Znalezionych wyników: 11

Dopiero we wtorek dostaliśmy telefon ze szpitala aby dziś stawić się na tomografię. Pomijając czas oczekiwania, miał to być rezonans a tu zmiana.

Powiedzcie mi czy w tej chwili nie ma różnicy między TK a RM? Czy mam załatwiać RM odpłatnie?

mamy tylko wynik badania histopatologicznego, RTG miało być po 4 dniach więc od czwartku pewnie już jest, niestety do szpitala mamy 70 km więc nie wiem jaki jest jego wynik. Rezonans ma być dopiero po 16 czerwca

Witam wszystkich serdecznie

w czwartek w szpitalu dowiedzieliśmy się od lekarza, że mama ma cyt.: nieoperacyjnego naciekającego raka szyjki macicy. Od ręki zostaliśmy skierowani do szpitala onkologicznego, tam profesor potwierdził diagnozę i skierował nas do poradni radiologa. Po badaniu dostaliśmy skierowanie na RTG klatki (zrobiliśmy od razu) wynik za 4 dni. Po 16-tym mają dopiero dzwonić w sprawie rezonansu i po nim będzie ustalany plan leczenia.

Pytań jest mnóstwo.
Na początek proszę o jakieś większe wyjaśnienie "nieoperacyjny naciekający", dosłownie rozumiem to pojęcie ale co pod tym kryje się w sensie medycznym?

Potrzebuje także podpowiedzi co powinnam w tej sytuacji robić krok po kroku, czego powinnam dopilnować, może coś jest bardziej priorytetowe?

No i jaki jest ogólny plan postępowania w takim przypadku - jestem całkiem zielona

pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc

Aniu a czy możesz napisać co miałaś napisane na wyniku badania histopatologicznego?

hej
Aniu nie jesteś sama, ja tez oczekuję na wyniki. 08.01 byłam na usunięciu "pieprza"
Oczywiście mój nastrój waha się bardziej niż w czasie ciąży. W jednej chwili jestem pewna, że nic mi nie jest a w innej chce mi się płakać na samą myśl o ...

Cóż na tę chwilę czytam sobie wątki innych i próbuję się troszkę douczyć :lol:

Byłam dziś u lekarza rodzinnego po skierowanie na morfologie i przy okazji po "małą" poradę. Dał mi skierowanie do chirurga ogólnego - podobno krócej się czeka, i robi to od ręki.
Spojrzał też na "to" chwilę i mówi, że zrobiła się zaogniona otoczka (nie mogę sobie sama dobrze skontrolować bo mam "to" wysoko na łopatce)

dajcie jakieś nazwiska sprawdzonych lekarzy z Łodzi - a znacie może dr Pawła Burskiego z WAM?

tzn. mam się właśnie zgłosić do chirurga onkologa już na wycięcie, pani w "melobusie" dała mi namiary na poradnię przy szpitalu Kopernika w Łodzi, w moim mieście onkolog przyjmuje raz w tygodniu przez 2h a i tak przyjeżdża z Łodzi. Wizytę wyznaczyli mi na koniec października natomiast myślę, że jeśli pójdę prywatnie to raczej nie dostane skierowania do szpitala. Hm... W sumie to nie wiem co robić, mąż mnie goni a tu już miesiąc czekania za mną :?ale?:

[ Dodano: 2012-06-23, 21:09 ]
absenteeism widzę że jesteś z Łodzi, może podpowiesz gdzie najlepiej się zapisać albo do kogo

Witam
jestem posiadaczką dużej grupy znamion barwnikowych (różnego rodzaju, wielkości, koloru itp.) Jedno z nich (najmniej rzucające się w oczy) wzbudziło moje obawy, bo od kilku miesięcy czuje w nim ni to ból ni to swędzenie . Pani w "melanobusie" powiedziała, że akurat z "tym" mam jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Mam taki problem, bo na wizytę w szpitalu muszę czekać do końca października.
Czy przy założeniu, że zrobiło się tam coś niedobrego, czekanie 4 m-cy może pogorszyć moją sytuację?

I tak dodatkowo: od 15-mcy mam częste spadki leukocytów nawet do 2,8(4-10) i hemoglobinę w dolnej granicy- czy to może mieć jakiś związek?

Nie przyjmuję żadnych leków i nawet przez ostatnie lata nie przyjmowałam żadnych antybiotyków a jeśli chodzi o treningi to od kilku miesięcy intensywnie biegam (przygotowuję się do egzaminu do szkoły) ale wcześniej bardzo dużo pływałam.

Zatrucie metalami i środkami chemicznymi odpada.

Jeśli chodzi o lekarza to widział już wyniki i dał skierowanie na ponowną morfologię ale nic nie powiedział, nawet słowa. Do tego przez ten tydzień przeszłam już infekcje dróg moczowych a do tego zaczyna mnie brać jakieś grypsko - normalnie wszystko na raz :shock:

Od dłuższego czasu nie przechodziłam żadnych chorób , no i też nie zauważyłam powiększających się węzłów.

Dodam jeszcze, że 05 stycznia byłam na komisji lekarskiej na której też robione było badanie krwi i lekarz w WAM oglądając moje wyniki zapytał czy przechodziłam jakąś infekcję (więc już wtedy mogło być mniej tych leukocytów, prawda?).

Witam,
kilka miesięcy temu zaczęły się moje problemy ze stawami. Pierw strzelanie wszystkich stawów, potem nasilające się bóle a nawet problemy z utrzymaniem równowagi podczas treningu. Myślałam, że to wynik przetrenowania więc dałam organizmowi kilkanaście dni odpoczynku (brałam Artresan), niestety objawy nie ustępowały. Zaczęłam zażywać preparat dla sportowców Flexit firmy Nutradern. Po kilku dniach dolegliwości minęły więc powoli wracałam do treningu. Niestety mimo ciągłej kuracji - dolegliwości wróciły, do tego zawroty głowy i nudności. Bolą mnie kostki, kolana, łokcie, biodra a nawet palce u rąk czasem delikatnie kark. Lekarz zlecił morfologie krwi plus rozmaz, OB, RF, CRP i ASO.
Z badań wynika, że Leukocyty 3,3 (4-10), Erytrocyty 4,1 (3,8-5,4), Hemoglobina 12,3 (12-16), Hematokryt 36,8% (37-47), płytki 232 (130-400), NEU% 50,3%, EO% 1,1%, BASO% 0.3%, LYM% 40,6 i MONO% 7,6%. OB 1
RF 5 (0-20), CRP 0.38 (0-5), ASO 112. Czy może mi Państwo przybliżyć jakoś bardziej moją sytuację i może też zaradzicie coś na moje stawy?

Pozdrawiam