1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuc poszukuję porad i wsparcia
Autor Wiadomość
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2014-03-24, 13:59  Rak płuc poszukuję porad i wsparcia


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.



Witam! jestem nowym uzytkownikiem i poszukuję wsparcia i jakichś podpowiedzi co dalej robić.

Na początek przedstawię krótki opis choroby swojego taty. W 2008 roku zdiagnozowano u niego płaskonabłonkowego raka płuc nieoperacyjnego. Przeszedł chemio i radio terapię.
W roku 2012 nastąpiła wznowa choroby otrzymał wówczas chemię taxoter i od lipca 2013 roku choroba znowu wróciła. Przeszedł brachyterapię, ktora nic nie dała. Szukałam pomocy u lekarzy, pukalam od drzwi do drzwi i w końcu otrzymaliśmy jakiś promyk nadzieii - skierowanie na chemioterapię Gemzar.
Pierwszą chemię wziął 27 stycznia 2014r., jednak kilka dni później miał zawał serca z uniesieniem odcinka ST. Został poddany koronografii i angioplastyce ze wstawieniem 1 stentu. Dodatkowo wyznaczono 2 termin koronografii. W związku z tym, że tata przeszedł świeży zawał lekarze zadecydowali o przesunięciu terminu chemii.

W lutym z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia i samopoczucia, spadkiem masy ciała i gorączce o nieznanej etiologii został przyjęty do szpitala z podejrzeniem zakażenia wirusem cytomegalii. W wypisie ze szpitala napisano. że dalszy plan leczenia zostanie ustalony po zakończeniu leczenia kardiologicznego. Niestety z uwagi na słabe samopoczucie przesunęliśmy termin planowanej na dzień 13 marca koronografii.
Stan taty ciągle się pogarsza jest go dosłownie coraz mniej. Ostatnio ważył 53 kg przy wzroście 164 cm, ale od tego czasu znowu stracił na wadze. Wyniki jak na jego stan (morfologia) nie są najgorsze.

Proszę powiedzcie mi czy warto przydusić lekarzy by podjęli się leczenia taty tą chemią, czy też to może mu zaszkodzić. dodam że po dużej chemi (chyba 1600 mg) miał mieć dolewki i ta chemia trochę w moim odczuciu mu pomogła. Nie ma już takiego okropnego kaszlu.
Czy są jeszcze jakieś szanse na powstrzymanie choć na trochę tej strasznej choroby? Boję się że jak nie podejmę walki o jego leczenie to zaprzepaszczę ostatnią szansę. czas Niestyety w tej chorobie jest najważniejszy. Powiedzcie co robić, bo ostatnio zaczęliśmy mu przyklejać plastry przeciwbólowe transtec te najsłabsze. czy są może jakieś leki, ktorę mogą ochronić serce podczas chemii, bo wiem że chemia obciąża serce? Proszę o jak najszybszą odpowedź. z góry dziękuję.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2014-03-24, 16:07  


Bardzo prosimy o nie pisanie posta "jednym ciągiem", podział na akapity bardzo ułatwia czytanie.

Prosimy również o zapoznanie się z tym postem: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?, podanie (skan, zdjęcie, przepisanie) wyników badań z czasu leczenia, wypisów itp itd.
_________________
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2014-03-25, 07:42  


Błagam napiszcie coś, tak bardzo potrzebuję jakiegoś wsparcia. Jestem w totalnej rozsypce i zupełnie nie wiem co robić.

Zdaję sobie sprawę, że jest nieciekawie ale może jest coś co jeszcze mogę zrobić :cry:

Postaram się w najbliższym możliwym czasie wstawić przynajmniej ostatnie wyniki badań, ale czy to ma sens?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2014-03-25, 08:19  


anbuziaczki napisał/a:
Postaram się w najbliższym możliwym czasie wstawić przynajmniej ostatnie wyniki badań, ale czy to ma sens?

Jeśli mamy cokolwiek napisać ( = odpowiedzieć na Twoje pytania), to chyba tak.
_________________
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #5  Wysłany: 2014-04-05, 16:49  


Mój tata od kilku dni ma problemy z oddawaniem moczu. Podajemy mu urosept ale nie ma większej poprawy.

Nie wiem czy to może być skutkiem branych przez niego leków czy też choroba tak postępuje?

Znacie jakieś sposoby lub skuteczniejsze leki na rozwiązanie tego problemu.

Bardzo proszę o cenne rady i wskazówki.
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #6  Wysłany: 2014-04-05, 16:52  


anbuziaczki,

czy ty w ogole czytasz, co inni pisza w tym watku?
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #7  Wysłany: 2014-04-05, 17:31  


Tak czytam, ale Ty chyba masz problemy ze zrozumieniem.

Mój tata ma zaawansowanego raka płuc a teraz doszły problemy z oddawaniem moczu, co wg mnie choć nie jestem ekspertem może mieć związek z tą chorobą.

Zarejestrowałam się na tym forum po to by otrzymać jakieś wskazówki i wsparcie a nie po to by czytać w tak trudnych dla mnie chwilach czyjeś złośliwości.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2014-04-05, 17:35  


anbuziaczki napisał/a:
Nie wiem czy to może być skutkiem branych przez niego leków czy też choroba tak postępuje?

Ale skąd mamy to wiedzieć, skoro nie do tej pory nie wiemy jakie bierze leki, tak jak i nie wstawiłaś żadnych wyników badań, o które prosiliśmy?
_________________
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #9  Wysłany: 2014-04-05, 18:00  


Leki, które tata przyjmuje to:
axtil, areplex, betaloc zoc, polocard, spiriva, medrol, metroclopramid, lactulozum, megalia.

Co do wyników to jest ich mnóstwo. Czy wystarczyłaby ostatnia karta z pobytu szpitalnego?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2014-04-05, 18:16  


Jeśli jedynym pytaniem, jakie masz do nas, jest to czy "naciskać" na kolejną chemię, to jedynym wyjściem jest konsultacja kardiologiczno-onkologiczna. Ani forum internetowe ani pacjent sami nie są w stanie o tym zdecydować.
Natomiast jeśli pytasz "czy są jeszcze jakieś szanse" - wówczas musimy wiedzieć w jakim stadium pierwotnie zdiagnozowano chorobę, jak dokładnie leczono, z jakimi rezultatami, kiedy dokładnie była wznowa, jak dokładnie była leczona, z jakim rezultatem itp itd aż do dziś.
Aczkolwiek z tego, co opisujesz, w tej chwili (praktycznie świeżo po zawale i zabiegu kardiologicznym) średnio widać możliwość włączenia leczenia onkologicznego.

Odnośnie problemu z oddawaniem moczu - tzn. w ogóle nie oddaje? Oddaje ale odczuwanym jest przy tym ból? Ma parcie ale nie może oddać moczu?
_________________
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #11  Wysłany: 2014-04-05, 18:43  


Mocz jakby się zatrzymał po urosepcie jest skąpomocz ale tata nie zgłasza przy tym żadnych dolegliwości bólowych.

Co do początku choroby i jej zdiagnozowania w żadnej kkarcie leczenia szpitalnego nie było napisane jakie to stadium, poza stwierdzeniem, że nie ma możliwości leczenia operacyjnego.

Tata od samego początku miał powiększone węzły chłonne śródpiersia. Z kart szpitalnych wynika, że leczenie po wykryciu choroby zarówno chemio jak i radioterapia było w założeniu leczeniem radykalnym. Po 4 latach nastąpiła wznowa i zastosowano chemię taxotere.

W 2013 choroba wróciła i przeprowadzono 3 brachyterapie bez efektu, o czym świadczył wynik TK mówiący o progresji choroby, naciekaniem tchawicy, powiększeniem węzłów z cechami rozmiękania.

Po wielu konsultacjach onkologicznych w końcu znalazł się lekarz, który zakwalifikował tatę do chemioterapii gemzar. Niestety przebył zawał a teraz żaden z lekarzy nie chce podjąć decyzji o dalszym leczeniu lub o jego zaprzestaniu. Onkolog wysyła do kardiologa a kardiolog z powrotem do onkologa. Takie błędne koło. Stąd moja wizyta na tym forum.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2014-04-05, 18:53  


Kardiolog musi się wypowiedzieć, czy są p/wskazania do chemioterapii czy nie - poproście o pisemną konsultację, z pieczątką i podpisem, a jeśli takowej odmówi - również o tę odmowę na piśmie. Jakieś wnioski przecież z tej wizyty wyciągnąć musi.

Odnośnie moczu - może jest jakieś zapalenie pęcherza, trzeba by dać mocz do badania. Tata pije normalnie?
_________________
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #13  Wysłany: 2014-04-05, 19:32  


Dziękuję bardzo.

Tata pije normalnie.
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #14  Wysłany: 2014-04-05, 19:44  


anbuziaczki,

to ty masz problemy ze zrozumieniem, bo od samego poczatku inni prosza cie o wyniki, a ty dalej swoje.

Nie moze byc tak, ze ty kawalek po kawalku przedstawiasz wyniki badan (w szczatkowej postaci zreszta), a my wrecz ''zebramy'' o nie.
Nie ma zlosliwosci, a jedynie ciagle przypominanie o wynikach, bez ktorych ani rusz w watku do tego przeznaczonym.
A tobie nie chce sie wkleic wynikow, bo ''jest ich cale mnostwo''. To bardzo dobrze, ze jest ich cale mnostwo, bo wtedy latwiej i szybciej mozna miec obraz choroby.
 
anbuziaczki 


Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 9

 #15  Wysłany: 2014-04-06, 11:09  


Do tam-tam-taram

Nie życzę sobie abyś czytał mój wątek, bo swoim słowem pisanym wcale nie pomagasz a wręcz szkodzisz.

Po pierwsze to nie Ty "prosiłeś" mnie o wklejenie wyników badań taty tylko administrator, której bardzo dziękuję za cenne wskazówki.

Po drugie nie znasz mojej sytuacji i nie powinieneś wydawać krzywdzących opinii w stylu, że mi się niechce wrzucić tych wyników.
Dla Twojej wiadomości mam z tym problem, bo całość historii choroby jest w posiadaniu mojego taty, który bardzo się denerwuje jak przeglądam to wszystko :-(
A najbardziej na świecie zależy mi na jego dobrym samopoczuciu zarówno fizycznym jak i tym psychicznym.

Wiem, że sam poważnie chorowałeś i szczerze gratuluję wygranej walki z chorobą. Życzę oby nigdy do Ciebie nie wróciła.

Poza tym uważam, że mając tak dramatyczne doświadczenia powinieneś bardziej niż ktokolwiek inny rozumieć podobne sytuacje innych osób chorych i ich rodzin. A Ty zamiast tego nie tylko pod moim adresem kierujesz słowa, które sprawiają przykrość zamiast być dla kogoś kto tego naprawdę potrzebuje wsparciem.

Być może nie robisz tego celowo ale ja tak to odbieram. Jestem naprawdę w trudnym momencie życia i to nie tylko z powodu choroby mojego taty, aktualnie przechodzę konsultacje ibadania które albo potwierdzą albo wykluczą białaczkę lub chłonniaka, które podejrzewają lekarze. Być może z tego powodu jestem przewrażliwiona bardziej niż powinnam ale mam małe dziecko.

Stąd moja prośba do Ciebie nie dobijaj mnie i nie odpowiadaj na moje posty.

Wszystkim innym za pomoc i słowa otuchy dziękuję.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group