1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu
aniutka34

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 29335

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2012-10-02, 15:01   Temat: Rak pluc i przerzuty do mozgu
Pepsi, w tej strasznej chorobie każdy "przypadek" jest inny i nic nie jest pewne na 100%. Gdy mój Tata zachorował, najpierw wzięłam długi urlop w pracy, aby być z nim podczas i opiekować się nim po operacji, później, kiedy okazało się, że jest nawrót choroby, rzuciłam pracę, aby być przy nim i zrobić wszystko co trzeba, dla ratowania Jego życia. Rok temu w grudniu, lekarze twierdzili, że Taty stan jest beznadziejny i mówili, że nie doczeka kolejnych świąt (Wielkanocnych). Daj Boże doczekał i żywię głęboką wiarę w to, że doczeka i kolejnych Świąt Bożego Narodzenia. Czasem ludzie, którym dawano parę miesięcy życia, żyją latami, a inni niespodziewanie odchodzą... taka to choroba...nieprzewidywalna...a żyć trzeba dalej, pomimo, że ktoś bliski choruje. Ja przez pierwsze parę miesięcy po wykryciu u Taty przerzutów, byłam na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego. Żyłam tylko jego chorobą i leczeniem, to było dla mnie najważniejsze. Zadręczałam się, że to Jego dotknęło, nie mogłam tego w żaden sposób przetrawić. w szpitalach spędzałam całe dnie. Teraz również staram się robić co trzeba, ale jednocześnie nie zaniedbuję już pracy (po 'porzuceniu' poprzedniej, udało mi się zmienić pracę na nową i muszę ją szanować, mam małe dziecko na utrzymaniu) i w ogóle muszę przecież żyć, po prostu żyć, pomimo tej strasznej choroby, która dotknęła mojego Tatę. Jestem więc nadal przy Tacie, gdy trzeba, jeżdżę z nim do lekarzy, pilnuję wyników, załatwiam różne sprawy, ale nie zapominam także o sobie i swoich sprawach...a z Tatem staram się spędzać każdą wolną chwilę i okazywać, jak bardzo Go kocham i jak bardzo jest dla mnie ważny...Pozdrawiam Cię mocno i serdecznie, życząc siły i wiary!
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group