[tmki87]

Witam serdecznie,

piszę w imieniu bardzo bliskiej mi osoby, za jej pozwoleniem. Nazywa się Marysia, ma 62 lata.

Opisując od samego początku. Mimo braku wyraźnych objawów lekarz zlecił gastroskopie, gdyż nigdy wcześniej nie była wykonywana. Badanie wykazało naciek npl żołądka (załącznik). Pobrano wycinek do badania w wyniku którego stwierdzono adenocarcinoma diffusum G-3 i HP(-). Następnie przed wizytą u onkologa zlecono TK (załącznik) i badanie krwi na obecność CEA (wynik 1.1, załącznik). Komórki rakowe rzuciły się na tylko 2 węzły chłonne. Onkolog stwierdził, że Marysie należy poddać 3-4 sesją chemii aby cofnąć raka z węzłów a następnie dokonać całkowitej resekcji żołądka. Następnie chemia i/lub naświetlanie. Marysia jest na diecie Dr Gersona od 2 tygodni. Wyniki badań krwi zostały wykonane po 13 dniach diety.

Marysia czuję się dobrze, obawia się chemii twierdząc, że to ona ją wyniszczy. Zwracam się z prośbą o opinie czy jest faktycznie tak źle? Czego możemy się spodziewać? Czy nie ma innych metod niż całkowita resekcja. Natomiast jeżeli już dojdzie do operacji to czy oznacza to krótkie, ograniczone życie?

Intencją tego posta jest serdeczna prośba o analizę załączonych materiałów. Próbujemy zasięgnąć porad, innych opinii. Wyniki chcemy jeszcze skonsultować z innym onkologiem. Myślimy o instytucie onkologii w Warszawie. W między czasie zaopatrzyliśmy się w literaturę z zakresu medycyny jak i psychologii żeby zrozumieć aktualną sytuację.

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie w tym zakresie.
Pozdrawiam,

Tomasz

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-05-26, 20:21 ]
Załączniki wyedytowane i dodane w formie załączników. Prosimy o zamieszczanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (z zew. serwerów hostujących mogą zniknąć).

[Ne1a]

Nie odniosę się szczegółowo do wszystkich zagadnień, ale chciałam zwrócić uwagę, że radykalna operacja (resekcja żołądka) jako jedyna metoda daje szansę na pełne wyleczenie. I nie zwlekałabym z tym- już jest podejrzenie nacieku na tkankę tłuszczową, są zajęte węzły chłonne. Konsultacje- tak, ale nie zwlekajcie nadmiernie długo.

Pytasz "jeżeli już dojdzie do operacji to czy oznacza to krótkie, ograniczone życie?"- moim zdaniem to szansa, żeby to życie było długie. Co do ograniczeń- poczytajcie sobie posty Gaby- jest po resekcji żołądka właśnie i ma niesamowite doświadczenie i wiedzę jak sobie w radzić.

Trzymajcie się!

[tmki87]

Dziękuje za odpowiedź!

Generalnie to nie zwlekamy z operacją. Sam oddział onkologiczny we Wrocławiu wykazuję się opieszałością. Po raz kolejny przełożyli termin konsylium na którym miała zostać dobrana odpowiednia chemia przed operacyjna. Jedyna odpowiedź jaką usłyszeliśmy o nowym terminie to "proszę być cierpliwym, poinformujemy". Taka podejście zdecydowanie nie pomaga. Nie chce narzekać na NFZ ale mogłoby to trochę "treściwiej" wyglądać

[absenteeism]

To będzie kiepskie pytanie, ale niestety zgodne nierzadko z rzeczywistością - czy próbowaliście pójść prywatnie do lekarza, który pracuje jednocześnie na oddziale we Wrocławiu? Czasem to przyspiesza sprawę.

tmki87 napisał/a:

Komórki rakowe rzuciły się na tylko 2 węzły chłonne.

Skąd taka informacja? Mamy wynik tylko z badania obrazowego - to nie pokaże każdej pojedynczej kom. nowotworowej w danym miejscu. W tej chwili można powiedzieć, że w badaniu TK uwidoczniono powiększone węzły chłonne w okolicy krzywizny mniejszej - nie wiemy ile ich faktycznie jest, więc ta cecha N1 (czyli 1-2 zajęte węzły) jest moim zdaniem nieco na wyrost, bo liczbę zajętych węzłów można w pełni ustalić tylko na bazie histopatologii pooperacyjnej. Oczywiście to, że powiększonych węzłów brak w innych miejscach jest bardzo dobrą informacją.

tmki87 napisał/a:

Marysia jest na diecie Dr Gersona od 2 tygodni.

A to w jakim celu?

Zakładając cechę N1, mamy stadium zaawansowania IIIA, a więc dość wysokie. Resekcja żołądka z wycięciem węzłów chłonnych wydaje się tu być najlepszym rozwiązaniem.

[tmki87]

Witaj, zostało to poprzedzone prywatną wizytą u Onkologa, który pracuję na tym oddziale. Niestety musimy czekać na dalsze informację.

Lekarz poinformował nas, że przed operacją należy zastosować chemie żeby cofnąć komórki rakowe właśnie z tych węzłów. Następnie wykonać resekcję żołądka.

Oczywiście, że zostanie wykonana resekcja żołądka, nie oczekujemy, że dieta spowoduję całkowity zanik nowotworu. Nie mniej jednak mamy nadzieje, że po diecie organizm będzie w lepszej kondycji na przyjęcie chemii. Marysia czuję się bardzo dobrze stosując nie ma co ukrywać restrykcyjną dietę. Czy ktoś miał praktyczny kontakt z tą dietą?

pozdrawiam[/quote]