przeczytałam z dużym zainteresowaniem ten wątek.
pisanie o raku bez tabu, rozmawianie bez skrępowania, zażenowania, uważam za coś elementarnego.
sama podobno jestem już całkiem przy drzwiach, ale humor mi dopisuje.
albo inaczej - uparłam się, że będzie mi dopisywał.
moc serdeczności dla Właścicieli raków i Ich Rodzin,
Joanna.