Znalezionych wyników: 29

Dawno nie odwiedzałam forum, gdyż tak naprawdę nic się nie działo, tzn. nic niepokojącego.

Pod koniec marca mama miała robione TK. Niestety zdjęcie wyszło "nieczytelne" i osoba opisująca miała problem z interpretacja obrazu. Jest jedynie informacja że węzły chłonne pomniejszone, a w płucach nie można wykluczyć wznowy (ze względu na nieczytelność zdjęcia). Kolejne TK mama ma wyznaczone na czerwiec.

Moja mama należy do osób które niestety na nic się nie skarżą. Piszę niestety, gdyż trudno mi ją czasami "wyczuć". Dzieli nas ponad 400km, więc jedyny kontakt to telefoniczny. Zarówno ja jak i mój brat zauważyliśmy, że rozmawiając z mamą przez telefon zdarza się, że nie zachowuje się jak zwykle. Generalnie rozmowy trwają 15-20 min, a w tych słabszych dniach jest to chwila i już mama chce kończyć rozmowę. I nie jest to niczym uzasadnionym spowodowane (wg nas). Może jednak coś się dzieje, coś czego mama nie chce powiedzieć, żeby nas nie martwić. Ale taka "nie wiedza" jest jeszcze gorsza

Ela1, dziękuję za informację. Odniosłam wrażenie że mama zmartwiła się, że lekarz już ją wysyła na TK. Może faktycznie jest to w "trybie standardowym", a że mama często nie dopytuje lekarzy (chyba woli wielu rzeczy nie wiedzieć) stąd taka sytuacja. Jak tylko będzie po TK przekażę informację (mam nadzieje że dobre)

Minęły 3 mce od zakończenia chemii, jednak lekarz mówił (to co przekazała mi mama) o 3 miesiącach po zakończeniu naświetleń-chyba że mama źle zrozumiała. A jak to jest w praktyce - kiedy jest robione TK?

Mama dzisiaj wybiera się na kontrolną wizytę do onkologa.
O ile wcześniej się na nic nie żaliła tak wczoraj powiedziała, że zaczyna jej teraz "doskwierać" zmęczenie i ból nóg. Czy skutki chemii mama może odczuwać dopiero teraz (w kwietniu skończyła chemię, później naświetlania i 12 lipca zakończyła naświetlania głowy)? Oprócz tego, na nic mama się nie skarży - apetyt ma, humor również

[ Dodano: 2013-07-31, 17:15 ]
Mama byla u lekarza i dostala skierowanie na TK klatki na piatek. Szybko tym bardziej ze lekarz wczesniej mowil ze tk bedzie za 3 mce. Czy takie przyspieszone tk to dlatwgo ze mama jest slaba, czy to jakis sygnal?

Mama była dzisiaj u swojego lekarza, który powiedział jej że wygląda jak "diagnostyczna pomyłka lekarska", co miało znaczyć ze tak dobrze

Witam po długiej przerwie. Mama jest po profilaktycznych naświetlaniach mózgowia (miała 10 cykli). Za 2 tygodnie ma zgłosić się do kontroli, a za 3 m-ce ma mieć zrobione TK. Czy dopiero po takim okresie się robi? Mama przytyła 10 kg (od października 2012) Generalnie fajnie, ale bardziej mi to wygląda na opuchliznę (na twarzy) i chyba coś z wątrobą (bo ma tylko duży brzuch). Na nic się nie skarży, tylko ciągle opowiada jak to sobie dogadza:-)
Czy duży brzuch może być przez sterydy? Czy w chemia którą dostała tak mogła podziałać?
Mamie odrosły też już włoski, ale niestety po naświetlaniach chyba ponownie je straci

Mama zaczyna 5 tygodniową radioterapię. Po przeprowadzonym wywiadzie z mamą, lekarz zdziwił się co mama tutaj robi (bo prawie okaz zdrowia). Dodatkowo powiedział że jest za zdrowa aby ja połozyć w szpitalu, dlatego też ma codziennie przez 5 tyg. dojeżdzać na naświetlania.
Radioterapia dotyczy tylko płuc, bez naświetleń głowy.

Też się z tego cieszę. Martwi mnie jedynie fakt, że mama nadal pali papierosy :-(

Witam po przerwie... Po zakończeniu chemii mama otrzymała skierowanie na tomograf głowy i płuc. Z tomografu głowy nic nie wyszło, tzn. jest "czysto", natomiast opis do tomografu płuc jest następujący:

TK KLP:
W porównaniu do badania z dn 04.10.2012 stwierdza się częściową regresję zmian:
- oskrzele 5 prawe uległo poszerzeniu, w jego sąsiedztwie masy guza nie stwierdza się
- w segmencie 5 prawym utrzymują się delikatne pasmowate zacienienia oraz pojedyncze drognoguzkowe zagęszczenie wielkości ok 4 mm
- w segmencie 2 i 3 płuca prawego, miejscu opisywanych poprzednio nieregularnych zagęszczeń, widoczne obecnie delikatne zacienienia wielkości odpowiedni ok. 8x4 mm i 5x 1-2 mm. Poza tym płat górny bez widocznych zmian ogniskowych.
- płat dolny prawy oraz miąższ płuca lewego w normie
- w obrębie prawej wnęki w sąsiedztwie prawego oskrzela głównego oraz w przestrzeni przytchawicznej dolnej po stronie prawej pojedyncze węzły chłonne wielkości ok 9x6 mm. Poza tym struktury śrópiersia bez widocznych zmian

Wg mnie z opisu wynika ze nie jest źle - czy tak? Czy mama powinna mieć jeszcze zalecone naświetlania? W przyszłym tygodniu mama ma umówioną wizytę u onkologa, gdzie przedłoży powyższy opis.

Mama zakończyła chemioterapię (13-15.02 miała ostatni 6 wlew). W chwili obecnej jest pod opieką onkologą. W ramach tych 6 wlewów nie miała robionego ani razu tomografu komputerowe - z wyjątkiem 1 robionego przed chemią. Będąc na wizycie u onkologa w dniu 04-03 dostała skierowanie na pilny tomograf głowy i klatki. Niestety trzeba czekać gdyż tomograf głowy ma na 18-03 a klatki piersiowej na 28.03. Jak na razie wszystko jest w porządku. Mama na nic się nie uskarża. Ma apetyt, nawet zauważyła, ze zaczynają odrastać włosy

Długo tu nie zaglądałam a to dlatego, że mama czuje się, powiedziałabym bardzo dobrze. Żartuje ze będzie szersza niż wyższa, gdyż pomiędzy wlewami przybiera na wadze średnio 2kg.

Apetyt ma a i dogadza sobie w jedzeniu (co zawsze robiła

13-02 ma ostatni, 6 wlew i ma mieć robione dodatkowe badania (prześwietlenia). Niestety nie wiem jakie, gdyż jedynie pielęgniarki powiedziały jej że będzie prześwietlenie, a mama nie dopytuje "jakie", czy będzie to tomografia (wg mnie powinna być, gdyż pomiędzy cyklami nie miała) czy znów tylko RTG

Mama jest po 4 wlewie. Czuje się dobrze, nawet mówi ze przytyła;-)
Niestety ma niski wskaźnik hemoglobiny 9,6, gdzie norma jest od 11,6.
Lekarka w szpitalu nic nie powiedziała, poza tym , że "wszystkie panie na sali maja anemię" :<:

Czym mama może poprawić hemoglobinę?

Mama również "wyjątko długo" czuła się słaba - piszę wyjątkowo gdyż po dwóch poprzednich czuła się faktycznie osłabiona przez 3-4 dni a teraz wydłużyło się to do tygodnia. Jak się dowiedziałam miała strasznie słabe ciśnienie. Podobno Furosemid obniża ciśnienie a mama dodatkowo bierze tabletki na nadciśnienie i zapewne one spowodowały, że w pewnym momencie miała ciśnienie 80/60!!! Poszła do lekarza rodzinnego żeby skonsultować temat - lekarz kazał odstawić tabletki na nadciśnienie. Jednak mama "zapomniała" skonsultować kwestii bolących nóg :-(

Mama jest po trzeciej chemii (10-12.12). O ile po porzednich chemiach czuła się wyjątkowo dobrze, to tym razem narzekała na ból nóg. Nadal ma przyjmować potas i furosemid, pewnie w związku z wysokim mocznikiem w poprzednich badaniach.

Mama dzisiaj zgłosiła się na III wlew (planowo miała 28-11). Gdy była w szpitalu na obniżenie mocznika zrobiono jej prześwietlenie klatki.
Poniżej opis:

RTG KLP po II CTH:
Guzowate poszerzenie prawej wnęki z pojedynczymi cieniami pasmowymi, idącymi ku przeponie. W polu górnym prawym pojedyncze cienie włókniste. Sylwetka serca lewokomorowa. W łuku aorty widoczna blaszka miażdżycowa.
W porównaniu do rtg z 24.09.2012 - poprawa radiologiczna. (zmniejszenie się rozmiaru guza)

Guz się zmniejszył to bardzo dobra wiadomość. A czy mógłby mi ktoś przełożyć powyższy opis na język bardziej zrozumiały?

Niestety do RTG z 24-09 nie było opisu.