[Monika250979]

Witam,
sprawa dotyczy mego kolegi, który po otrzymaniu diagnozy nie chce podjąć się leczenia
gdyż uważa że sprawa jest beznadziejna a on chce pożyć jak najnormalniej bez ciągania po lekarzach.

Proszę o szczerą odpowiedz czy choroba jest mocno zaawansowana i naprawdę nie ma szans na wyleczenie?
Obiecałam mu że jeżeli tak jest to dam mu spokój i będzie żył do końca tak jak chce,
lecz jeśli jest jakakolwiek szansa to nie dam tak łątwo mu się poddać,
wklejam wszystkie wyniki które posiadam,
z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

[missy]

Monika250979,
Choroba jest rzeczywiście bardzo zaawansowana ( liczne przerzuty w płucach i wątrobie).
Nie wiadomo jaki jest to konkretnie nowotwór złośliwy niemniej możliwe jest jedynie leczenie paliatywne.
Ogólnie o diagnostyce i leczeniu możesz poczytać tutaj:
http://www.onkologia.zale...o-plciowego.pdf od str.369
Decyzję podejmuje oczywiście pacjent, ale niezwykle istotne jest, aby usłyszał z ust fachowaca ( onkologa) jakie opcje leczenia są możliwe, sensowne, co mogą realnie dać itd. Czy taka wyczerpująca konsultacja się odbyła?

[marzena66]

Monika250979 napisał/a:

Obiecałam mu że jeżeli tak jest to dam mu spokój i będzie żył do końca tak jak chce, lecz jeśli jest jakakolwiek szansa to nie dam tak łątwo mu się poddać

Jest to osoba dorosła i oczywiście, że sama musi podjąć decyzję czy ma się leczyć np. przyjmować chemię, która jakieś skutki uboczne może dawać, czy żyć bez dodatkowych obciążeń ile los da, decyzja należy do pacjenta.

Tak jak napisała missy, choroba jest już zaawansowana, ale pacjent jest jeszcze w sile wieku, młody może warto porozmawiać i zachęcić chociaż do spróbowania, do "wydarcia" jeszcze trochę tego życia.

Jestem zdania, że lepiej żyć godnie, zabezpieczyć się dobrze przeciwbólowo i przeciw innym dolegliwościom ale jeśli jest to początek rozpoznania choroby to chociaż zasięgnąć opinii lekarza i spróbować choć trochę zawalczyć.

Pozdrawiam ciepło.

[Monika250979]

Bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi choć miałam małą nadzieję że będą choć trochę lepsze. Konsultacja onkologiczna odbyła się i to właśnie po niej kolega zniechęcił się do dalszego leczenia. Pani doktor powiedziała cyt.'' jakby miał pan 80 lat to bym pana odesłała do domu lecz jest pan jeszcze dosyć młody więc możemy podjąć się jakieś walki lecz proszę nie liczyć na cud''. Postaram się porozmawiać z kolegą i zachęcić do spróbowania tak jak napisałyście ''wydarcia'' jeszcze trochę życia, pozdrawiam