Witam,
szczerze przyznam, że jeszcze tydzień temu nie miałam pojęcia o istnieniu takiego forum.
Od weekend'u czytam Wasze wpisy i jestem niesamowicie zaskoczona atmosferą, taką rodzinna, serdeczną atmosferą, mimo że temat nie jest przyjemny.
Widzę jak te forum pomaga ludziom, jak Wy pomagacie.
Postaniwiłam napisać i poprosić o pomoc.
Opiszę wszystko od początku.
Moja siostra ma 33 lata w zeszłym roku w wakacje miała robiony rezonans magnetyczny,
na którym wykazało guz po prawej stronie szyi na tarczycy.
skierowano ją do endokrynologa, który też postanowił zrobić biopsję. Ona zaś odbyła sie w październiku.
stwierdzono, że jest to nie groźny guz i należy go wyciąć, żeby nie rósł i nie zamienił sie w coś gorszego
i z takim przekonaniem ona pojechała na operację.
Operacja sie udała, wycieli część tarczycy, pozostawiając tyle ile jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowania.
wycinek posłali do zbadania i wynik przyszedł bardzo zły. :(:(:(:(:(:(
Lekarze byli zdziwieni , zszokowani tak szybkim rozwojem choroby.
Stwierdzili na podstawie wyniku, że to nowotwór złośliwy prawego płata tarczycy.
I tu moja prośba:
bardzo proszę o interpretację tego wyniku, czy to naprawde tak zły wynik, nic konkretnego tu nie ma:
Rozpoznanie kliniczne: Guz oksyfilny prawego płata tarczycy.
opis makroskopowy:
Do badania nadesłano tarczycę wagi 23 gramów.
Prawy płat z otorebkowanym guzkiem o wymiarach 1,8*1*1 cm
wynik badania:
Thyreoiditis chronica.
W płacie prawym obecny guz pęcherzykowy oksyfilny o nierównej torebce włóknistej,
która w dwóch miejscach jest przerośnięta przez komórki oksyfilne.
Całość obrazu może wskazywać na złośliwy charakter zmiany.
Zmiana znajduje sie przy torebce tarczycy (oznaczonej tuszem).
W jednym z preparatów widoczne utkanie przytarczycy.
konieczna konsultacja w Instytucie Onkologii w Gliwicach.
Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie oraz o informację, opinię na temat tego Instytutu.
Witaj
Nie posiadam specjalistycznej wiedzy medycznej, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że sądzę iż jeśli siostrze nie usunięto całej tarczycy, a rozpoznanie wskazuje na zmianę złośliwą to konieczna będzie kolejna operacja, ale myślę że o tym zapewne zdecydują lekarze w Gliwicach. Co do samego IO w Gliwicach to myślę że jest to jeden z najlepszych ośrodków w Polsce jeśli chodzi o leczenie raka tarczycy więc nie zwlekajcie z wizytą. Trzymam kciuki i zobaczycie że wszystko będzie ok - mnie w kwietniu stuknie 7 lat od dnia kiedy usunięto mi tarczycę.
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Siostra dzwoniła do IO w Gliwicach, powiedzieli jej, że narazie nie musi przyjeżdzać, tylko ma wysłać kurierem te wycinki co jej zrobili w szpitalu, a oni na ich podstawie stwierdzą co i jak, także pozostaje nam czekać...
Boję się, że przez to czekanie może być za późno, ostatnio czekała tylko na prostą operację wycięcia guza i okazało sie że są zmiany złośliwe. Jeśli to jest nowotwór złośliwy i do tego czasu nastąpią przerzuty?
W Gliwicach po zbadaniu preparatów i w zależności od wyników podejmą decyzję o dalszym leczeniu i uwierz iż jeśli będzie tam coś bardzo złego to nikt nie będzie odwlekał dalszej diagnostyki ani leczenia.
Gorąco pozdrawiam i życzę dużo zdrówka i pozytywnego myślenia.
Rak pęcherzykowy oksyfilny jest wysoce inwazyjny.
W przypadku tego typu raka standardem jest usunięcie całej tarczycy. W zależności od stanu węzłów chłonnych lekarz podejmie decyzje, czy należy również usunąć podejrzane węzły chłonne. Operacja ta powinna być wykonana nie później niż 2-3 miesiące po pierwszej operacji.
Leczeniem uzupełniającym jest leczenie izotopem jodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum