troska44, nie jesteś wyjątkiem, oj nie jesteś. Podpisuję się pod tym co napisałaś obiema rękami i nogmi. Ja też jestem "po onkologicznych przejściach" i nie wyobrażam sobie nie znać mojej sytuacji. Mam wrażenie, że takie unikanie podawania wiadomości wręcz upokarza pacjenta i powoduje tylko, że jest on jeszcze bardziej samotny.