[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-12-27, 11:46 ] Załączając wyniki badań, proszę o usuwanie danych lekarza i pacjenta.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-12-27, 11:51 ] Ze względu na to, że jest to rak jasnokomórkowy nerki post został przesunięty do Działu nowotwory układu moczowo-płciowego.
Rak jasnokomórkowy nerki, stopień złośliwości 3 według według czterostopniowej skali Fuhrman.
Stadium pT1a - Guz o największym wymiarze ≤4 cm, ograniczony do nerki.
Pamiętaj, że to wszystko to statystyki a to tylko liczby. Każdy organizm reaguje inaczej na leczenie, każdy ma inną siłę organizmu, u jednych są jakieś choroby współistniejące, inni ich nie mają. Wszystko ma wpływ na rokowania.
mariolka1209,
marzena66 wyjaśniła Ci histpat - dla mnie tylko niepokojący jest zapis o nieradykalności zabiegu bo guz jest widoczny w linii cięcia chirurgicznego. Koniecznie trzeba to szybko omówić z chirurgiem, który wykonał operację - tylko radykalne usunięcie guza daje szanse na wyeliminowanie choroby.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie, właśnie myśleliśmy ze operacja była radyklana gdyż takie informacje przekazał lekarz prowadzący tatowi , niewiem czemu tak ocenił operacje skoro w wyniku histpatologicznym pisze inaczej . Mam pytanie gdyż to była operacja oszczędzająca czy nie lepiej byłoby usunąć cala nerke może spowodowałoby to radykalnosc operacji ?
mariolka1209,
Nie jestem lekarzem więc nie powiem Ci czy w tej konkretnej sytuacji jedynie nefrektomia jest rozwiązaniem - być może tak. Natomiast pozostawienie widocznych ognisk raka ( dodatkowo IIIst.Fuhrman'a) oznacza otwarcie drogi przynajmniej do wznowy miejscowej.
No dokładnie tego się obawiam jeszcze przed chwilą rozmawiają z tata i pytałam co dokładnie powiedział mu lekarz po operacji , poinformował tatę ze operacje przebiegła planowo i trzeba się cieszyć z jej radykalnosci , wynik dostaliśmy w tym tyg a na jego odczytanie zapisałam tatę prywatnie do jego lekarza prowadzącego na poniedzialek zobaczymy co powie lekarz jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi
mariolka1209,
"Guz ogniskowo widoczny w granicy cięcia" jest to opis z histopatu więc nie było wycięcia radykalnego. Raczej cieszyć się nie można bo jeśli coś zostaje to daje możliwości albo pojawienia się ponownie w tym samym miejscu - wznowa jak napisała missy, albo daje przerzuty dalej.
Trzeba koniecznie porozmawiać z lekarzem, pokazać wynik i albo spróbują lekarze jeszcze coś dociąć/wyciąć jeśli będzie taka możliwość albo dobiją chemią. Zawsze lepszym rozwiązaniem jest operacja i radykalne wycięcie, wtedy szanse na wyzdrowienie są ogromne, działajcie szybko.
mariolka1209,
W RCC leczenie podstawowe to chirurgia ( również w przypadku przerzutów tzw.operacyjnych) a leczenie systemowe ( ogólnoustrojowe) przewidziane jest dla choroby w stadium rozsiewu. Klasycznej chemii nie ma - jest natomiast immunoterapia.
Jeśli mogę dopytać - w jakim wieku jest Tata?
missy,
Oczywiście, że masz rację, rozpędziłam się z tą chemią jak struś pędziwiatr , przecież sama wstawiłam linki jak się leczy i przecież to wiem, ach przepraszam, rozpęd
Dzięki za czuwanie, Mariolu missy, ma rację co do leczenia, poczytaj sobie w linkach wyżej co pisze o leczeniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum