1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
AdArk
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-30, 23:41 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32, bardzo Ci współczuję |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
AdArk
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-16, 22:36 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32 napisał/a: | W sobotę tata upadł wracając z toalety i złamał biodro | a niech to... faktycznie straszny pech
magdalenka32 napisał/a: | Poza tym jest gorzej...Mówi coraz mniej, bo nie daje rady...Oddech taki ciężki...Teraz modlę się, żeby przeżył chociaż jeszcze do Świąt...Dopiero wtedy pojadę do domu i tak chciałabym, żeby jeszcze tam był...:-( Żegnając się z tatą w szpitalu, tata pocałował mnie w rękę...Popłakałm się bardzo. Bałam się, że to nasze pożegnanie...
|
Przykro mi.Teraz to biodro dokłada pewnie swoje.
Ostatnio słuchałem tego http://www.youtube.com/watch?v=PefFgecQ-9M i pomyślałem sobie - nie wiem czemu - też o Was.
"Przeznaczenie nie musi spełnić się...
kto odmieni w dzień jasny czarną noc
kto zapali latarnię w mrocznej dali
kto pochmurne twarze rozpromieni
kto wyjdzie z tła w dolinie Cieni
tylko anioł przebaczenia
świętą prawdę zna
niesie anioł przebaczenia
świętej prawdy moc..."
magdalenka32, życzę Wam wspólnych niejednych Świąt i wielu dobrych chwil |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
AdArk
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-06, 19:12 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32, dobrze, ze napisałaś. Pewnie pomoże to Tobie i wielu z nas.
Ja miałem poprawne - nie wiem czy to dobre słowo - relacje z Tatą. Jednak nigdy nie byłem tak blisko i nie miałem tak dobrego kontaktu jak w czasie choroby.
Być może zagrożenie życia wydobywa z nas to co najlepsze lub najgorsze, a nie znosi bylejakości, bo na nią zwyczajnie nie ma czasu.
Ja ciągle zadaję sobie pytania dlaczego? po co choroba i śmierć? Myślę, że nie odnajdę odpowiedzi. Zresztą nie wszystko znowu musi mieć cel i sens.
Jednak Tobie droga magdalenka32, pewnie udało się znaleźć odpowiedź, przynajmniej jakąś część magdalenka32 napisał/a: | Wiecie co jest najbardziej niesamowite dla mnie w tej chorobie, relacji z Tatą..? Cud przebaczenia |
Życzę dużo siły i czasu by mógł się zdarzyć jeszcze nie jeden CUD. |
|
|