Znalezionych wyników: 6

witam,
pewnie nie dodam niczego nowego, zgadzam się ze wszystkimi, że koniecznie trzeba się przebadać. Niepokoi mnie jednak benia297 twoje podejście. Jesteś młodą jeszcze dziewczyną, czyjąś żoną - to wiemy, może też jeszcze córką, ciocią, mamą.. Pomyśl o sobie ale i o nich.
Może zacznij od tego: jak będziesz sama, usiądź w ciszy i spokoju i przez jakieś choć 10 min zastanów się nad za i przeciw. Może napisz na kartce. Strach towarzyszy nam na każdym kroku, jest pomocny jeśli zmusza nas do działania, przepędź go, jeśli Cię paraliżuje. Na starcie masz jakieś 50% na wygraną, bo podejmujesz decyzje, jesli nie zrobisz nic - 100% porażka. Nawet matematycznie nie opłaca Ci się! Mąż jeśli Cię kocha powinien Cię wspierać, daj mu szansę. To dobra okazja żeby też się wykazał. Potraktuj tę sytuację jako pozytyw, możesz przechodząc przez to wszystko, całą tę diagnostykę stać się silniejszym człowiekiem i poznać naprawdę czy ludzie, którzy są blisko powinni dalej zasługiwać na to miejsce, a i z siebie też możesz być dumna, że dałaś radę.
Uszy do góry, wierz w wygraną a ją osiągniesz, w ten czy w zupelnie jeszcze Ci nie znany sposób. Biegnij robić badania. Powodzenia.

Witam ponownie,
szkoda, że nikt nie chce mi pomóc :-(

. Chcialam tylko poinformować, że jesteśmy po wizycie w co i na podstawie właśnie tej tomografii wykluczyli nowotwór :-D

. Jednak trapi mnie czy nie jest to zbyt pochopna decyzja, czy nie powinno się dla spokoju ducha wykonać dodatkowych badań: bronchoskopii, wymazu z plwociny /nie wiem czy to się tak nazywa/, jakiś markerów czy rezonansu. O ile rezonans i markery możemy zrobić prywatnie, to reszty nie koniecznie. Proszę o jakąś radę czy moj tok rozumowania jest słuszny. Nie chcialabym później pluć sobie w twarz, że coś przeoczyliśmy ciesząc się z diagnozy.
I proszę nie zostawiajcie bez odpowiedzi podobnych postów innych jeśli tylko macie jakąś wiedzę na temat, bo trwanie w niemocy jest dla każdego z nas okropną katorgą.
Zyczę wszystkim zdrowia a przede wszystkim wiary (mi akurat pomaga wiara w Boga), że każdą przeszkodę można pokonać

witam, BARDZO PROSZĘ O POMOC
moja mama miała wczoraj tk klatki piersiowej -główny powód: z rtg: "guzowate poszerzenie wnęki prawej-tu?" oto wynik tk:
"pozapalne zwłóknienia w polu szczytowym prawym i u podstawy segmentu 5PL. W segmencie 5 i 8 PP widoczne są obszary guzkowych i pasmowatych zgęszczeń mogące odpowiadać zmianom pozapalnym lub masce pozapalnej procesu rozrostowego - do weryfikacji prospektywnej. Poza tym upowietrzenie miąąższu płuc prawidłowe.
Nie stwierdza się zmian zapalnych i ognisk patologicznego gromadzenia środka cieniującego. Struktury śródpiersia oraz duże naczynia klatki piersiowej prawidłowe. NIe uwidoczniono powiększonych węzłow chłonnych wnęk płucnych oraz śródpiersia. Oskrzela drożne, bez cech zwężeń. Oskrzela II i III rzędowe miernie, rozstrzeniowo poszerzone, koncentrycznie pogrubiałe, ze zwiększeniem indeksu naczyniowo oskrzelowego. Jamy oplucnowe bez cech płynu. Ściany klatki piersiowej bez widocznej patologii. Zlecono dożylne podanie środka cieniującego."

Bardzo Was proszę o szybką poradę. Jesteśmy wykończeni czekaniem w niewiedzy na wizytę rozstrzygającą. Dodam, że mama ma 66 lat, ogólny stan zdrowia dobry i te papierosy...

witam,
olaja,
bardzo Ci dziękuję za odpowiedz. Moja mama jest juz po wizycie prywatnej u lasoty. Wcześniej założóno jej w POZ zieloną kartę na podstawie rtg i kazano samemu sobie szukać miejsca do diagnostyki. jakims sposobem lekarz ze szpitala /chyba koordynator/ zapisał ją na ursynów i teraz czekamy na wizytę. Spodziewam się skierowania na tk, bo to jak pisalaś i z tego co wyczytalam to jest podstawa. Ale zastanawiam się, czy nie lepiej od razu zrobić rezonansu /podobno dokładniejszy i bezpieczniejszy/ albo pet /jeszcze tego badania dobrze nie przeanalizowałam/, zeby zaoszczędzić czasu? No i gdzie prywatnie najlepiej robić rezonans?

Olaja, czy dobrze zrozumialam, ze Twojej mamie nic nie wyszło z tk ani bronchoskopii a mimo tego zakwalifikowano ją do operacji??? :shock:

to trochę odwrotnie niż u nas..
A co to jest to (bronchofiberoskopia, ebus)?

Olaja, rozumiem, że jak już się jest zapisanym do konkretnej placówki to nie można póżniej "wskoczyć" gdzie indziej? O Lasocie wiem, ze prywatnie przyjmuje, ale nie mam info czy jeszcze jest na urysnowie w centrum onkologicznym. To moloch i chcialabym żeby jednak ktos nas tam konkretny i dobry poprowadził.. a w razie czego zeby można było pójść gdzie indziej

[ Dodano: 2016-01-07, 15:58 ]
ach i jeszcze chcialam spytac, gdzie najlepiej tk płuc zrobić? czy prywatnie czy czekać w coi

witam,
ja tez jestem zainteresowana dobrym pulmonologiem onkologiem i najlepiej takim który pracuje w centrum onkologicznym na urysnowie. Lasota chyba już tam nie pracuje? Ktoś wie? Nie wiem czy to dobry wybór - ursynów, bo naczytalam się wiele złego nt. organizacji i czekania w strasznych kolejkach. Proszę pomóżcie.
I jeszcze jedno pytanie: czy możliwe jest przeprowadzanie diagnostyki i leczenia w różnych miejscach w razie czego? Np. diagnostyka gdzie indziej np. ursynow, leczenie w bardziej "ludzkich" warunkach- np. wieliszew?