Witam. Zaledwie pare dni temu dowiedzialem sie, ze moja mama ma zlosliwego raka przelyku. Wiadomo, ze czuje sie jak wrak, a musze byc silny i wspomoc mame w walce ta choroba.
Teraz wiekszosc czasu, spedzam na czytaniu wszystkiego co znajde w sieci nt. raka przelyku. Trafilem gdzies na diety, ktore moga pomoc w walce. Min.: DIETA MOERMANA.
I tutaj moje pytanie, czy ta dieta jest stosowana do kazdego typu nowotworow, czy tylko do niektorych z nich?
Jakies inne naturalne sposoby ktore by moglby wesprzec leczenie standardowymi drogami?
Nie wydaje mi się, żeby ta dieta była dobra i zbilansowana dla zdrowej osoby, a co dopiero dla chorego na nowotwór.
Dieta nie "pomoże" wygrać z rakiem w tym sensie, że pożywienie będzie zawierało składniki unicestwiające kom. nowotworowe. Dobra dieta to taka, która smakuje pacjentowi i zapewni mu siłę.
(oczywistym jest, że nie powinno to być morze alkoholu i same ciężkostrawne potrawy)
Jakie leczenie jest/będzie prowadzone u mamy? Bo od tego również wiele zależy, np. przy radioterapii rejonu głowy i szyi pewne potrawy są zakazane, gdyż mogą narobić więcej złego niż dobrego (np. potrawy pikantne).
Natomiast diety stricte dla raka przełyku przypuszczam, że nie ma.
DIETA MOERMANA.
I tutaj moje pytanie, czy ta dieta jest stosowana do kazdego typu nowotworow, czy tylko do niektorych z nich?
Przeczytałam na szybko co udało mi się znaleźć - dieta taka u nikogo nie powinna być stosowana (no, chyba że u otyłych, bo wygląda na nieźle odchudzającą), a już na pewno nie u pacjenta leczonego na nowotwór, bo doprowadzi do mocnych niedoborów, poza tym przy wielu rodzajach terapii nie poleca się tak dużej ilości surowych owoców, zwłaszcza cytrusowych.
pypcio napisał/a:
Jakies inne naturalne sposoby ktore by moglby wesprzec leczenie standardowymi drogami?
Tak generalnie - nie da się odpowiedzieć. Na konkretne problemy powstałe w trakcie terapii istnieją konkretne rozwiązania (co innego gdy pojawi się biegunka, co innego, gdy zaparcia, co innego gdy wymioty, brak apetytu itp.). Chodzi tu jednak tylko o leczenie objawów - sama przyczynę, czyli raka, wyleczyć można tylko medycyną konwencjonalną.
Chętnie odpowiemy Ci na pytania dotyczące konwencjonalnego leczenia, prowadzonego przez lekarzy medycyny.
Dziekuje za odpowiedzi.
Moja Mama, bedzie leczona i operowana w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym Nr 1 w Lublinie. Czy, ktos moze wypowiedziec sie na temat tej placowki?
Ale nie pomoże, rozróżnij proszę "mogłoby zapobiegać" od "pomaga w leczeniu". Jak wszystkie soki owocowe może podrażnić przełyk, nawet zdrowa osoba czuje takie "szorowanie" w przełyku pijąc kwaśny sok.
Mama jest leczona w Warszawie. Suplement diety jaki stosuje to sa ziola ojca szeligi. Kupilismy rowniez witamine B17(Po wzieciu witaminy, jej organizm zareagowal tym, ze czula sie gorzej niz zazwyczaj). Mysle o zamowieniu z chin grzybow Lingzhi. Nie licze na cud, ale jezeli jest cos co moze pomoc mojej Mamie, to jest to warte zachodu. Jezeli ktos ma jakies doswiadczenia zwiazane z tymi srodkami, prosze o info.
Moja Mama ma tez czuje duze bole na plecach w okolicach nerek:( badania wykazaly, ze tam nie ma naciekow. Niestety, inne badania pokazaly komorki rakowe w powiekszonych wezlach chlonnych - 14stego jedzie na kolejne naswietlania. Lekarze przypisali jej przeciwbolowe kropelki Tramal - niestety efekty uboczne sa bardzo niemile, dlatego ciezko ja namowic zeby je wziela.
Od kwietnia tego roku, jedyna dobra wiadomoscia jaka otrzymalismy to to: ze przeswit w przelyku zwiekszyl sie do 5milimetrow, gdzie zaraz pozniej i tak zmniejszyl sie do 3 milimetrow. +
Bardzo mi Jej szkoda:( nie wiem jak bym mogl jej bardziej pomoc??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum