[sebcioo75]

Witam!

Dowiedziałem się w październiku, że mój tata ma nowotwór układu moczowego. To był dla nas szok!
Teraz wiem, że wziął już 6 wlewek z prątków gruźlicy, jest osłabiony, ale chyba zadziałało!

Wybieramy się do rodziców na święta i chciałem zapytać jak to jest z kontaktem z taką osobą,
trzeba zachować jakieś specjalne środki ostrożności, mamy małe dziecko, a to w końcu prątki gruźlicy....
Czy taka osoba może zarazić i ewentualnie jak się zabezpieczyć?

Byłbym wdzięczny za jakieś porady w tej kwestii!

Dziękuję, pozdrawiam i życzę wszystkim DUŻO ZDROWIA!!!!

[Jolana]

Witaj sebcioo75,

powiem otwarcie przeszukałam wiele źródeł dotyczących leczenia nowotworu u.m immunoterapią dopęcherzową z zastosowaniem BCG pod kątem jej toksyczności dla otoczenia i nie znalazłam ani jednego artykułu czy pracy naukowej na ten temat. Środki ostrożności dotyczą tylko samych chorych w pierwszych dniach po wlewce. U przyjmujących tę formę leczenia zagrożenia powikłaniami dotyczą ewent. przedostania się leku do krwiobiegu szczególnie u pacjentów z krwiomoczem, po TUR, z zakażeniem układu moczowego, przy uszkodzeniach dróg moczowych oraz z upośledzoną odpornością - immunosupresja lub zakażenie HIV.

Immunoterapia dopęcherzowa z zastosowaniem BCG 7.2 i 7.2.4 toksyczność

Podstawową sprawą jest odpowiednie przygotowanie szczepu do wlewek aby uchronić chorego przed niepożądanym uogólnieniem procesu gruźliczego.
Urologii Polskiej 1989/42/3.

Na podstawie zebranych informacji, moim zdaniem leczenie jest bezpieczne dla otoczenia. Jednakże dla pewności najlepiej zasięgnąć informacji o czynnikach ryzyka od lekarza, który zlecił wlewki z zastosowaniem BCG.

Może ktoś z Forumowiczów napisze więcej na ten temat...

Pozdrawiam.

[Kajka]

Witaj Seba!

Szczególną ostrożność trzeba zachowywać w dniu pobrania wlewki i jeszcze dzień po . Chodzi o dezynfekcję rąk i toalety po oddaniu moczu, to dotyczy przede wszystkim chorego, oczywiście osobny ręcznik itp. Domownicy nie mają możliwości zarażenia, chyba, że zarazi się sam chory to wtedy trzeba postępować jak przy chorym na gruźlicę . Po 6 wlewkach mój mąż miał badanie , czy się nie zaraził, po następnych już nie.
Uważam, że Wam nic nie grozi, tym bardziej, że już upłynęło sporo czasu od kiedy Tato wziął wlewki.