Znalezionych wyników: 12

wszystko dobrze! nie ma przerzutów!!! Węzły czyste!!!

Jestem szczęśliwa- dziękuję wszystkim za pomoc

pozdrawiam serdecznie

Wczoraj miały być wyniki..., ale nie było :-(

szkoda było drogi i czasu, żeby jechać do CO.
Wiem tylko, że płuca są czyste

to i tak dużo!

suszi1

To cudownie!
Najgorsze jest to oczekiwanie, my na wynik czekamy jeszcze 10 dni.

pozdrowienia

suszi 1

doskonale Cię rozumiem, jestem w podobnej sytuacji. Moja mama będzie miała wycinany węzeł wartowniczy 1 września.

Też zadaję sobie cały czas pytanie: dlaczego Ona??? Tak bardzo jest nam potrzebna!

Bądźmy dobrej myśli

Am,

Dziękuję

już mam jasność jak to będzie wygladać.
P.S. Ja jestem taka, że lubię wszystko wiedzieć i znać prawdę.

pozdrawiam serdecznie

Zosiu,
czy mogę Ci jeszcze zawrócić głowę?

Mam jeszcze jedno pytanko, bo nie moge znaleźć odpowiedzi w internecie: czy ten zabieg, który czeka mamę jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym czy ogólnym?

Będę wdzięczna za odpowiedź

Teraz jest w porządku, wstrząsający film :-(

Dobrze, że mama nie wie co ją czeka.

Dziękuję

Witaj Zosiu,
tak to ja jestem Magunia13,
Nie działa ten link, który wstawiłaś, ale dzięki jeszcze raz za objaśnienie jak wygląda to badanie.
A ile czasu mama może być w szpitalu?

witam,
tak mamy termin, wczoraj zadzwonili żeby mama przyjechała 1 września.
I znowu mam pytanko: Ile dni może potrwać badanie węzła wartownika? Jak wygląda to badanie? Czy jest bolesne?

dziękuję Gontcha,
szkoda-pozostaje więc tylko czekać... niezbyt optymistyczna to perspektywa :-(

am,
dziękuję za te informacje, a jak się czuje teraz Twój tata?
pójdziemy z mamą na usg jamy brzusznej, zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc

Mam jeszcze pytanie czy ktoś się orientuje czy takie zwykłe usg węzłów chłonnych może wykazać przerzuty?
Bo jeśli tak to trzeba by też zrobić takie usg.
pozdr

Witam wszystkich użytkowników tego forum!

23 lipca mama odebrała wynik: czernia Clarck III, Breslow 2mm, z owrzodzeniem, typ guzkowaty - już wiem jakie są rokowania.
Mama miała 15 sierpnia trafić do CO w Warszawie, ale zadzwonili, że jest kolejka i odezwą się na początku września czy są miejsca.

Wydaje mi się, że czas jest tu ważny, że powinno zrobić się badania jak najszybciej czy nie ma przerzutów, a oni kazali czekać do września...
Poszłyśmy do onkologa w naszym mieście, ale on powiedział żeby nie robić żadnych badań, bo jak mamę przyjmą do CO to sami porobią badania.

I tu moje 2 pytania:
1. Czy mama powinna zrobić badania na własna rękę np. RTG klatki piersiowej, USG wątroby?
Czy przerzuty 1,5 msc po wycieciu czerniaka już mogły wystapić?
2. Czy znacie jakieś inne placówki, gdzie są mniejsze kolejki i mogli by przyjąć mamę szybciej, mimo tego, że zaczęła się leczyć w CO w warszawie? Jak to załatwić?

Jestem bezradna, nie chcę czekać i nic nie robić, żeby nie okazała się za późno...

Co Wy o tym myslicie?

pozdrawiam