1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuca zaawansowany |
DarWal70
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 7141
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-16, 09:26 Temat: Rak płuca zaawansowany |
Witam Wszystkich !
Na początek przepraszam , ale nie wiem gdzie mogę się wyżalić.
W sierpniu 2011 roku u mojej matki (lat 63) rozpoznano raka płuca prawego. Wyjazd do Prabut potwierdził podejrzenie lekarzy. Do października 11 r. przyjeła 2 chemie. Stan lekko sie poprawił, jednakże jak grom z nieba spadła na mnie informacja od matki - zaprowadź ojca do lekarza, bo twierdzi że coś z nim jest nie tak (On wielki wróg lekarzy prosi o ich pomoc to coś nowego). Udałem się do ojca o wyjaśnienie całej sytuacji - stwierdził, że mama coś sobie wymyśliła. Przypominałem sobie, że jako emeryt na początku kwietnia lub maja dostał skierowanie od lekarza na badania, bo cos niedobrego miało byc widoczne na RTG. Poprosił o te badania, jednakże ojcie stwierdził, że je wszystkie wyrzucił. Nie dało mi to spokoju. Zacząłem przeszukiwanie mebli i znanych mi miejsc, gdzie moga być ukryte "rodzinne skarby". I stało się- w bieliźniarce pod szyfladą znalazłem koperte wielkości A3, gdzie były zdjęcia płuc oraz ich opis.
Nogi mi się ugieły- okazało się że już w kwietniu u ojca stwierdzono na prawym płucu guza o średnicy 9 cm z naciekami na żołądek oraz trzustkę. Co mi pozostało, to udać sie pilnie z ojcem do lekarza, który kierował go na te badania. Po ich obejrzeniu natychmiast lekarz wystawił skierowanie do szpitala w... Prabutach. Wyobraźcie sobie sytuację - szpital w którym jest sala z małżonkami z tym samym rakiem - nawet ordynatorka stwierdziła, że pracując tu kilkanaście lat nie miała takiego przypadku.
Niestety badania wykonane w październiku potwierdziły raka, z tym że juz na obu płucach, żołądku i trzustce. Ojciec zdążył dostać 2 serie chemii - 7 grudnia zmarł. Na dzień dzisiejszy tj. 16-10-2012r. u mamy stwierdzono przerzut na kręgosłup (potwierdzone scyntygrafią) oraz prawdopodobnie na mózg (walczę z placówkami zdrowia o pilny rezonans ale jak na razie to walka z wiatrakami - pozostanie zrobić MRI prywatnie).
Mama od miesiąca nie chce już przyjmować leków, ma trudności z wymową oraz zawroty głowy. A mnie już brakuje siły do tego wszystkiego. Jedyną opoką w tym wszystkim, jest żona, która dodaje mi siły (zeby tego było mało, to we wrześniu 2011 r. zmarła teściowa, która 9 miesięcy leżała po zawale). Nasze życie w roku 2011 od 17 stycznia przebiegało wyłącznie na wyjazdach do szpitali i trwa do chwili obecnej.
Pozdrawiam ! |
|
|