1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-08-14, 22:21 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Po otwarciu jamy brzusznej okazało się, że pękło jelito . Pękło w miejscu gdzie było zszyte po pobraniu kawałka do stomii. Płyn wyciekł do jamy brzusznej i zakaził cały organizm, dostał się do płuc, niestety. Mąż jest w śpiączce, w krytycznym stanie. Tak bardzo się cieszyliśmy, że już raka ma za sobą. przeszliśmy przez chemioterapię, a walczy o życie z powodu pęknięcia rany pooperacyjnej!!! Nie mogę dojść do siebie . Lekarze powiedzieli, że zrobili wszystko co mogli.
Zastanawiam się czy to, że pęknięcie nastąpiło w miejsu zszycia to błąd lekarski? źle zszyli? Te mysli mnie wykonczą.
Pozdrawiam i dbajcie o swoje zdrowie. |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-08-11, 05:33 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Mąż pewnie już po operacji, okazało się, że te bóle trwające od tych 2 miesięcy to prawdopodobnie niedrożność jelit. Jednak jelita są mocno zniszczone, ten płyn w miednicy to właśnie przenikał przez ścianki jelit i wydostawał się do wewnątrz organizmu. Jutro pojadę dowiedzieć się co i jak, bo wiem tylko tyle, gdyż dzwonili ze szpitala ok 21, że zaraz zacznie się operacja, że są dziurki w jelitach i trzeba je usunąć. Jednak nie wiem czy usuną tylko te zniszczone fragmenty jelit - nie mam pojęcia. Spać nie mogę już drugą dobę. Najgorszy ten stres i niewiedza. Pozdrawiam.
Maria63-gdzie się podziewasz??? Wszystko u Ciebie w porządku? |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-08-04, 23:42 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam
Mąż właśnie wczoraj dowiedział się, że tomograf wykazał płyn w miednicy. Próbowałam poczytać w internecie, ale tyle różnych chorób może być z tym związanych, że dałam sobie spokój. Po niedzieli zbiorą się lekarze, żeby zadecydować jakie badania należy wykonać. Mąż strasznie cierpi, tak od ok. 2 mies. ma bóle w okolicy odbytu i krocza, po prostu zwija się z bólu ze 3-4 razy na dobę. Ból trwa ok. 5 min . i przechodzi, ale jest straszny. Zobaczymy co będzie dalej. Lekarz nie chciał nic powiedzieć. W piątek mamy spotkanie w szpitalu z lekarzem prowadzącym.
A już mieliśmy nadzieję, że wszystko za nami.... |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-06-15, 13:22 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Mario, mąż ma urostomię, moczowody i nerki są OK, a przetoka wytworzona na zewnątrz z częsci jelita i czegoś tam, ale nie wiem dokładnie jak się to fachowo nazywa. Worki przyczepia się do skóry, są samoprzylepne.
Laupina, dzięki , ja mam nadzieję, że najgorsze za nami! |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-06-14, 21:21 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witaj Mario!
Mąż ciut lepiej. Okazało się, że to rwa kulszowa. Dostał leki i już ciut lepiej.
Wiesz, ja leciałam na wesele chrześniaka, więc nie chciałam, żeby leciał tak szybko po operacji i się tak forsował. Mamy bilety na lipiec i myślałam, że wtedy polecimy tylko odpocząć. A tak to miałam z nim same problemy, bo ciągle leżał, nie mógł chodzić, a wiadomo, jak się leci raz na rok to tyle spraw do załatwienia, że szok. Eee, szkoda gadać )).
Poza tym czuje się w miarę dobrze. Nie czuje nic po operacji, stomia w porządku, radzi sobie wyśmienicie.
Pozdrawiam gorąco!!! |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-06-11, 17:14 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Hej Maria.
U nas powolutku do przodu. Póki co komplikacji nie było. Mąż znakomicie radzi sobie z workami, dobrał najlepsze wg. niego ( dwuczęściowe). Problemem są jedynie częste infekcje i bóle lędźwiowe kręgosłupa promieniujące aż do kolana, jednak tylko z prawej strony. Na razie czeka na Tomograf w czerwcu, a w lipcu spotkanie z lekarzem prowadzącym w szpitalu. W środę ma wizyte i ogólnego-zobaczymy co powie.
Ja myślę, że te bóle są wynikiem tego, że poleciał ze mną do Polski. Lekarz mówił, że musi odczekać 3 mies. po operacji zanim zdecyduje się na taką wyprawę. Ja musiałam lecieć, a on oczywiście ze mną. Po 2 mies. leżenia, chodzenia tylko po domu-raptem zdecydować się na taką wyprawę, wielogodzinną, to było nieodpowiedzialne. Ja byłam umęczona po całym dniu podrózy, a co dopiero on. Jednak jest dorosły i nie da się z nim walczyć. Kupił sobie bilet i tyle. Teraz znowu leży i wiem, że cierpi. Myślę, że się przeforsował. |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-03-15, 01:27 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam
Mąż po operacji, czuje się już ciut lepiej.Drobne komplikacje były-krwotok, ale na szczęście udało się. Operacja trwała ponad 7 godz., potem zrobiono mu RTG płuc i okazało się, że ma straszne zmiany na płucach, podali antybiotyk i leży na oddziale gdzie ma zapewnioną całodobową opiekę, coś o stopień niżej niż OIOM w Pl, monitorują co chwilę, pielęgniarki na sali cały czas, więc jest pod dobrą opieką-nie ma na co narzekać. Lekarze wszystko tłumaczą co robią i dlaczego, o wszystko można się zapytać. Dzisiaj znowu przetaczali mu krew, robili RTG płuc,już trochę lepiej, a za kilka dni przeniosą go na oddział urologii. Codziennie są fizjoterapeuci i osoba, która uczy jak zwalczać ból samemu.Dzisiaj już tylko raz na jakiś czas dawkował sobie morfinę i odłączyli Epidural. Tak bardzo się baliśmy, ale mamy nadzieję, że najgorsze już za nami.
Dziękuję wszystkim za wsparcie i życzę wszystkiego dobrego |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-03-12, 12:23 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witajcie
Operacja trwa, zaczęła się o 8 rano.
Chemioterapia zakończyła się miesiąc temu,mąż musiał powalczyć z silną infekcją, ale leczyli go w szpitalu, więc miał dobrą opiekę i byłam spokojniejsza.
Mieliśmy wizytę w szpitalu z osobą od urostomii i tłumaczem, a wcześniej mąż z lekarzem, który poprowadzi operację. Mąż leży w szpitalu St.James Hospital, a lekarzem operującym jest dr Ronald Grainger, jeden z 3 lekarzy zajmujących się tego rodzaju operacjami.
Niestety, w Irlandii nie wykonują innych operacji-tylko wyprowadzają urostomię.Mąż mógł mieć operację w Anglii, ale po przemyśleniach na razie dał sobie spokój. Lekarze powiedzieli, że może potem wykonać tę operację jeśli nie przyzwyczai się do życia ze stomią.Problemem raczej było to, że w Anglii byłby sam, długo, dopóki nie wróciłby do zdrowia na tyle, że mogłby latać na konsultacje itd. Wszystkie późniejsze sprawy leczone i konsultowane byłyby w Anglii.Póki co nie był na to gotowy.
Wytną też prostatę, to wiemy.
Byliśmy na szkoleniu, "na sucho", jak przygotować woreczki, wyciąć dziurkę, jak przyklejać, w domu chodził z woreczkiem wypełnionym wodą itd. Dla mnie to nie jest aż taki szok, bo w rodzinie mieliśmy dziecko z urostomią, ale ogólnie trzeba się będzie przygotować do trochę innego stylu życia. Ważne jest też to, że ma do wyboru 6 rodzajów worków i może zmieniać i próbować każdy z nich.
Pielęgniarka stomijna bardzo podtrzymuje nas na duchu, wszyscy mówią- "relaksuj się i dbaj o siebie" i są naprawdę mili i uprzejmi.
Miłego dnia wszystkim i dużo zdrowia i siły. |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2012-01-03, 11:36 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku dla wszystkich ))
Witaj Mario
Próbowałam wcześniej napisać kilka słów, ale chyba nocą nie działa coś tutaj.
Mąż jest po 2 seriach chemioterapii i tomografii. Tomograf nie wykazała znowu niczego nowego. Kolejna seria miała zacząć się w czwartek, ale krzepliwość krwi jest słaba, więc przełożyli na ten tydzień. Kolejne 2 serie , a potem po przerwie 6 tyg. będzie operacja. Po zakończeniu chemioterapii będzie spotkanie z chirurgiem.
Mąż nawet nieźle zniósł te 2 serie, było kilka drobnych problemów (raz gorączka, innym razem wymioty), ale wszystko skończyło się pomyślnie.
Mąż pilnuje leków, ale ma problemy z dietą. Była dietetyczka, radziła kilka posiłków mniejszych dziennie, ale obżartuch nie może się powstrzymać a potem cierpi.
Po przygodzie z gorączką pielęgniarki trzymają rękę na pulsie i dzwonią od czasu do czasu zapytać jak mąż się trzyma przyznam, że to miłe. Dzwonią też przypomnieć o cotygodniowej wizycie u chematologa.Ogólnie narzekać nie możemy, tylko brak nam tutaj kogoś bliskiego. Umęczona jestem strasznie, bo mąż często leży i śpi, a ja z maluchem cały czas, ale mamy wspaniałą córeczkę, wrażliwą (ciągle chodzi głaskać tatusia ) i bardzo mądrą.
Mario -pozdrawiam Cię gorąco i wszystkim życzę jeszcze raz dużo, dużo zdrowia i wytrwałości.
Drodka |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-17, 19:08 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam.
Bardzo nas, a raczej mnie, zastanawia pewna kwestia-mąż nie ma przerzutów, od dzisiaj ma chemioterapię, lekarze planują całkowite wycięcie pęcherza i wyprowadzenie "urostomii" -i tu mam wrażenie, że chcą zrobić to co jest "najprostsze"-wyciąć, zrobić przetoki.
Nie mogę zrozumieć dlaczego nie chcą wytworzyć u niego pęcherza z jelita.Wiem, że będzie spotkanie przed zabiegiem, jednak ja cały czas mam wrażenie, że powinnam walczyć o ten pęcherz zastępczy.
Mąż ma bdb ogólny stan zdrowia , ma 48 lat, jak chorował w życiu to tylko na jakieś przeziębienia, grypy.
Mam wrażenie, że tu nie robią tego typu operacji, czy może powinniśmy powalczyć o operację w innym szpitalu, wiem, że możemy poprosić o leczenie nawet w Pl, jeśli stan zdrowia i inne badania wykażą, że ta metoda znacznie poprawi komfort życia.
U mnie w rodzinie mamy już za sobą problem urostomii, na szczęście to już historia i siostrzenica jest zdrowa, ale kilka lat miała przetoki, więc wiem na czym to polega, ile problemów mieliśmy, jak trudno żyć z przetokami- dla mnie to nie nowość,więc dlatego tym bardziej się boję, że jak pozwolimy na to, to nie odwrotu.
Jakie jest Wasze zdanie? Richelieu!? może Ty powiesz mi, czy warto walczyć? polecieć na operację do PL? jeśli tutaj wydadzą zgodę?
Spędza mi to sen z powiek, już nie funkcjonujemy normalnie od dawna, ale teraz to wiem, że wszystko może się stać nawet lada moment. Jeśli chemioterapia będzie źle tolerowana lekarze ją zakończą i zrobią operacją, ale radykalną i to mnie przeraża.
Przepraszam za moje haotyczne wypowiedzi, ale jesteśmy tu sami i nawet nie ma się kogo poradzić.
Pozdrawiam wszystkich |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-11, 20:37 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Richelieu napisał/a: | W obu znalezionych źródłach jest mowa o cyklu 28 dniowym (w przypadku raka pęcherza moczowego),
dlatego wydaje mi się uzasadnione zapytanie lekarza, dlaczego proponuje schemat trzytygodniowy. |
Dziękuję bardzo za podpowiedź, na pewno mąż zapyta we środę. SIedzę włąsnie i czytam na temat tych leków. Dziękuję |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-11, 19:42 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam.
Maria 63, bardzo dziekuję za zainteresowanie, ostatnio nie mogę się ogarnąć.
Jesteśmy po spotkaniu z lekarzem od chemioterapii, tym, który będzie opiekował się mężem. To pierwsze spotkanie, bedą następne co jakiś czas.
Mąż nie mógł przyjąć chemii ponieważ ma jakąś infekcję ogólną organizmu, gorączkę i dostał antybiotyk. Ostatnio wszyscy się pochorwaliśmy, albo jakaś jelitówka, albo inny wirus.
Rak jest T2, po pierwszej tomografii przypuszczali, że T3, ale jednak T2, N 0 i M 0-tyle nam podali. Guz jest bardzo twardy, naciekowy, rozległy-tyle wiem.
Mają w planie 4 serie, dość silne dawki Cisplatin i Gemcitabina, (ale nie wiem czy to się podaje razem czu w różne dni,) co 3 tyg. Planują 2 serie i skan, a potem kolejne 2 i po 4-6 tyg. po zakończeniu chemii, w zależności od stanu organizmu, bedzie operacja.
Zadnych specjalnych zaleceń nie podali, bedzie brał leki p/wymiotne itp. dieta nie obowiązuje, jednak ja wiem, że osoba osłabiona, wymioty i biegunka wymagają pewnej diety, na pewno lekkostrawnej.
W kwestii operacji to dowiemy się dopiero przed zabiegiem na podobnym spotkaniu ze specjalistą - chirurgiem, który będzie wykonywał lub asystował przy tej operacji. |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-07, 10:37 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Maria 63
Najpierw chemioterapia, przed zabiegiem, chcą wyeliminować ewentualne stany rakowe w organizmie, w węzłach itd. A operacja radykalna, jak mąż dojdzie do siebie po chemii.
Tutaj traktują ludzi inaczej, czuję się jakbyśmy byli jacyś niedouczeni czy coś takiego-od maja nie wysłali dokumnetów do naszego ogólnego, jak chcieliśmy załatwić w Pl konsultację z innym lekarzem to tylko podali numer Fax i lekarz miał się z nimi skontaktować, żeby mu przesłali dokumnetację.To jest normalna procedura-pacjent ma się relaksować i odpoczywać, a oni będą działać....w bardzo wolnym tempie. W środę mamy spotkanie z tłumaczem to może wtedy uda mi się dowiedziać jaki to rak(mam na myśli symbole), bo nawet nasz ogólny nie ma zielonego pojęcia o leczeniu jakie prowadził szpital.
Pozdrawiamy również
Dorota |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-03, 11:48 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam ponownie.
Od pon. mąż będzie miał badania z krwi, w środę mamy spotkanie z lekarzem od chemioterapii, a od czwartku mąż zaczyna chemioterapię.
W przyszłym roku bedzie miał usuwany pęcherz wraz z prostatą ( RADICAL CYSTOPROSTATECTOMY AND ILEAL CONOUIT),
ale nie wytworzą mu nowego pęcherza z jelita.
My bardzo żałujemy takiej lekarskiej decyzji, mąż ma dopiero 48 lat,
ale lekarz powiedział, że z pęcherzem z jelita to po operacji i w przyszłości jest masa problemów,
niby trzeba coś ciągle przetykać bo się blokuje. No i że to jest bardzo duży problem.
Nie wiemy dlaczego takie postępowanie, ale nie mamy wyjścia.
Dzięki Bogu - nie ma póki co przerzutów, nic nie wykazał 2 razy robiony tomokomputer (płuca, nerki, brzuch itd),
a chemia jest po to, żeby zniszczyć ewentualne ogniska raka w organizmie.
W środę mamy spotkanie z lekarzem i tłumaczem również. Sam szpital wychodzi tutaj z taką propozycją.
Czy wytworzenie pęcherza z jelita jest operacją bardziej skomplikowaną niż wyprowadzenie "przetoki"?
Może ktoś wie, jak to jest z tym pęcherzem z jelita? Naprawdę to takie niebezpieczne, gorsze niż "przetoki"?
Mąż pracuje tutaj fizycznie, w magazynie i nasza ogólna lekarka powiedziała, że przy "przetokach" nie będzie już pracował fizycznie - będzie inwalidą/rencistą.
Pozdrawiam wszystkich |
Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Drodka
Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 22660
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-08-17, 15:51 Temat: Nowotwór pęcherza moczowego |
Witam się ponownie.
U nas niestety rak okazał się złośliwy i bardzo głęboki. Czekamy na wynik Tomografii i po niedzieli wizyta u lekarza prowadzącego-będzie rozmowa z mężem na temat usunięcia pęcherza i sposobu wyprowadzenia moczu. Już się pogodzilismy z tym faktem. Mam tylko nadzieję, że nie ma przerzutów-wiedzieć będziemy niedługo. Liczymy na szybki zabieg, ale nie znamy kompletnie tutejszego systemu leczenia, przecieramy szlaki. Czy w Pl osoba ze stomią jest rencistą? Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-08-17, 17:09 ]
Mam też pytanie od czego zależy czy wyprowadzą urostomię czy zrobią pęcherz z fragmentu jelita? Zależy to od złośliwości guza czy od lekarza ?My nawet nie wiemy dokładnie jaka złośliwość-lekarz tylko informuje ogólnie, nie możemy dostać żadnej dokumentacji do ręki, ani kopii.Nie wiem, może mąż ma problem w komunikacji po angielsku, ale zawsze mówi, że lekarz wszystko przesle do naszego ogólnego.Pozdrawiam raz jeszcze |
|
|