Znalezionych wyników: 9

Napisałam

Witam, siostra jest po konsylium.

Podobno ze względu na to że ten nowotwór praktycznie nigdy nie występuje w tym miejscu lekarze uznali że najlepszym wyjściem jest operacja. Która niestety ze względu na nacieki będzie bardzo okaleczająca...

Kazano się siostrze w ciągu kilku dni zdecydować, no ale jak ktoś nie mający do czynienia z taką sytuacją może podjąć decyzję znając konsekwencje ?

Mam do Was pytanie ma ktoś z was może namiary na tego prof Kaweckiego z Warszawy albo innego dobrego specjalistę żeby mu można było posłać meilem wyniki w celu konsultacji?

Bo jak podejmie decyzję i zoperują to odwrotu nie będzie...

[ Dodano: 2018-01-09, 15:51 ]
Żeby być dobrze rozumianą, obawiam się czy to nie takie błądzenie po omacku z ich strony.

Od początku mówili że nie mieli takiego przypadku, że "on" nie występuje w tym miejscu praktyczne. Ostatnio lekarz powiedział siostrze że jeszcze nie wie co ale "coś" wymyślą

Mówili wcześniej też że operacja odpada bo zbyt radykalna...

Stąd nasze obawy czy naprawdę nie ma innej drogi...Po jutrze siostra będzie miała biopsję węzłów chłonnych bo podejrzewają że to nie są przerzuty...

Skąd i jak załatwić na szybko konsultacje skoro we wtorek siostra musi podjąć decyzję??

Siostra już po wizycie, przesiedziała tam ponad 8 godzin :shock:

Konsultację miała z profesorem Rutkowskim, okazało się że to rak bardzo rzadko spotykany, tym bardziej w tej lokalizacji.Nie wiadomo skąd się wziął...

Operacji na rzaie nie zrobią ze względu na tą nagłośnię chyba chemia i radio będzie...

Teraz mają dzwonić w ciągu 2 tyg ( mam nadzieję że szybciej) żeby zgłosiła się na PET
Potem pan profesor przyśpieszy wyniki i maja zwołać konsylium a potem myślę że zaczną działać...

Pozostaje mieć nadzieję że będzie on dobrze reagował na leczenie...daj Boże żeby tak było...

Tak myślę czy my możemy coś zrobić jeszcze ze swojej strony??

Jestem przerażona, liczyłam na lepszy wynik TK :-(

Nie wiem co mam myśleć, jest realna szansa na wyleczenie z tego cholerstwa??

Witam, siostra odebrała dzisiaj wyniki tomografii

W obrębie nasady języka widoczna lita struktura o nierównych zarysach, intensywnie wzmacniająca się po podaniu kontrastu wielkości 39x28x35 mm naciekająca nasadę oraz korzeń języka zlokalizowana główną masą po str prawej, pośrodkowo i częściowo po lewej.
guz wpukla się części ustnej gardła, dochodzi do dolnego brzegu kości gnykowej , obejmuje i nacieka nagłośnię .
Wzdłuż naczyń szyjnych obustronnie widoczne powiększone węzły chłonne wzmacniające się nieco po podaniu kontrastu, największy po prawej wielkości 29x12x17 mm po stronie lewej 18x8x15 mm oraz kilka wielkości obustronnie do 8 mm w osi krótkiej - grup II B
Widoczne również węzły chłonne podżuchwowe po prawej owalny wielkości 8x8 mm po lewej 8x6 mm - nie można wykluczyć naciekania NPL. Poza tym węzły chłonne szyi niepowiększone .
Ślinianki podżuchwowe i przyuszne niepowiększone, jednorodne, bez zmian ogniskowych.
Pozostałe narządy szyi w badaniu TK prawidłowe.
Struktury kostne bez zmian.
Wnioski: Guz nasady języka, naciekający nagłośnię. Powiększone węzły chłonne gr. IIB oraz IB z podejrzeniem naciekania NPL

Prześwietlenie płuc ok
Nie znam się ale nie wygląda to za ciekawie? :cry:

Jest szansa na operacyne usunięcie tego dziadostwa?

Jutro siostra ma rano się stawić na wizytę w Gliwicach

Witam, wczoraj siostra miała prywatną wizytę u pani onkolog i we środę rano ma się stawić w Gliwicach na wizytę.

Dobrze że się udało. W poniedziałek będą wyniki TK i prześwietlenia, mam nadzieję że wyjdą jak najlepsze.

Znalazłam panią doktor która pracuje w Bielsku w prywatnej klinice i w Gliwicach w CO
Jak myślicie, czy jak siostra pójdzie do niej na prywatną wizytę to jest szansa na szybsze przyjęcie i większe zainteresowanie?
Ma to sens??

Oczywiście jak tylko będą wyniki to je zamieszczę

A czy siostra tak po prostu może zadzwonić i zapisać się na wizytę u onkologa w ośrodku w Gliwicach? Jak to przyśpieszyć i "ugryźć" w ogóle. Oczywiście jak już będzie miała wyniki badań zebrane..

Aktualnie diagnozują Ją na oddziale laryngologii i laryngologii onkologicznej w " zwykłym " szpitalu wojewódzkim w Bielsku - Białej.

Witam, temat dotyczy mojej siostry, od jakiegoś czasu lekko pobolewało ją gardło z prawej strony. Po wizycie u laryngologa dostała ona skierowanie do szpitala na oddział laryngologiczny w celu pobrania wycinka z tego co znalazł lekarz.

Dzisiaj odebrała wyniki i jesteśmy załamani...

Guz nasady języka strony prawej
Opis mikroskopowy:
1. Wycinek błony śluzowej z utkaniem chłonnym
2. Wycinek błony śluzowej z bardzo drobnym ogniskiem raka mukoepidermalnego
3. Rak mukoepidermalny o pośredniej złośliwości. Odczyny dodatkowe i immunohistochemiczne:
Mucykarmin (+) PAS (+) CKHMW (+) w części komórek, p6 (+) w niektórych jądrach, CEA (+) w komórkach śluzowych

Dzisiaj miała też robione prześwietlenie a jutro ma zaplanowaną TK jak będą wyniki to podam

Czy ktoś orientuje się czy to bardzo złośliwe dziadostwo, bo w internecie mało informacji znalazłam jak na razie, czego się możemy spodziewać??

Jakie ośrodki lecznicze na śląsku ( bądź okolicach) polecacie do leczenia tego typu nowotworów?? I w ogóle jak się to tego leczenia zabrać?

Siostra ma 29 lat i małe dziecko a tu takie coś.. :-(