1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak migdałka |
P17
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 9379
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-10-18, 19:14 Temat: Rak migdałka |
Witaj,
Odpowiedziałem Ci na PRV. Ja byłem operowany, a potem radio i chemia. W USA też najpierw operują (jak się da), u nas preferują raczej bez operacji. Poprawna dieta nigdy nie zaszkodzi , pomoże w rehabilitacji ale sama cudów nie zdziała. Zdecydowanie należy lepiej się odżywiać nie pić nie palić. Unikaj szarlatanów i obiecujących cudowne preparaty - nie słyszałem o przypadku w którym pomogły. Niestety w 99% to naciągacze lub nieświadomi głupcy. W najlepszym przypadku oferuja jakiś suplement.
pozdrawiam |
Temat: Rak migdałka - trochę komentarza z moich doświadczeń |
P17
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 11479
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-09-19, 20:32 Temat: Rak migdałka - trochę komentarza z moich doświadczeń |
Witam ponownie
Minął rok i trzy miesiące od zakończenia leczenia. W skrócie - jest w wszystko super i OK. A tak detalicznie to sprawy się mają następująco:
Trzeba przyjąć, że do jako takiej formy po radioterapii dochodzi się rok. Gardło goi się wolno podobnie poparzona szyja. Mam ciemniejszą karnację i zawsze dobrze znosiłem słońce, więc myślę że i tak było mi łatwiej niż "białasom". W tej chwili skóra jest trochę pomarszczona i słabsza - tam gdzie była naświetlana, ale jak ktoś nie wie to nie zwróci uwagi. Blizny po wycięciu węzłów powoli zanikają choć w tym tempie to pewnie jeszcze z rok by były mało widoczne. Szyja "ciągnie" tam gdzie była cięta , więc ją gimnastykuję jak sobie przypomnę - generalnie to nie przeszkadza. Smak zaczął wracać po około 2 miesiącach i jest prawie jak kiedyś , choć wydaje mi się, że słabiej czuję zwłaszcza słony i słodki. Dzięki temu prawie nie solę, a słodzika czy stewii używam mało. Zdecydowanie łatwiej wyczuwam wszystkie słabości potraw, konserwanty , złe smaki itd - to jest fajne. Przełyk cały czas jest wrażliwy , muszę unikać bardzo zimnych i pikantnych posiłków bo pojawia się przekrwienie - to cały czas bardzo delikatne miejsce. Jest jeden niewygodny problem - prawie całkowity brak śliny w nocy. Jest to na tyle upierdliwe, że się budzę z kompletnie suchym gardłem i językiem. Ratuję się sprayem Glosal - ten mi najbardziej przypasował. W dzień nie ma tego problemu (chyba że przesadzę z wysiłkiem) bo spalone ślinianki w dzień jakoś więcej śliny produkują. Waga wróciła do oczekiwanego poziomu i już muszę się kontrolować by nie pojawiła się oponka. Apetyt doskonały. Mimo wszytko cały czas jestem wyraźnie słabszy niż przed leczeniem, bo organizm jednak nieźle dostał w tyłek, a poza tym praktycznie odstawiłem wszystkie sporty - do których teraz w wersji "light" powoli wracam. Nie stosuję jakiejś specjalnej diety, choć prawie skasowałem cukier i dodałem trochę więcej zdrowego jedzenia , plus codziennie wyciskane soki.
Cyklicznie robię badania , oglądają mnie specjaliści, prześwietlają, usg, itp, itd - wszytko super.
Z raka się wychodzi - czego jestem dowodem. Myśleć pozytywnie!
pozdrawiam |
|
|