Znalezionych wyników: 18

Witam ponownie.
Od operacji mojej mamy minęły ponad dwa lata. Ogólnie mama czuje się bardzo dobrze. Oczywiście pojawiają się niekiedy małe niedogodności, bóle czy problemy z cukrem, ale podobno po takim zabiegu i leczeniu jak przeszła mama jest to normalne. Wyniki morfologii (w tym markery CAE i CA19-9) też są dobre (ale również przed operacją takie były).
Niestety wyniki badań obrazowych nie są dobre. W listopadzie 2013 wykonano rezonans. Obraz niejednoznaczny i na tej podstawie zalecono badanie PET. Badanie potwierdziło obawy, ale chirurg podszedł sceptycznie do wyniku i zalecił dalsze weryfikacje. Wykonaliśmy 06.02.2014 USG (badanie wykonała Pani doktor, do której chodzimy regularnie od czasu operacji) oraz 10.02.2014 TK.
Lekarz - chirurg początkowo powiedział, że raczej zawierzyłby Pani doktor wykonującej USG. Później jednak zalecił dalsze badania. W czwartek (20.02.2014) mam zgłosić się do szpitala w celu ustalenia terminu biopsji.
Wiem, że biopsja jest z jednej strony niebezpieczna, z drugiej nie gwarantuje rozstrzygnięcia.
Zastanawia mnie zmiana, o której mowa w TK - progres w stosunku do MR. Z samego opisu MR nie można wyczytać informacji o wskazanej zmianie. Czy mam to rozumieć jako porównanie do obrazu ponownie oczytanego z płytki (którą do badania TK dostarczyłam wraz z opisem)?
Czy mogę zrobić coś jeszcze? Jakieś dodatkowe badania? Konsultacje (może Prof. Lampe)?

Zamieszczam w załącznikach wyniki ostatnich badań. Jeżeli potrzebne są również badania wcześniejsze proszę o informacje.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Anita

Bardzo proszę o pomoc. Prośba została scalona z poprzednim postem.

Tutaj tylko ponawiam pytanie:
Jakie może być wyjaśnienie dla zidentyfikowanej podczas usg głowy trzustki (która została u mojej mamy usunięta)?
Czy pętle jelitowe mogłyby dać taki obraz?

pozdrawiam, anita

Dziękuję ewelina.wis za zainteresowanie. Czytałam Twój wątek i bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy.

Moja mama czuje się dobrze. Ostatnie badania obrazowe nie wykazały przerzutów czy wznowy i to najwspanialsza wiadomość jaka może być! Niestety już trochę czasu minęło i po wielkiej radości pojawił się już przerażający, paraliżujący strach przed wynikami kolejnych badań :(

Operacja mamy była bardzo poważna i teraz walczymy z jej konsekwencjami (problemy z wątrobą i przewodami trzustkowymi). Na 14 stycznia mamy wyznaczony termin w szpitalu celem dokładniejszych badań (EUS) w tym zakresie. Zobaczymy...
Niestety mama nie może w pełni dojść do siebie, przytyć, nie może normalnie jeść ze względu na wspomniane wyżej problemy. Ale nauczyliśmy się cieszyć z tego, że mamy szanse walki i walczymy!

Pozdrawiam Cię serdecznie

[ Dodano: 2013-01-10, 12:52 ]
Ponownie bardzo proszę o pomoc.

Wczoraj mama miała robione USG (w celu sprawdzenia sytuacji po upadku w wyniku, którego złamała żebra). Opis badania zamieszczam poniżej (niestety nie mam dostępu do oryginału).

Wynika badania:
Wątroba jednorodna, hiperechogenna, wielkość na górnej granicy normy, brzeg wątroby zaokrąglony. Wnęka wątroby prawidłowa. PŻW i przewody wewnątrzwątrobowe -nieposzerzone. Spływ naczyń żylnych wątrobowych i układ wrotny- prawidłowy. Wzdłuż naczyń żylnych układu wrotnego pasmowate zwłóknienia. Reakcja żył wątrobowych i żyły głównej dolnej na fazę wdechową prawidłowa.
Pęcherzyk żółciowy stan po holecystektomii.
Trzustka głowa o średnicy 26 mm, dość jednorodna, hiperechogenna, trzon o grubości 6 mm, ogon w najszerszym miejscu do 13mm. Przewód trzustkowy nieposzerzony. Śladowa ilość płynu przy powierzchni trzewnej wątroby, śledziony i między pętlami jelit.
Śledziona jednorodna, normoechogenna, niepowiększona, prawidłowa. Aorta o prawidłowym przebiegu i szerokości. Przestrzeń okołoaortalna prawidłowa.
Nerka prawa o prawidłowym położeniu, prawidłowej wielkości, bez ech, złogów i zastojów moczu.
Nerka lewa o prawidłowym położeniu, prawidłowej wielkości, bez ech, złogów i zastojów moczu. Pęcherz moczowy średnio wypełniony, gładkościenny, echoujemny.

Badanie było robione w miejscowej przychodni, bardzo szybko, bez porównania z poprzednimi badaniami.
Bardzo niepokoi mnie wolny płyn w jamie brzusznej oraz fakt identyfikacji głowy trzustki (mama jest po resekcji). Czy zidentyfikowany jako głowa trzustki może być guz (wznowa)? Czy wolny płyn oznacza wznowę/rozsiew?

Dla porównania załączam wynik badania USG wykonany wcześniej (29.11.2012).

Proszę o pomoc. Z góry dziękuję.

Trzymamy mocno. Niech to będzie DOBRY dzień!

Po raz kolejny bardzo dziękuje za odpowiedź!
Zgodnie z radą upewniłam się czy mama ma brać równolegle Kreon i Lipancreę. Okazało się, że NIE. Lekarz zlecił również zaprzestanie podawania Essentiale.
Czuję się z tym wszystkim zagubiona. Wiem, że mama cierpi i boję się, że zamiast pomagać szkodzimy. Czy mogę prosić o komentarz wyników gastroskopii? Czy jest coś na co powinniśmy zwrócić uwagę? Czy coś możemy zrobić, żeby mamie ulżyć? Dodam jeszcze, że cały czas ALAT i ASPAT utrzymują się na poziomie 80-90 U/l.

Dziękuję za pomoc, Anita

Na podstawie wykonanej 2 tygodnie temu gastroskopii zdiagnozowano u mojej mamy żółciowe zapalenie żołądka (wynik badania w załączeniu). Lekarz, który widział badanie przepisał mamie (wszystko w dawkach 2 razy dziennie jedna tabletka/łyżka):

Niestety minęły dwa tygodnie, a sytuacja się nie poprawiła. Wręcz przeciwnie nasilają się bóle, częściej pojawiają się wymioty i mdłości. Dzisiaj, po kolejnej wizycie u lekarza, do powyższego zestawu leków dołączono (z zaleceniem również 2 x 1):

Wcześniej mama miała przepisany (wszystko też 2 razy dziennie jedna tabletka):

Nadal ma kontynuować branie również tych lekarstw.

Przeraża mnie ta liczba lekarstw. Odnoszę wrażenie, że leczone są 'trochę na ślepo' tylko objawy nie przyczyny.
Bardzo proszę o komentarz dotyczący zleconych lekarstw. Czy wszystkie powinnam mamie podawać? Czy może powinnam skonsultować sytuację z innym lekarzem?

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wszelką pomoc, Anita

wyrazy współczucia...

Witaj, moja mama też dobrze znosiła chemioterapię gemzarem. Dla mamy najtrudniejszy był 2 i 3 dzień - zwykle zostawała w domu, leżała. Po pierwszym wlewie pojawiła się wysypka - powodem były kosmetyki (chemia niestety zaburza odporność organizmu). Od tego momentu uważaliśmy i problem już się nie powtórzył. Wymioty pojawiły się kilka razy w ramach całej półrocznej kuracji. Włosy się jej przerzedziły, ale nie wypadły całkowicie. Po skończeniu leczenia sami zdecydowaliśmy, że czas je ściąć bo bardzo się kruszyły.
Sama na podanie chemii nigdy nie jeździła.

pozdrawiam i życzę zdrowia tacie

Bardzo mi przykro, wiem co przeżywasz. W styczniu usłyszałam podobne słowa odnoszące się do mojej mamy. Szukaliśmy lekarza/ośrodka, w którym mogliby coś zrobić. Trafiliśmy na dwóch lekarzy: prof. Grzebieniak (Wrocław) i prof. Lampe (Katowice). Ostatecznie operowano mamę we Wrocławiu. Spróbuj skonsultować wyniki z innymi lekarzami i oczywiście poczytaj wątek grażki.

Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo sił Tobie i siostrze

Dziękuję za odpowiedź.
Wyniki widział chirurg i chemioterapeuta. Chirurg powiedział, że on raczej nie ma tutaj nic do zrobienia. Zlecił gastroskopię (będzie wykonana 17.10). Chemioterapeuta zlecił Heparegen i dietę wątrobowo-trzustkową - czyli nic smażonego, unikać chemii.
Ścisłej diety mama przestrzega właściwie od momentu diagnozy (czyli 31.12.2011). Nie ma też nadciśnienia tętniczego, wręcz przeciwnie, zwykle ma bardzo niskie ciśnienie.
Bardzo się cieszę, że TK nie wykazało zmian ogniskowych (czego boimy się najbardziej), ale też nie chcę niczego zaniedbać/przeoczyć co mogłoby pogorszyć sytuację.

Jak bardzo niepokojące są podane w badaniu parametry: gęstość wątroby - 3jH, wielkość 14,5 cm?

Bardzo dziękuję za pomoc!

Proszę przyjąć wyrazy współczucia oraz życzenia sił na kolejne dni...

Witam ponownie,
za nami kolejne TK (wynik w załączeniu) i w związku z tym prośba o pomoc.

Co może być powodem takiego zaawansowania stłuszczenia: - operacja częściowej resekcji trzustki; - zakończona 10 września chemioterapia -15 wlewów gemcytabiny; - błędy żywieniowe (mama oczywiście jest na ścisłej diecie, ale przy tych wszystkich ograniczeniach boję się, że mimo wszystko gdzieś popełniamy błąd)?
Co możemy zrobić?
U jakiego lekarza (hepatologa, gastrologa) szukać pomocy?
Czy wskazana wielkość wątroby jest związana ze stłuszczeniem?

Z góry dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam

Jednym z powodów tego, że mama jest bardzo słaba jest pewnie brak składników odżywczych (skoro nic nie je). Może jakimś rozwiązaniem jest żywienie pozajelitowe/dojelitowe?
Nie jestem lekarzem i nie wiem czy to pomoże, ale znam z wizyt szpitalnych Panią, z którą było bardzo źle właśnie z powodu tego, że nie mogła jeść. W jej przypadku rozwiązaniem było żywienie dojelitowe - pomogło, postawiło ją na nogi, z 35kg dzisiaj jest około 50kg.

Pozdrawiam i życzę dużo siły mamie i Tobie

Bardzo dziękuję!!

Witam ponownie,
nieustannie śledzę forum. Bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje i innych osób pytania.

Piszę z kolejnym pytaniem. Proszę o pomoc w interpretacji wyników badania USG mamy (załączam skany).
Pani Doktor wykonująca badanie z jednej strony uspokoiła nas mówiąc, że nie jest źle, z drugiej zaniepokoiła - mówiąc, że teraz kiedy mama ciągle dostaje chemię wszystko jest 'uciszone', a co będzie - zobaczymy.
Mama dostaje 6 cykl Gemcytabiny. Z powodu słabych wyników nie miała dwóch wlewów i w konsekwencji ma mieć przedłużoną chemioterapię do października.
Pani Doktor wykonująca USG bardzo zdziwiła się, że mama miała podczas operacji wycięte tylko 3 węzły chłonne (histopatologia nie wykazała przerzutów). Jak bardzo jest to niepokojące? - załączam również skan tego badania.

W związku z wynikiem badania mam pytania:

Jak interpretować w badaniu histopatologicznym informację o tym, że na węźle nie ma zmian nowotworowych złośliwych? Dlaczego osobno mowa o dwóch węzłach bez przerzutów? Czy to oznacza, że na pierwszym wykryto przerzuty?

Co oznaczają "zmiany jatrogenne około-żołądkowe, około-wątrobowe" w opisie badania USG?

U mamy stwierdzono: w kresce jelitowej 'reaktywne węzły chłonne: część w morfologii usg - w oddaleniu od pola operacyjnego - już "przewlekłe", część - w polu pooperacyjnym - "w stanie regresji pobudzenia zapalnego". Co to oznacza? Dlaczego przewlekłe, jaki może być tego powód? Co powinniśmy/możemy z tym zrobić: jakieś dodatkowe badania, konsultacje?

Bardzo proszę o wyjaśnienia i wskazówki. Z góry dziękuję za odpowiedź.