1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: opieka paliatywna w domu |
Sulwia22-10
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 17449
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-01-10, 21:57 Temat: opieka paliatywna w domu |
Dziadziuś odszedł,oddech powoli robił się coraz głębszy aż na końcu było takie mocne westchnięcie jakby Dziadek z ulgą opuszczał to biedne zmaltretowane nowotworem ciało.Dobrze,że już nie cierpi... |
Temat: opieka paliatywna w domu |
Sulwia22-10
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 17449
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-01-09, 20:00 Temat: opieka paliatywna w domu |
Bardzo Wam dziękuję,to takie ważne,że chcieliście odpowiedzieć.Myślę,że w takiej sytuacji zawsze człowiek bije się z myślami czy za wszelką cenę walczyć o to gasnące życie,czy pozwolić odejść-czasem chyba bardziej walczymy dla siebie,aby nasz bliski został z nami jeszcze dzień,jeszcze godzinę...Dziadek traci powoli kontakt z rzeczywistością,oddech ze spokojnego zmienił się dziś w płytki i szybki,niwątpliwie zaczął już ostatni etap swojego umierania.Smutno mi,ale wierzę,że odchodzi do lepszego świata-bez cierpienia,zawsze był taki spokojny,nigdy nie skarżył się,nikt nie wiedział kiedy coś Go bolało.Dziękuję Bogu,że pozwolił abym mogła kiedyś powiedzieć swoim mam nadzieję przyszłym dzieciom,że miałam wspaniałego Dziadka i że był z nami przez 83 lata życia.Dziękuję za rodzinkę,która w tych chwilach trzyma się razem i za to forum i Was wszystkich i ukojenie w bólu,którego doznałam czytając Wasze listy.Trzymajcie się cieplutko,dziękuję z całego serca. |
Temat: opieka paliatywna w domu |
Sulwia22-10
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 17449
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2011-01-09, 09:17 Temat: opieka paliatywna w domu |
Witajcie,właśnie dzisiaj znalazłam Wasze forum,a chciałabym zapytać o kilka spraw.Otóż mój Dziadziuś umiera na niedrobnokomórkowego raka płuc,jest pod opieką w domu,wiem,że zostało mu już niewiele czasu.Od dwóch tygodni nie je nic,z trudem wypija 4 łyżeczki płynów,całkowicie stracił głos.Mamy wspaniałego lekarza,który oprócz tego,żefantastycznie opiekuje się Dziadkiem,również nam-czyli rodzinie bardzo pomaga przejść przez ten trudny czas.Problemem jest pielęgniarka z opieki paliatywnej,która podważa kompetencje lekarza i robi rzeczy,które wytrącają z równowagi.Ostatnio przy przytomnym Dziadku powiedziała,że nie wie po co ma podłączać kroplówki,bo to już i tak koniec.Wczoraj natomiast powiedziała;"niech pani powie temu lekarzowi,żeby nie dawał glukozy tylko sól fizjologiczną,bo tylko rakowe komórki dożywia i nic więcej".Jestem na nią wściekła,bo nie pomaga w cierpieniu.Ale moje pytanie dotyczy tego,czy rzeczywiście powinniśmy odstąpić od nawadniania Dziadka,czy to jest przedłużanie jego cierpienia-jak sugeruje ta pani?Pozdrawiam wszystkich. |
|
|