Dzień dobry
Moja żona, 57 lat, od maja 2014 próbowała zdiagnozować przyczyny znacznego osłabienia i widocznego chudnięcia. Badania w kierunku tarczycy oraz układu trawiennego nie wykazały niczego niepokojącego. Niestety żaden lekarz nie zasugerował wykonania RTG klp.
W maju 2015 żona trafiła do szpitala celem dokładnej diagnozy i tam wykonano RTG klp a w związku z ujawnionymi zmianami CT klp.
1 czerwca w Instytucie Chorób Płuc w Warszawie wykonano lobektomię z zaleceniem dalszego leczenia u onkologa. Wizyta zaplanowana na 23 lipca w Tomaszowskim Centrum Terapii Onkologicznej. Nic nie wiem o tym centrum ale na razie nie mam innego pomysłu.
Obecnie żona dobrze je i przybywa na wadze. Do operacji schudła 13 kg. Poważnie podchodzi do zaleconych ćwiczeń i jest dość optymistycznie nastawiona do dalszego leczenia. Coraz rzadziej popłakuje i wygląda na mocniejszą psychicznie ode mnie. Pomagam jak mogę ale z powodu inwalidztwa moja dyspozycyjność ruchowa jest mocno ograniczona. Jestem zupełnie rozbity psychicznie i odgrywam jakąś dziwną rolę by dusząc swoje emocje wnosić do domu spokój i optymizm. Ale łamię się coraz częściej i szukam sposobu na wzmocnienie psychiki. Czy jest na to lekarstwo?
Dodatkowo moje obawy budzi fakt przeniknięcia opłucnej płucnej oraz zatory w naczyniach krwionośnych. Czy słusznie? Czy mógłby ktoś skomentować te wyniki?
I dalej – 1. Jakie są rokowania w tej konkretnej sytuacji? 2. Czy wybór onkologa ma znaczenie czy są już określone standardowe schematy leczenia? 3. Czy to nowe Tomaszowskie Centrum spełni nasze oczekiwania?
Z góry dziękuję.
estem zupełnie rozbity psychicznie i odgrywam jakąś dziwną rolę by dusząc swoje emocje wnosić do domu spokój i optymizm. Ale łamię się coraz częściej i szukam sposobu na wzmocnienie psychiki. Czy jest na to lekarstwo?
Myślałeś o wizycie u psychologa?
zonio napisał/a:
1. Jakie są rokowania w tej konkretnej sytuacji?
W samym stadium IIB 5-letnie przeżycie osiąga statystycznie 40-50% pacjentów.
Natomiast rokowanie pogarsza niskie zróżnicowanie histologiczne (G3) oraz zatory kom. nowotworowych w naczyniach. Także komplikuje to wszystko nieco fakt, iż nowotwór jest mieszany - ma utkanie raka gruczołowego jak i wrzecionowatokomórkowego.
zonio napisał/a:
Czy wybór onkologa ma znaczenie czy są już określone standardowe schematy leczenia?
Wybór onkologa zawsze ma znaczenie, bo mimo że istnieją określone standardy ważne jest indywidualne podejście do pacjenta.
zonio napisał/a:
Czy to nowe Tomaszowskie Centrum spełni nasze oczekiwania?
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, nie będąc tam nigdy i nie mając jeszcze żadnych opinii od pacjentów. Natomiast z tzw. "słyszenia" centrum jest nowoczesne, a przede wszystkim zebrało dobrą kadrę. Więc myślę, że będzie ok.
Dziękuję serdecznie za zainteresowanie.
Niestety nie mogę zażywać leków psychotropowych. Lekarz rodzinny zasugerował wit B12 ale ja nie zaobserwowałem pozytywnej zmiany w mojej odporności psychicznej stąd moje pytanie w poprzednim wpisie.
Czy mógłbym prosić o odpowiedź na kolejne pytania?
Jak interpretować oznaczenie mutacji w eksonach? Czy wynik negatywny ułatwia leczenie czy odwrotnie?
Co dla mnie wynika z badań immunocytochemicznych?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Mamy wizytę u pulmonologa i onkologa za sobą. Pulmonolog obejrzał zdjęcie rtg. klp. i stwierdził, że zrobił się zrost. Poza tym, pokazał nam klamry. Nigdy mi przez myśl nie przeszło, że stosuje się jakieś klamry i bardzo ciekawi mnie co to i z czego. Czy nie będzie przeszkód np. w rezonansie /kręgosłup/?
Onkolog - bardzo miła Pani z Bydgoszczy - pięknie obeszła się z zapłakaną małżonką dając jej ogromny zastrzyk nadziei. Jutro mamy być na 7 rano celem pobrania krwi i pierwszej ew. chemii.
Nie wiem co i wg. jakiego schematu.
31-go mam umówioną wizytę u prof. Szczylika i tu rodzi się pytanie:
Czy przedstawić co zaproponowało Centrum w Tomaszowie czy to przemilczeć i poprosić o sugestie w sprawie chemioterapii?
Dostarczyłem wszystkie dokumenty ku uciesze pani onkolog. Zastosowano schemat PN. Cisplatinum Accord 140 mg wraz z Navelbine 50 mg. Jeszcze "leci" ale mi zasugerowano ewakuację ok. 18tej. Żona została do jutra. Na razie żadnych sensacji. Przed wlewem dostała zastrzyk przeciwwymiotny i jakiś osłonowy.
Dalej nie wiem co to za klamry i martwi mnie to, bo planowana na piątek TK już została odsunięta do wyjaśnienia decyzją lekarza onkologa.
Przy okazji.
Centrum Diagnostyki i Terapii Onkologicznej NU-MED w Tomaszowie Mazowieckim, prezentuje się imponująco. Piękny, nowiutki budynek. Personel milutki aż się chce tam być. Poczekalnia, kanapy i foteliki z kawką wszelkiej maści gratis. Sale śliczne z toaletą i TV. Gdy czytam o tłoku i kolejkach w innych ośrodkach, to sobie myślę, że dobrze trafiliśmy. Od 1-go sierpnia wchodzi w życie umowa z NFZ na chemioterapię a od 1-go września na radioterapię.
http://cdito.pl/tomaszowmazowiecki/ https://www.nasztomaszow....zow-mazowiecki/
I o dziwo są pacjenci z Łodzi, do której polecano mi jechać.
Żona jest po pierwszym wlewie. Brak apetytu i nudności. Do tego zrobił się odczyn zapalny żyły. Poza tym na klp poniżej blizny operacyjnej a powyżej blizn po drenach zrobiły się trzy w miarę regularnego kształtu trzy plamy, takie jak po bańkach.
Czy mógłby ktoś napisać co może być przyczyną ich powstania.
Spróbuję wkleić zdjęcie.
Dziękuję i pozdrawiam.
Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyniku TK. Badanie wykonano w Centrum Onkologii po pierwszej chemii.
Zarówno onkolog jak i lek. pierwszego kontaktu odsyłają mnie do Instytutu, w którym była robiona lobektomia. Nie potrafili lub nie chcieli komentować wyniku.
Martwi mnie zarówno płyn w jamie opłucnowej jak i loży pooperacyjnej. Co to może być i jak to jest groźne w obecnej sytuacji? O co chodzi z tymi jamami z poziomem płynowo gazowym, być może ropnie?
Co mam robić i na co się nastawiać? Żona nie gorączkuje, nie odpluwa, nie kaszle a morfologia przed drugim wlewem wzorowa. Niestety psychicznie słaba a ten wynik bardzo ją zdołował.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-08-11, 22:42 ] Załączniki wyedytowane i dodane w formie załączników. Prosimy o zamieszczanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (z zew. serwerów hostujących mogą zniknąć).
zonio,
Witaj!
Na twoje pytania merytoryczne nie potrafię odpowiedzieć, bo po prostu nie znam się na tym.
Sama jestem chora onkologicznie (chłoniak ), też mam męża ;płaczka; często wylewa na mnie swoje żale, pretęsje, pokazuje swoją niezaradność. Wierz mi to jest bardzo sterujące i zabiera siły potrzebne do walki z chorobą. Dlatego proszę Cię nie okazuj Żonie swojej bezradności, strachu, niemocy, jeżeli coś nie tak zrobisz to obracaj to w żart. Swoje emocje i napięcie rozładuj przy znajomych, rodzinie lub w samotności, nigdy przy źonie, ona musi mieć sile do walki z chorobą, to bardzo ważne!
Pozdrawiam i życzę dużo sił i wiary w siebie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum