[asiulek01]

Witam serdecznie. Piszę tutaj pierwszy raz.

Moja mamusia 2 lata temu miała zdiagnozowany drobnokomórkowy rak płuc 4 cm. Dostała chemioterapię i naświetlania płuc oraz profilaktyczne głowy. Mama pięknie zareagowała na leczenie.

Niestety po pół roku okazało się, że jest przerzut do mózgu 2 cm. Ponowna chemioterapia, już bez naświetlań i ponownie świetna reakcja, po drugim cyklu guza już nie było. Mama bardzo zle znosiła przyjmowanie sterydów (nie spała po nocach, cały czas chodziła jak nakręcona itp.).

W sierpniu ubiegłego roku zakończyła chemię i było wszystko dobrze. Pod koniec grudnia mama dostała ataki padaczki. Lekarze mówili, że to od blizny po guzie, ale objawy mimo brania leków przeciwpadaczkowych (depakine chrono) nasilały się. Niestety obawy nasze się potwierdziły. Tomograf wykazał dwa ogniska przerzutowe w mózgu 2 i 3 cm. Mama ponownie dostała sterydy i od dzisiaj ma chemię. Boję się, że to już ostatnie próby walki mojej mamusi z tym paskudztwem. Czy ktoś mi powie jakie są rokowania?

[Anelia]

asiulek01, witaj.
A mogłabyś zamieścić np. ostatni wypis ze szpitala? Jakieś wyniki?
Pamiętaj o usunięciu danych osobowych pacjenta i lekarza.
Pozdrawiam.

[asiulek01]

W tej chwili to niemożliwe, bo nie mam tych wyników, a o jakie konkretnie chodzi?

[ Dodano: 2013-03-13, 13:09 ]
jak tylko zdobędę te wyniki to je zamieszczę. Musze jeszcze zaznaczyć, że mama ma rozedmę płuc. Ostatnie wyniki morfologii są dobre. Proszę tylko podpowiedzieć mi jakie wyniki mam zamieścić.

[smutasek1983]

TK,rtg płuc,USG Jamy brzusznej,wypisy ze szpitali

[asiulek01]

Mama dostała inną chemię niż ostatnio tj. lżejszą, mama mówiła że paliatywną. Lekarz powiedział,że gdyby dali mamie tą co miała dotychczas to mogli by jej zaszkodzić. Co to znaczy?

[cleo33]

asiulek01 napisał/a:

gdyby dali mamie tą co miała dotychczas to mogli by jej zaszkodzić. Co to znaczy?

Po prostu ,mogła by mamę bardzo osłabić a nawet doprowadzić do śmierci.
Tu możesz poczytać o paliatywnej: http://www.nowotworowe.pl...emioterapia.htm

[asiulek01]

Zdaję sobie sprawę, że nowotwór drobnokomórkowy nie rokuje dobrze ( o tym już lekarze nas poinformowali,że jeśli będzie drobnokomórkowy to tylko będą mamie przedłużać życie). Przeczytałam też co to jest chemia paliatywna. Czy ta chemia zniszczy guz tak jak poprzednie? czy jest za słaba i pomoże mamie tylko w niewielkim stopniu i na chwilę, co dalej, czy to już ostatnia chemia? Tak bardzo się boję.

[absenteeism]

asiulek01 napisał/a:

Czy ta chemia zniszczy guz tak jak poprzednie?

Obawiam się, że nikt na to pytanie nie odpowie, bo nikt tego nie wie.

Nie wiemy poza tym jaką chemię mama otrzymywała wcześniej, a jaką ma dostać teraz.