Nie wniosę nic merytorycznego bo jestem laikiem ale chciałam tylko powiedzieć co mi pomogło łatwiej przechodzić ostatni etap walki z rakiem u mojego taty.Słuchałam wypowiedzi księdza Jana Kaczkowskiego takie poznajdywane w necie.Można powiedzieć , że oswoiło mnie to z tematem odchodzenia i z tematem hospicjum.Wcześniej strasznie się bałam nawet samego słowa "Hospicjum".