1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-02-10, 12:27 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Dzień Dobry ponownie. Mam taki problem. Kilka dni temu wyczytałem, że przy raku mikrobrodawkowym sutka, przy określaniu poziomu markera HER-2 lub amplifikacji odpowiadającego mu genu, nawet wynik na +1, należy traktować jako wątpliwy i zrobić dodatkowe badania. Nie wiem co robić, babcia nie chce o tym słyszeć w ogóle, a wątpię, że w Gliwicach to zrobili, gdyż mam tą informację z wytycznych amerykańskich. Czy ktoś coś słyszał na ten temat? |
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-11-21, 20:42 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Czyli ok miesiąca, dzięki. Szczerze mówiąc najbardziej obawiam się powikłań ze strony płuc, bo chyba fragment tkanki płucnej też musi zostać napromieniowany... |
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-11-21, 20:13 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
A my walczymy dalej. Okazało się ostatecznie, że lekarze zakwalifikowali raka do stadium cT4bN1, czyli tak jak sądziłem stadium 3B. Po 7 miesiącach letrozolu, babcia miała mastektomię z limfadenektomią. Guz zmniejszył się z 6 cm do 2,5 cm, a z kilku przerzutowych węzłów chłonnych zostały 2, nacieki na skórze ustąpiły całkowicie. Badanie pooperacyjne wykazało ognisko raka mikrobrodawkowego inwazyjnego z obecnym utkaniem DCIS NG3 o średnicy ok. 2,5 cm. Stadium zaawansowania: ypT2N1. Immunohistochemia: ER Allred Score: 8/8, PR Allred Score: 6/8, HER-2 1+ MIB1 15/10HPF. Babcia obecnie przechodzi uzupełniającą chemioterapię paklitakselem w monoterapii (w dawca 175 mg/m2) i odpukać, toleruje to leczenie całkiem dobrze, w poniedziałek jedziemy do Gliwic na 3 dawkę. Włosy tylko się sypią z przerażającą konsekwencją. Z tego co pisze w karcie wypisu, po chemioterapii (planowane jest 6 kursów), przewidziana jest radioterapia na obszar ściany klatki piersiowej i węzłów chłonnych oraz kontynuacja hormonoterapii. Czyli standardowe postępowanie dla stadiów miejscowo zaawansowanych. Mimo nienajlepszych rokowań, staram się być dobrej myśli, jakoś pomału wygrzebuję się z dołka psychicznego. Będzie co ma być. Pozdrawiam
PS Mam pytanko. Ktoś wie może, ile takie naświetlania trwają? Wiem, że od poniedziałku do piątku, ale jak długo, no i jakie mogą być powikłania? Będę niezmiernie wdzięczny za odpowiedź... |
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-01-16, 19:20 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Załączam dokumenty z biopsji i hist-patu. Teraz wszystko jasne: stadium IIIB. Nie chcę wiedzieć, ile babci życia zostało, wiem że to sprawa indywidualna. Z tego co widzę, guz wyraźnie się zmniejsza, nacieki na skórze też ustępują. Nie myślę o najgorszym, zwariowałbym..
[ Dodano: 2014-01-16, 19:23 ]
Nie mogę edytować posta
|
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-01-08, 09:17 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Również witam Oczywiście tak, stopień złośliwości jest czynnikiem niekorzystnym, ale chyba równie niekorzystny jest poziom markera proliferacji. Natomiast zasadniczo nie wiem, po co oznaczać poziom E-kadheryny. Czy jest on czynnikiem rokowniczym, czy predykcyjnym, bo różne słyszałem opinie...? I tak, oczywiście pozornie mogłoby się wydawać, że dodatni poziom receptorów steroidowych i ujemny poziom czynnika wzrostu HER-2, to najlepsza konstelacja z możliwych. Jednak mam kilka wątpliwości. Już pomijając wysoki poziom markera proliferacji i stopnia złośliwości. Skoro nowotwór jest na tyle złośliwy (i tak szybko rośnie) to znaczy że jego wzrost jest warunkowany nie tylko przez hormony żeńskie. Nie wiem czy nie lepiej byłoby, gdyby paradoksalnie HER-2 było jednak dodatnie. Wówczas przynajmniej wiedzielibyśmy, czemu raczek postępuje szybciej niż teoretycznie powinien był rosnąć. To raz. Dwa, mamy na to broń, obecnie aż trzy leki (trastuzumab, lapatynib i pertuzumab). A w moim przypadku, rak rośnie dzięki jakimś molekularnie niezidentyfikowanym czynnikom, na które nic oprócz tradycyjnej chemii na razie nie ma. No chyba, że taką namiastką tej broni jest wprowadzony ostatnio ewerolimus. Jeśli się mylę, to mnie poprawiajcie. Mam po prostu szereg wątpliwości. Może lepiej byłoby teraz u babci zastosować chemię...? |
Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Kuba1983
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10363
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-01-04, 21:20 Temat: Rak piersi w podeszłym wieku |
Chciałem się przywitać, jako że jestem tu nowy
Mam taki problem, moja babcia (lat 76), została 2 tygodnie temu ostatecznie zdiagnozowana.
Po biopsji gruboigłowej okazało się, że to rak przewodowy inwazyjny dwuogniskowy lewej piersi,
nisko zróżnicowany (G3), marker proliferacyjny Ki67 - 30%, E-kadheryna - 30%,
Estrogen +++ (100%), Progesteron ++ (60%), HER-2 ujemne.
Węzły pachowe niepowiększone, niedawno przeprowadzone badanie PET wkluczyło przerzuty odległe.
Babcia leczona jest w CO w Gliwicach i lekarz prowadzący zalecił kurację letrozolem na początek przez 2 miesiące,
potem ma być kontrolny PET i w zależności od jego wyniku, dalsza hormonoterapia przez 3-4 miesiące lub w razie jej braku chemioterapia indukcyjna.
Zwieńczeniem tego etapu ma być zabieg chirurgiczny.
Mam takie pytanie.
Czy w związku z istnieniem tylu niekorzystnych czynników rokowniczych takie leczenie jest na tym etapie optymalne?
Poza tym, czy po zabiegu będzie konieczna chemioterapia uzupełniająca poprzedzająca dalsze leczenie hormonalne?
Babcia otrzymała skierowanie do kardiologa w związku z potencjalnym leczeniem cytotoksycznym w przyszłości, więc rozumiem, że bez "krwawej Mary" się nie obejdzie?
Doskonale wiem, że połącznie "krwawej" z docetakselem to najlepsza opcja, ale co z toksycznością takiego postępowania? Czy istnieje możliwość rozłożenia dawki obu leków w cyklach np. tygodniowych?
Wbrew temu co może się wydawać, zupełnie nie jest mi do śmiechu i poważnie obawiam się zwłaszcza wystąpienia gorączki neutropenicznej, co w tym wieku rzadkością nie jest.
Wiem także, że leczenie raka w tym wieku ma nieco inny przebieg niż w młodszych grupach wiekowych, niemniej ciągle jest więcej znaków zapytania... |
|
|