– Nie myślałem, że to skończy się w ten sposób.
– Skończy? To nie koniec podróży. Śmierć to tylko kolejna ścieżka, którą wszyscy musimy podążyć. Znika szara, deszczowa zasłona tego świata i wszystko spowija srebrzysty blask. A potem widzisz...
– Co? Co widzę?
– Białe wybrzeże. I to, co za nim... daleką zieloną krainę, skąpaną w blasku wschodzącego słońca.
– To chyba nie jest takie złe.
– Nie, nie jest.