1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: NIeswiadomosc |
Sophii
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19090
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-03-05, 17:10 Temat: NIeswiadomosc |
Cieszę się, że jesteś spokojniejsza. Życzę Ci dużo zdrowia i siły, siły, siły i jeszcze raz siły. |
Temat: NIeswiadomosc |
Sophii
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19090
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-03-04, 15:17 Temat: NIeswiadomosc |
Makta, jak się trzymasz? Jak Tata? |
Temat: NIeswiadomosc |
Sophii
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19090
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-07, 10:09 Temat: NIeswiadomosc |
Makta,
Ja też byłam dość daleko, bo mieszkam 200 km od domu, i nie mogłam być z mamą od samego dnia diagnozy. Musiałam załatwić tutaj kilka spraw zanim pojechałam do Mamy aby spędzić z nią ostatnie dni. Zdecydowanie bardziej przeżywałam to wszystko będąc daleko, i mogąc rozmawiać z nią jedynie przez telefon. Słyszałam jak się męczy rozmawiając ze mną, jak "charczy" i jakby majaczy. Uspokoiłam się kiedy byłam już przy niej. Niestety było za późno, żeby porozmawiać szczerze. Mama była zbyt nieobecna.
Może jednak masz możliwość żeby pojechać do ojca? |
Temat: NIeswiadomosc |
Sophii
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19090
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-02-06, 12:56 Temat: NIeswiadomosc |
Moja Mama i ja , również dowiedziałyśmy się w ostatnim stadium choroby. Mama miała już przerzuty do kości, całą zajętą wątrobę i węzły chłonne. Żaden lekarz nie powiedział jej co oznacza ta diagnoza, do samego końca nikt nie rozmawiał z nią o tym co się stanie. Diagnozę poznałyśmy ok 3 tyg, przed jej śmiercią. Ciężko zdecydować, czy powinno się uświadomić ukochaną osobę. Ja spędziłam z mamą ostanie dni i nigdy nie powiedziałam jej jak bardzo jej stan jest poważny. Ale czuła to, wiedziała. Może lepiej nie mówić, chorzy to wiedzą tak czy siak.. ja jednak żałuję, że z nią nie porozmawiałam, że nie zapytałam czy się boi. Moja Mama zawsze była bardzo silna, ciągle powtarzała, że co ma by c to będzie, a jej stan tak szybko się pogarszał, że kiedy już chciałam z nią porozmawiać, nie mogłam, bo była już prawie nie obecna.
Musisz się nad tym zastanowić. Ja żałuję, że nie powiedziałam, chociaż to byłoby strasznie samolubne..bo teraz mam wyrzuty sumienia, ale nie wiem jak zareagowała by na to Mama. |
|
|