1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Iola
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 11530
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-11-16, 09:59 Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Badanie okulistyczne jednak zostało wykonane przez onkologa. Nic nie wykazało. Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Dziękuję za odpowiedzi:)
Do leczenia Vemurafenibem nas w Poznaniu nie zakwalifikowano - przyjmują tylko przypadki nieoperacyjne czego nie rozumiem bo w Stanach został on zatwierdzony do leczenia czerniaków nieoperacyjnych LUB przerzutowych. Czy lek jest już w ogóle zarejestrowany w UE? Bo nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Czy warto pytać w innych ośrodkach zajmujących się tą terapią czy raczej wszyscy przyjmują te same kryteria? Wiem, że badaniami nad lekiem zajmuje się CO w Warszawie i jeszcze jeden ośrodek w Polsce (?).
Odnośnie radioterapii to wśród możliwych skutków ubocznych wymieniano utratę pamięci i mowy stąd nasze obawy. Jakie jest ryzyko wystąpienia takich uszkodzeń po naświetlaniu mózgowia?
pozdrawiam |
Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Iola
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 11530
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-11-16, 01:24 Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Nie - nikt tego nie sugerował. Dziękuję za podpowiedź. |
Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Iola
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 11530
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-11-16, 00:09 Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Witam serdecznie.
Proszę o poradę w sprawie Pacjenta z przerzutami czerniaka do mózgu.
Pierwszy guz z płata czołowego wycięto 4 tygodnie temu w operacji ratującej życie - w tym momencie dowiedzieliśmy się o istnieniu choroby:/ Wynik badania histopatologicznego guza (Niebawem postaram się wrzucić zdjęcie):
Melanoma malignum typus epithelioides metastaticum cerebri.
IHC: HMB45+
GFAP-
CK-
Tomografia i rezonans głowy wykazały obecność drugiego guza o średnicy około 2 cm w części potylicznej. Nie stwierdzono zmian w klatce piersiowej i jamie brzusznej. Obecnie rozważane jest wycięcie guza z głowy z wykorzystaniem Gamma Knife. Jednocześnie zalecono nam radioterapię. Dotychczas nie znaleziono ogniska pierwotnego na skórze.
Po konsultacjach ze specjalistami z Bydgoszczy, Poznania i Warszawy dostajemy sprzeczne informacje - niektórzy uspokajają, że brak zmiany pierwotnej świadczy o prawdopodobnym samoistnym ustąpieniu nowotworu i że po usunięciu drugiego guza mózgu powinno się wszystko uspokoić. Inni natomiast każą przygotowywać się na najgorsze scenariusze i straszą dramatycznymi skutkami ubocznymi radioterapii.
Sam Pacjent czuje się bardzo dobrze - szybko wrócił do formy po pierwszej operacji i nie wykazuje żadnych objawów neurologicznych (Wielkie podziękowania dla neurochirurgów z Elbląga!).
Proszę o radę czego tak naprawdę mamy się spodziewać i od czego zacząć leczenie (Co najpierw? - operacja, radioterapia, PET czy dalsze szukanie ogniska pierwotnego)? Jakie są skutki uboczne radioterapii? Czy warto interesować się lekami Yervoy i Vemurafenib w tym przypadku?
pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących!
Ola |
|
|