1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: po pogrzebie... |
Moniusia
Odpowiedzi: 115
Wyświetleń: 46489
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-21, 20:02 Temat: po pogrzebie... |
też nie potrafię nie płakać, gdy wchodzę na forum. Pojutrze minie 1,5 roku jak mojej mamuni nie ma ze mną...;( A ja wciąż nie wierzę...włączam moją płytę weselną, patrzę na Nią uśmiechniętą, łzy lecą...a ja wciąż nie wierzę...Potem widzę Ją umierającą i tak jakby do mnie dotarło, to co się stało...Strasznie za Nią tęsknię...Nie mam komu się tak cąłkowicie otworzyć i wyrzucić z siebie żal, wykrzyczeć to jak mi Jej brakuje, żeby każdy zrozumiał... |
Temat: po pogrzebie... |
Moniusia
Odpowiedzi: 115
Wyświetleń: 46489
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-09-09, 14:19 Temat: po pogrzebie... |
Witajcie, czytam Wasze wypowiedzi...i się zastanawiam. Piszecie, że wypłakaliście się w okresie choroby, ktoś napisał, że już w trakcie choroby przezyl tę żałobę i nie mogł płakać na pogrzebie. Moja mamunia żyła 3 tygodnie od postawienia diagnozy. Dla mnie-osoby niesamowicie związanej z Nią, kochającą nad własne życie- szok, wielka rozpacz, bezsilność, żal, mnóstwo pytań bez odpowiedzi i ocean łez...to Wszystko tylko w ciągu trzech tygodni. Rozrywało mnie w środku. Nie wyobrażałam sobie życia bez mojej mamy. Odeszła bez szans leczenia...śmierć w domu, potem pogrzeb...a moje oczy suche i wewnątrz jakieś otumanienie. też czasem mam wyrzuty sumienia, że nie płakałam.Ja najbardziej z Nią związana... Nie wiem co to było..Nie wiem...Czy w ciągu tych trzech krótkicvh tygodni mnogłam przygotować się, przeżyć żałobę i opłakać mamę? nie znam odpowiedzi |
|
|