[aaasssiii]

Dzień dobry
Bardzo proszę o pomoc.

Mój tata ma 67 lat. Od około roku skarżył się na następujące dolegliwości.
Rano kiedy się budził było mu bardzo gorąco, i to wszystko, chodził po lekarzach i nikt nie mógł znaleźć przyczyny.
Wszystkie wyniki miał w normie.
Nic go nie boli, ma apetyt (może nawet za duży), żadnych typowych objawów urologicznych.
Udało się nam nawet załatwić pobyt taty w szpitalu, jakiś miesiąc temu. i też nic nie znaleźli.
Psa i crp wszystko ma w normie.

W końcu poszedł sam do Pani Androlog i skierowała go na biopsje.
Biopsja wykazała raka gruczołowego prawego płata skala gleason 4+4.
Jutra ma kolejna wizytę. Bardzo się boję. Nie wiem co będzie dalej.
Nie wiem jak dalej będzie wyglądało leczenie, jak duże jest ryzyko przerzutów.
Proszę o informację, jakiekolwiek.

Asia

[Ola Olka]

aaasssiii witaj na forum

aaasssiii napisał/a:

Biopsja wykazała raka gruczołowego prawego płata skala gleason 4+4

W skali Gleason liczbom od 1 do 5 przypisany jest mikroskopwy obraz tkanki prostaty.
W raku prostaty mogą występować obszary o różnych stopniach zaawansowania dlatego stopniowanie stosuje się do 2 z nich stanowiących większość objętości raka. Suma cyfr stanowi tzw. punktację Gleasona ktora obejmuje cyfry od 2 do 10.

U twojego taty to będzie 8 (4+4)

Stopnie 2-4 odpowiadają komórkom dobrze zróżnicowanym, 5-7 średnio zróżnicowanym, 8-10 komórkom źle zróżnicowanym. Im wyższy wynik punktacji Gleasona tym większe jest ryzyko szybszego wzrostu i rozprzestrzeniania się raka prostaty.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Gleasona

Najlepszym sposobem leczenia jest operacja - wycięcia gruczołu sterczowego - co jednak nie zawsze jest możliwe.

Serdecznie pozdrawiam

[Armands]

aaasssiii, rak prostaty odpowiednio leczony, staje się albo niemiłym wspomnieniem, albo choroba przewlekłą. Panuje opinia, że zdecydowana większość mężczyzn w wieku około 80 lat ,cierpi na raka prostaty, nawet o tym nie wiedząc. Dlatego ważna jest profilaktyka i tu kłania się badanie per rectum (DRE) i regularne badania PSA.
Objawy (uczucie gorąca), które przytaczasz są bardzo dziwne i nie spotkałem się z takim przypadkiem.
To, że rozwój nowotworu prostaty odbywa się bez jakichkolwiek objawów urologicznych, sam doświadczyłem.
Bywa też tak, że RGK nie powoduje zbyt dużego wzrostu PSA. Jestem ciekaw, jakie wyniki miał tata.
Możesz je podać?

Jeśli pani doktor miała przeczucie i skierowała tatę na biopsję, to chwała jej za trafną decyzję.
Z reguły jest to zadanie dla urologa. Biopsja wykazała GL 4+4=8, czyli ponad średnią złośliwość i nie jest to dobra wiadomość.
Po każdej biopsji, wskazującej na występowanie nowotworu, lekarz powinien zlecić dodatkowe badania obrazowe, czyli rezonans magnetyczny (ewentualnie tomografię), scyntygrafię. Takie badania są potrzebne w celu potwierdzenia ewentualnych przerzutów.

Scyntygrafię można wykonać w każdej chwili (oczywiście ze skierowaniem) a na MRI (rezonans) trzeba poczekać co najmniej miesiąc od biopsji. Chodzi o zagojenie gruczołu i znikniecie krwiaków pobiopsyjnych.

Tata powinien mieć założoną kartę DiLO która powinna towarzyszyć mu w dalszym leczeniu. A jakie to będzie leczenie, to zadecyduje lekarz specjalista urolog, po zapoznaniu się z wynikami badań i po rozmowie z pacjentem. Tak to powinno wyglądać. Możliwości leczenia jest kilka: prostatektomia, radioterapia + hormonoterapia, brachyterapia. Każda z metod ma swoje plusy i minusy. Ale to na razie przyszłość i temat rzeka.
Teraz tata musi trafić do urologa, bo specjaliści tej dziedziny zajmują się rakiem układu moczowo-płciowego.

A najważniejsze, to działać i nie wpadać w panikę. Rak (prostaty) to nie wyrok!

Pozdrawiam
Armands

PS. Jeśli możesz, to podaj wyniki badań PSA które posiada twój tata, oraz wklej wynik biopsji (zdjęcie można zrobić telefonem i plik wkleić do postu. Tylko pamiętaj o zamazaniu (zakryciu) danych pacjenta i lekarzy.

PS2. Gdybyś miała więcej pytań, to śmiało pytaj, pomogę.