Znalezionych wyników: 3

Widze ze moja panika ma uzasadnione podloze.
Jestem prowadzona przez szpital w Oslo i oni przetrzymuja moje wyniki i to szpital o wszystkim decyduje.
Nie majac dostepu do wynikow moj lekarz rodzinny nic nie moze zrobic.
Zreszta ostatni rok spedzoalam wlasnie szwedajac sie po tym szpitalu prawie co 2 miesiace.
Pierwszy wynik TSH mialam 11 wrzesnia 2014 1,5 tak opisany jest w Norwegii
Potem 20 maja TSH zrobilam prywatnie w Polsce i wynosil on 1,500 µIU/ml*
Wydaje mi sie ze jest taki sam.
missy balagm co to jest badania obrazowe?
Podczas pierwszej operacji wycieli mi guza po lewej stronie i cos ze srodka szyi.
Podczas drugiej tarczyce z prawej strony.
W kilka dni po opuszczeniu szpitala przyszly pisma ze szpitala o dalszej terapi.
Wynik biopsji z marca wyslalam do kolezanki powinna mi go przetlumaczyc ale niewiele w nim jest.
Nie mam jak pisalam wyniku biposji w pierwszej ani z drugiej operacji.
To jakis kosmos a ja ja jestem w tym wszyskim ....

No wlasnie to jest problem.
Jedyny wynik jaki mam to z tej biposji.
Szpital nadal nie wyslal do mojego lekarza wynikow po operacji.
Wszyscy w mediach zachwycaja sie medycyna zagraniczna a ja mam inne zdanie na ten temat.
Moj lekarz rodzinny twierdzi ze wyniki z biopsji z marca moga sie roznic od wynikow z operacji z czerwca.
1 biopsja na poczatku listopada zeszlego roku na lezaca i usg.
2 biopsja na poczatku stycznia w pozycji siedzacej.
3 biopsja poczatek marca w innym szpitalu usg 3d i pobranie materialu do badan prawie do gory nogami.
Moze teraz w listopadzie uda mi sie wyrwac je ze szpitala.
Mozecie mi chociaz powiedziec czy pernamentne zmeczne jest normalne?
Bardzo zle oddycham i mecze sie jak staruszka.
Nikt tutaj nie zrobil mi przeswietlenia pluc a czytalam ze w Polsce sie to robi.

Witajcie

Moja "przygoda " z rakiem rozpoczela sie w Norwegii.
Jestem po 3 bipsjach w roznych pozycjach oraz kilku usg .
Caly czas lekarze twierdzili ze wszystko jest ok ale ze trzeba usunac guza.
Operacja trwala 4 godziny i po kawie wyszlam do domu.
Po kolejnych 2 miesiacach zaproszenie do szpitala.

I tam mila pani poinformaowala mnie ze mam raka.
I kolejna operacja za tydzien.
Wszysko ok ale po tej 2 operacji poszlam na sciagniecie szwow do lekarza rodzinnego i tam dowiedzialam sie ze oni wiedzieli o tym juz w marcu!!!
Guz 4,1x3,4x5,4 cm stopnia 4 i 2,8x1,8x3,2 cm stopnia 3.
4 listopada ide na terapie jodem.
Przyjmuje codzienne Levaxin 125 mikrogramow.

Czy powinnam sie bac przezutow?
Jestam zla na lekarzy i zalamana choroba.
Pozdrawiam Lacrima

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-10-22, 09:49 ]
Post wydzielony do oddzielnego wątku.