1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki - czy jest szansa na przeszczep? |
HaniaW
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4108
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-10-02, 07:55 Temat: Rak nerki - czy jest szansa na przeszczep? |
Richelieu napisał/a: | [...] Całość wypowiedzi - post #2 |
Dziękuję. Wizytę mamy już w poniedziałek:)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-10-04, 12:02 ]
Nie ma potrzeby cytowania wypowiedzi poprzedzającej W CAŁOŚCI,
co jedynie zaciemnia obraz dyskusji nie wnosząc do niej czegokolwiek nowego.
|
Temat: Rak nerki - czy jest szansa na przeszczep? |
HaniaW
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4108
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2015-09-21, 07:55 Temat: Rak nerki - czy jest szansa na przeszczep? |
Witam, jestem nowa na forum, a trafiłam tutaj ponieważ od 10 lat moja Mamcia walczy z rakiem nerki. 10 lat temu mama miała usuniętą nerkę, ponieważ guz był duży i zaczynał naciekać. Potem 4 lata było dobrze gdy u mamy zdiagnozowano 3 guzki na drugiej nerce. Była operowana guzki wycięto, było ok. Po 3 latach pojawiło się 5 nowych ognisk. Nasz lekarz nefrolog powiedział, że są zbyt małe i ukryte w miąższu, aby operować je tradycyjnie. Polecił nam zabieg termoablacji w Gdańsku (jesteśmy z Rzeszowa). Zabieg był, niestety guzków nie spalono. Po kilku miesiącach była kolejna operacja tylko tym razem mama była otwarta a operacja pod TK. Takich zabiegów było przez ostatnie 2 lata trzy, ostatni w maju tego roku. We wtorek po tomografii wyszło, że jest 5 guzków (CLAROCELLULARE NEPHROGENES, FUHRMAN 2), nie wiemy czy to nowe, ale bardzo możliwe że stare nie zostały usunięte termoablacyjnie. Nasza Pani onkolog powiedziała, że należy nerkę usunąć i zacząć dializy.
Chcemy z Mamą jeszcze powalczyć, bo od lat lekarze dziwią się, że ta jedna nerka mimo operacji daje radę i pracuje bardzo dobrze. Moja Mama jest bardzo dzielna i chcę mieć pewność, że spróbowałyśmy wszystkiego. Boi się dializ. Jest bardzo aktywną, pracującą kobietą i boi się, że wszystko po dializach się zmieni. Nie chcę, żeby się poddała.
Lata temu nefrolog powiedział nam, że kiedyś nerka przestanie pracować i wtedy będzie konieczny przeszczep, teraz onkolog mówi że przeszczepów się nie robi. W internecie czytam rożne artykuły, jedne że jest to niemożliwe inne, że możliwe i sama mam mętlik. Na pomoc lekarzy z Rzeszowa nie mamy co liczyć, bo już mamę na dializy wysłaliby dawno temu.
Mamy jechać do dr Obercia w Brzozowie i umówię nas do Prof Szczylika.
Chciałam jednak spytać, czy ktoś z Was wie o jakiś metodach, których jeszcze warto spróbować przed usunięciem nerki, czy ktoś z Was wie o możliwości przeszczepu (czytałam że usuwa się nerkę, idzie na 3 - 4 mies dializ i jak nie ma przerzutów kwalifikuje się na przeszczep, ale nie wiem czy tak jest, a nikt nam nie udziela informacji).
Każda wskazówka i rada jest dla mnie cenne, więc jeżeli ktoś ma wiedzę którą może się podzielić dziękuję.
ania |
|
|