Znalezionych wyników: 4

Wskazana pani doktor jest też specjalistką z zakresu onkologii (znalazłem nawet jakiś jej artykuł na ten temat) - to jest lekarz prowadzący chyba od czasu zabiegu. Dziękuję za informację odnośnie szpitala przy Pl. Starynkiewicza.

Dziękuję za pomoc: w załączeniu skan opisu TK. Wygląda to trochę inaczej niż poprzednio zapisałem - nie ma tam tych znaków zapytania, no i lista powiększonych węzłów jest dość długa.

[ Dodano: 2014-02-16, 16:48 ]
Dodatkowa informacja: markery są w normie.

Opis tomografu mam tylko podany przez telefon - niestety nie mam go przed sobą:

Zmiana miękkotkankowa w szczycie kikuta pochwy o wym. 19 x 36x 22 mm. Przed podaniem środka cieniującego gęstość 30 h (?) ulega wzmocnieniu do 50 h (?).
Powiększone węzły chłonne zaotrzewnowe, przy naczyniach biodrowych (?), także nadprzeponowy (?) (są tam opisy poziomu powiększenia kilku węzłów, których już nie zapisałem - trochę ciężko się rozmawia z ciocią obecnie). Hipotensyjna zmiana 3 mm w wątrobie - niediagnostyczna.

Żadne leczenie dodatkowe nie było wdrażane po chirurgii gdyż uznano je za zbędne.

Chciałbym ponowić pytanie o biopsję - to w sumie teraz najpilniejsze... Dziękuję za wszelką pomoc.

Sytuacja dotyczy kobiety lat obecnie 70.
Dwa lata temu leczenie chirurgiczne.

Obecnie, po dwóch latach prawdopodobna wznowa (tak wskazuje tomografia, biopsja zalecona).

Jakie możliwości zostają?
Orientuje się, że rokowania są marne - czy zostaje tylko de facto paliatywna chemia/radioterapia?
Kogo można polecić jako dodatkową konsultację?

[ Dodano: 2014-02-15, 22:10 ]
Dodatkowe pytanie: czy w tej sytuacji ma znaczenie, gdzie i przez kogo przeprowadzane jest biopsja oraz czy różnica w terminach rzędu tydzień jest istotna?
Moja ciocia (której cała sprawa dotyczy) waha się czy czekać tydzień na swojego "etatowego" prowadzącego (dr Timorek ze Szpitala Bródnowskiego) czy iść wcześniej do kogoś innego (opcją alternatywną jest szpital na Pl. Starynkiewicza).