylko przeczytać wniosek, bo byłby ten wniosek zakłamaniem.
Jeśli było czysto w płucach przed operacją to nie tak dawno i nie powinno się w tak krótkim czasie nic wykluć ale to nie matematyka więc wszystko jest możliwe, trzeba przedyskutować z lekarzem ten płyn, może trzeba pobrać go do badań żeby sprawdzić co to jest.
W lewym płacie było dotychczas czysto, na 100%.
Co do przerzutów to wszystko możliwe bo ten dziad strasznie szybko rośnie niestety.
Mam nadzieje ze to naczyniak jednak.
Dziękuje za odpowiedz.
Gdyby ktoś jeszcze chciał coś podpowiedzieć, będę wdzięczna.
To jednak dobrze analizuję, niech zatem lekarz przeanalizuje cały wynik TK a nie tylko wnioski i zasugeruj lekarzowi informacje o lewym płacie. Może warto zrobić MR bardziej odróżni naczyniaka od przerzutu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum