1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Richelieu

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 4072

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-23, 22:19   Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Agaaa napisał/a:
Oprócz mamy niedawno zachorowała jej starsza siostra- zmarła na raka jajników dwa miesiące temu. Jeśli chodzi o rodziców mamy to nie słyszałam o nowotworach.
Mama oprócz tej zmarłej siostry ma jeszcze dwoje rodzeństwa- są zdrowi i nic im nie dolega.
Jak w tej sytuacji wygląda kwestia zastanowienia się nad badaniami?

Zgodnie z tym zapisem na stronie www.mz.gov.pl oznacza to brak bezpośrednich wskazań do wykonania testu
z uwagi na brak spełnienia warunków wysokiego / najwyższego ryzyka zachorowania:
Cytat:
Zgodnie z doświadczeniem krajowym i praktyką międzynarodową do grupy najwyższego ryzyka kwalifikuje się kobiety:
- z rodzin w których wystąpiły 3 lub więcej zachorowań na raka piersi i/lub jajnika wśród krewnych I i II stopnia (włączając probantkę)
- krewne I stopnia pacjentek u których rozpoznano zarówno zachorowanie na raka piersi i na raka jajnika (syn- lub metachronicznie)
- u których – niezależnie od obciążenia rodzinnego - wykryto patogenną mutację genów BRCA1 lub BRCA2.

Wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi (co najmniej 5-krotnie wyższe niż w całej populacji) występuje także w rodzinach:
- w których wystąpiły 2 zachorowania na te nowotwory wśród krewnych I i II stopnia (lub 2 zachorowania wśród krewnych II i III stopnia ze strony ojca) - w tym jedno zachorowanie przed 50 r.ż.
- u bliskich krewnych chorych u których rozpoznano obustronnego raka piersi
- wśród kobiet których matki lub siostry zachorowały na raka piersi przed 40 r.ż.


Agaaa napisał/a:
skoro od 2007 roku była stosowana chemioterapia paliatywna (najprawdopodobniej) dlaczego była ona przerywana co jakiś czas?
[...]
Leczenie odbywało się co około dwa lata- dlaczego to leczenie było co jakiś czas przerywane? Proszę o wyjaśnienie dlaczego były w międzyczasie podawane aż trzy różne chemie z przerwami dwóch lat?

Każda chemioterapia podawana jest w kilku cyklach (zwykle 4-6, rzadziej 8), po czym kończy się.
CTH paliatywna może zostać przerwana wcześniej, jeśli badanie kontrolne wykaże brak jej skuteczności.
Po zakończeniu podawania CTH, jeśli przyniosła ona oczekiwaną odpowiedź, czeka się z podaniem kolejnej (innej)
aż do momentu wystąpienia progresji choroby.
Po podaniu (wykorzystaniu) określonej CTH nowotwór uodparnia się na nią i nie jest możliwe skuteczne ponowne jej podanie,
stąd konieczność zastosowania innej CTH przy rozpoczęciu leczenia progresji.

Agaaa napisał/a:
Czy to oznacza, że po dawce chemii ilość komórek nowotworowych spadała? Czy wtedy moja mama była zdrowa?

1° pytanie: tak, CTH powodowała regresję choroby, tj. zmniejszenie masy nowotworu.
2°: nie: CTH paliatywna nie doprowadzi do całkowitego wyleczenia.
Nawet uzyskanie remisji całkowitej nie jest równoznaczne z wyleczeniem: zobacz ten post.

Agaaa napisał/a:
czy już w momencie wystąpienia pierwszego przerzutu w 2007 roku było już wiadomo, że ten rak jest w najwyższym stadium (nieuleczalnym)? Czy to tylko chwilowe cofnięcie choroby?

Na oba pytania odpowiedź twierdząca, przy czym 'chwilowe' należy rozumieć bardzo szeroko,
że może obejmować okres względnie długi, nawet wielomiesięcznej, nie wykluczając kilkuletniej, poprawy
w przypadku pomyślnej odpowiedzi na leczenie paliatywne.
  Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Richelieu

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 4072

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-23, 07:01   Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Agaaa napisał/a:
Mama wspominała mi również, że była badana i jej rodzaj nowotworu nie jest dziedziczny. Czy mimo to warto żebym pomyślała nad przeprowadzaniem badań na mutację genu BRAC1 i BRAC2?

Wskazaniem do rozważenia celowości wykonania badań genetycznych jest więcej występujących w Twojej rodzinie (Twoi rodzice i ich rodzeństwo oraz ich rodzice) przypadków zachorowań,
jeśli tylko mama chorowała na raka piersi, to nie ma bezpośrednich podejrzeń o to, że jesteś obciążona genetycznie.
  Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Richelieu

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 4072

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2013-07-22, 22:30   Temat: Rak piersi zaawansowany: prośba o analizę choroby
Agaaa napisał/a:
Czy moja mama miała szanse na wyjście z tej choroby?

Już w roku 2000 szanse nie były duże, kiedy stwierdzono wysokie stadium zaawansowania IIIB.
Uzupełniając odpowiedź na pytanie o rokowanie można zauważyć, że dla takiego stadium
odsetek pięcioletnich przeżyć waha się w przedziale rzędu 20-40 %,
przy czym dodatkowo niekorzystną okolicznością była trójujemność raka (ER, PgR i HER2 ujemne).

Stwierdzenie przerzutów do płuc w 2007 r. było jednoznaczne z brakiem możliwości wyleczenia
i oznaczało zakwalifikowanie choroby do najwyższego IV stadium zaawansowania (nieuleczalnego).
Świadczyło to o nieskuteczności wcześniej prowadzonego leczenia, co niestety zdarza się dość często
(o czym właśnie świadczy względnie niewysoki odsetek pięcioletnich przeżyć dla tego stadium).

Na temat leczenia paliatywnego oraz jego cech, celu i różnic w stosunku do radykalnego
polecam lekturę opracowania na stronie naszej Fundacji: Leczenie radykalne / paliatywne.

Z Twojego opisu wynika, że choroba została wykryta dość późno, przez co leczenie było bardzo trudne
i niestety od początku obciążone dużym ryzykiem niepowodzenia.
Przyłączam się do opinii Infinity:
moim zdaniem Twoja ewentualna większa aktywność w procesie leczenia mamy nie przyczyniłaby się do zmiany sytuacji.
Biorąc pod uwagę tak długi okres prowadzenia leczenia od czasu wykrycia uogólnienia choroby (IV stadium, rok 2007)
uważam, że leczenie (od tamtej pory paliatywne) było prowadzone z bardzo dobrym skutkiem
(dla IV stadium odsetek pięcioletnich przeżyć wynosi nie więcej niż 10 %, Twoja mama mieściła się w tym niewielkim przedziale).

Serdecznie Ci współczuję. ::rose::
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group