1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuca złośliwy |
Karol3006
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6328
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-11, 14:25 Temat: Rak płuca złośliwy |
Witam wsystkich
namówilem ich na to aby byla opieka hospicjum, byla 2 dni w tygodniu taka Pani..
wcaoraj wujek dzwonil i przez telefon : "bedzie dobrze" powiedzial.
dzisiaj przyszla lekarka, bo zaczelo sie cos dziac, i jak wychodzila powiedzial, zycze pani milego dnia, chwile po tym jak wyszla, umarl....
dziekuje Wam za tę krótką chwilę podzielenia się z wami tym wszystkim.
Bede z Wami caly czas i wspierał wszystkich ktorych ta choroba dotknęła! |
Temat: Rak płuca złośliwy |
Karol3006
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6328
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-05, 21:00 Temat: Rak płuca złośliwy |
Dziękuje Ci bardzo za odpowiedź.
Co do leków przeciwbólowych, nic go nie boli, tak mówi.... |
Temat: Rak płuca złośliwy |
Karol3006
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6328
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-05, 20:32 Temat: Rak płuca złośliwy |
Mieszka od nas 400 km! to jest okropne właśnie, tak to bym wkleił
na początku wiem tyle ze miał dwa guzki, jeden był na jakiejś żyle tam w płucach, ze jakaś żyła przechodziła i tam był guz.
a teraz mówią, ze na płuco jest naciek 7-8 cm... Boże... 2 cykle miał teraz, w kwietniu, jak ten "nawrót" nastąpił.
więcej nie wiem ... ale spytam jak zadzwonię.
Nie jest objęty hospicjum domowym, w domu jest jego zona i syn (który pracuje). Teraz wiem ze będzie miał kroplówkę, chyba jutro, bo nic nie je. !
a czym są te wymioty czarne?
Najgorzej jest mi żal jak babcia moja mówi że już nigdy nie przyjedzie do domu, tu gdzie ja mieszkam, do swojego rodzinnego domu... to bardzo przykre.. |
Temat: Rak płuca złośliwy |
Karol3006
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6328
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-05, 20:02 Temat: Rak płuca złośliwy |
Witam, mój wujek w lipcu 2009 był u mnie i rodzinki na wakacje, pamiętam ten dzień jak leżał i mówi do mnie :Wiesz co , coś mnie pod zebrami boli, Miał wtedy 50 lat palił papierosy jeszcze wtedy.
Później dowiedzieliśmy się ze ma raka płuca złośliwego, na początku października był po operacji.
Dobrze się potem trzymał, chodził na badania.
był u nas w Boże narodzenie i święta 2010, dobrze super było, ale brak apetytu trochę, ale dobrze jadł
.
Niestety coś się zaczęło dziać, źle czuć zaczął się... brał chemie (2)
i byliśmy u niego w sobotę.! jak go zobaczyliśmy zbladliśmy, skóra i kości, zobaczcie jak wyglądali ludzie w Oświęcimiu, tak i on wygląda, wazy 42 kg,
jest taki problem: nie może jeść, trudności z połykaniem, nawet herbaty nie może przełykać, musi jest powoli.
Ale co to jest:
jak je powolutku to normalnie
a jak szybciej to od razu dostaje czkawki i wymiotuje, ale to dziwne wymioty, bo tak jakby fusy od kawy, ech... Martwimy się. obawiamy się ze są przerzuty już na wszystkie tkanki! jest osłabiony, i nie chce słyszeć o szpitalu i lekarzach... ile mu życia zostało !martwię się i nie wiem co mam zrobić...
gdy widzę jak moja mama i babcia plączą, to mi ciężko coraz bardziej, babcia_ jego mama, moja mama_jego siostra
dodam ze mam 18 lat
i jestem Karol |
|
|