1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-30, 22:29 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
Bardzo mi przykro |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-17, 20:02 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32 napisał/a: | Uściski dla Was |
Magdalenko uściski |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-11-15, 09:55 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenko32, też pozdrawiam Cię cieplutko, Tobie, Wam życzę jak najwięcej siły i jak najwięcej wspólnie dobrze spędzonego czasu. |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-06, 17:42 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32 napisał/a: | Justynko - nigdy nie jest za późno...Ważne, żeby to przebaczenie dokonało się w Twoim sercu...To, że nie zostały wypowiedziane słowa...Ważna ta intencja w sercu...Mam nadzieję, że ona jest...Jeśli nie - trzeba prosić o tą łaskę... |
magdalenko32, dziękuję
Cały czas 'pracuję' nad tym i w takim razie będę 'pracowała'. |
Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 15766
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-06, 16:18 Temat: Mój tata - niedrobnokomórkowy nowotwór płuca lewego |
magdalenka32 napisał/a: | Wiecie co jest najbardziej niesamowite dla mnie w tej chorobie, relacji z Tatą..? Cud przebaczenia...Bo ja miałam dużo żalu do Taty, za naprwdę trudne życie, rany, które zadał mojej Mamie, mnie i siostrze...A teraz...już nie pamiętam tego co złe...Wybaczyłam, kocham całym sercem...Wiem, że był po prostu słaby i bardzo chory i potrafię tą przeszłość tak wytłumaczyć, zamknąć...A myślałam, że nigdy Mu nie wybaczę, że zawsze będzie zadra w sercu...Życie bywa naprawdę zaskakujące... |
Bardzo Ci tego zazdroszczę, ponieważ ja tego nie potrafiłam. I teraz próbuję sobie z tym poradzić. Dziękuję Ci za to co napisałaś.
Tobie też życzę dużo siły, odwagi i wytrwałości.
Pozdrawiam |
|
|