Autor |
Wiadomość |
Temat: anbuziaczki - komentarze |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 3664
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2014-04-06, 13:55 Temat: anbuziaczki - komentarze |
Minia 78
Dziękuję za ciepłe słowa i życzę Tobie i tacie tego, co w życiu najcenniejsze, czyli zdrowia. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-06, 11:09 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Do tam-tam-taram
Nie życzę sobie abyś czytał mój wątek, bo swoim słowem pisanym wcale nie pomagasz a wręcz szkodzisz.
Po pierwsze to nie Ty "prosiłeś" mnie o wklejenie wyników badań taty tylko administrator, której bardzo dziękuję za cenne wskazówki.
Po drugie nie znasz mojej sytuacji i nie powinieneś wydawać krzywdzących opinii w stylu, że mi się niechce wrzucić tych wyników.
Dla Twojej wiadomości mam z tym problem, bo całość historii choroby jest w posiadaniu mojego taty, który bardzo się denerwuje jak przeglądam to wszystko
A najbardziej na świecie zależy mi na jego dobrym samopoczuciu zarówno fizycznym jak i tym psychicznym.
Wiem, że sam poważnie chorowałeś i szczerze gratuluję wygranej walki z chorobą. Życzę oby nigdy do Ciebie nie wróciła.
Poza tym uważam, że mając tak dramatyczne doświadczenia powinieneś bardziej niż ktokolwiek inny rozumieć podobne sytuacje innych osób chorych i ich rodzin. A Ty zamiast tego nie tylko pod moim adresem kierujesz słowa, które sprawiają przykrość zamiast być dla kogoś kto tego naprawdę potrzebuje wsparciem.
Być może nie robisz tego celowo ale ja tak to odbieram. Jestem naprawdę w trudnym momencie życia i to nie tylko z powodu choroby mojego taty, aktualnie przechodzę konsultacje ibadania które albo potwierdzą albo wykluczą białaczkę lub chłonniaka, które podejrzewają lekarze. Być może z tego powodu jestem przewrażliwiona bardziej niż powinnam ale mam małe dziecko.
Stąd moja prośba do Ciebie nie dobijaj mnie i nie odpowiadaj na moje posty.
Wszystkim innym za pomoc i słowa otuchy dziękuję. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 19:32 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Dziękuję bardzo.
Tata pije normalnie. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 18:43 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Mocz jakby się zatrzymał po urosepcie jest skąpomocz ale tata nie zgłasza przy tym żadnych dolegliwości bólowych.
Co do początku choroby i jej zdiagnozowania w żadnej kkarcie leczenia szpitalnego nie było napisane jakie to stadium, poza stwierdzeniem, że nie ma możliwości leczenia operacyjnego.
Tata od samego początku miał powiększone węzły chłonne śródpiersia. Z kart szpitalnych wynika, że leczenie po wykryciu choroby zarówno chemio jak i radioterapia było w założeniu leczeniem radykalnym. Po 4 latach nastąpiła wznowa i zastosowano chemię taxotere.
W 2013 choroba wróciła i przeprowadzono 3 brachyterapie bez efektu, o czym świadczył wynik TK mówiący o progresji choroby, naciekaniem tchawicy, powiększeniem węzłów z cechami rozmiękania.
Po wielu konsultacjach onkologicznych w końcu znalazł się lekarz, który zakwalifikował tatę do chemioterapii gemzar. Niestety przebył zawał a teraz żaden z lekarzy nie chce podjąć decyzji o dalszym leczeniu lub o jego zaprzestaniu. Onkolog wysyła do kardiologa a kardiolog z powrotem do onkologa. Takie błędne koło. Stąd moja wizyta na tym forum. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 18:00 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Leki, które tata przyjmuje to:
axtil, areplex, betaloc zoc, polocard, spiriva, medrol, metroclopramid, lactulozum, megalia.
Co do wyników to jest ich mnóstwo. Czy wystarczyłaby ostatnia karta z pobytu szpitalnego? |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 17:31 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Tak czytam, ale Ty chyba masz problemy ze zrozumieniem.
Mój tata ma zaawansowanego raka płuc a teraz doszły problemy z oddawaniem moczu, co wg mnie choć nie jestem ekspertem może mieć związek z tą chorobą.
Zarejestrowałam się na tym forum po to by otrzymać jakieś wskazówki i wsparcie a nie po to by czytać w tak trudnych dla mnie chwilach czyjeś złośliwości. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 16:49 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Mój tata od kilku dni ma problemy z oddawaniem moczu. Podajemy mu urosept ale nie ma większej poprawy.
Nie wiem czy to może być skutkiem branych przez niego leków czy też choroba tak postępuje?
Znacie jakieś sposoby lub skuteczniejsze leki na rozwiązanie tego problemu.
Bardzo proszę o cenne rady i wskazówki. |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-25, 07:42 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Błagam napiszcie coś, tak bardzo potrzebuję jakiegoś wsparcia. Jestem w totalnej rozsypce i zupełnie nie wiem co robić.
Zdaję sobie sprawę, że jest nieciekawie ale może jest coś co jeszcze mogę zrobić
Postaram się w najbliższym możliwym czasie wstawić przynajmniej ostatnie wyniki badań, ale czy to ma sens? |
Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
anbuziaczki
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7003
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-03-24, 13:59 Temat: Rak płuc poszukuję porad i wsparcia |
Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Witam! jestem nowym uzytkownikiem i poszukuję wsparcia i jakichś podpowiedzi co dalej robić.
Na początek przedstawię krótki opis choroby swojego taty. W 2008 roku zdiagnozowano u niego płaskonabłonkowego raka płuc nieoperacyjnego. Przeszedł chemio i radio terapię.
W roku 2012 nastąpiła wznowa choroby otrzymał wówczas chemię taxoter i od lipca 2013 roku choroba znowu wróciła. Przeszedł brachyterapię, ktora nic nie dała. Szukałam pomocy u lekarzy, pukalam od drzwi do drzwi i w końcu otrzymaliśmy jakiś promyk nadzieii - skierowanie na chemioterapię Gemzar.
Pierwszą chemię wziął 27 stycznia 2014r., jednak kilka dni później miał zawał serca z uniesieniem odcinka ST. Został poddany koronografii i angioplastyce ze wstawieniem 1 stentu. Dodatkowo wyznaczono 2 termin koronografii. W związku z tym, że tata przeszedł świeży zawał lekarze zadecydowali o przesunięciu terminu chemii.
W lutym z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia i samopoczucia, spadkiem masy ciała i gorączce o nieznanej etiologii został przyjęty do szpitala z podejrzeniem zakażenia wirusem cytomegalii. W wypisie ze szpitala napisano. że dalszy plan leczenia zostanie ustalony po zakończeniu leczenia kardiologicznego. Niestety z uwagi na słabe samopoczucie przesunęliśmy termin planowanej na dzień 13 marca koronografii.
Stan taty ciągle się pogarsza jest go dosłownie coraz mniej. Ostatnio ważył 53 kg przy wzroście 164 cm, ale od tego czasu znowu stracił na wadze. Wyniki jak na jego stan (morfologia) nie są najgorsze.
Proszę powiedzcie mi czy warto przydusić lekarzy by podjęli się leczenia taty tą chemią, czy też to może mu zaszkodzić. dodam że po dużej chemi (chyba 1600 mg) miał mieć dolewki i ta chemia trochę w moim odczuciu mu pomogła. Nie ma już takiego okropnego kaszlu.
Czy są jeszcze jakieś szanse na powstrzymanie choć na trochę tej strasznej choroby? Boję się że jak nie podejmę walki o jego leczenie to zaprzepaszczę ostatnią szansę. czas Niestyety w tej chorobie jest najważniejszy. Powiedzcie co robić, bo ostatnio zaczęliśmy mu przyklejać plastry przeciwbólowe transtec te najsłabsze. czy są może jakieś leki, ktorę mogą ochronić serce podczas chemii, bo wiem że chemia obciąża serce? Proszę o jak najszybszą odpowedź. z góry dziękuję. |
|