Masz tą sama chorobę co mój tata. My raczej zawsze po takim czasie mieliśmy problem ze zbyt wysokimi wynikami. Za niskie rzeczywiście utrzymywały się po schematach z Rutiksymabem (R w schemacie) ale nie aż tak długo. A nie możesz jechać po prostu na SOR lub się dogadać na oddziale? Zbyt niski poziom Leukocytów jest naprawdę niebezpieczny. Mój tata złapał przez to zapalenie opon mózgowych- leukocyty 1,5 tys. W toku leczenia taty (trwa to już 4 lata) nauczyłam sie jednego- jak sam o siebie nie zawalczysz to nikt o ciebie nie będzie walczył. Przy przeziębieniu to raczej leukocyty pójdą w górę.
mój tata po chemioterapii też dostawał czynniki wzrostu. Po nich na parę dni podnoszą się wyniki ale tylko po to aby w ciagu najniższych poziomów leukocytów sztucznie je podnieść. Napewno ten efekt nie może się tak długo utrzymywac. Mojemu tacie po takim czasie zawsze się wyniki już podnosily. Może rzeczywiście warto tak jak piszą poprzednicy. Tn cykl chemioterapii mocno zbija leukocyty. Zgadzam się z Miskiem że musisz do lekarza.